 |
były jego urodziny. postanowiłam zrobić mu niespodziankę i pod koniec dnia wpaść do niego z prezentem. zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam z niecierpliwością aż otworzą się drzwi. gdy pokazało się w nich idealne ciało mojego chłopaka rzuciłam mu się w ramiona z życzeniami. nie zwróciłam uwagi, że drzwi otworzył mi bez koszulki. po chwili usłyszałam damski głos ‘chodź do mnie kochanie, twój urodzinowy prezent czeka i marznie bez ciebie’. stałam jak wmurowana. nie czułam smutku ani złości. czułam pustkę. zachowałam jednak zimną krew, uśmiechnęłam się, powiedziałam jeszcze raz sto lat i wyszłam. wybiegł za mną krzycząc, że to nie tak jak myślę. ‘ wierzę, szkoda tylko, że nie powiedziałeś mi wcześniej, może teraz obie leżałybyśmy w twoim łóżku’ powiedziałam z ironią. odwróciłam się i poszłam do domu. dziwne, miłość mojego życia okazała się zwykłym kretynem, który po całym zdarzeniu wrócił pokornie do domu i kochał się ze swoja nową dziewczyną. | miaaa
|
|
 |
tęsknie za kimś kogo prawie w ogóle nie znam | ansomia
|
|
 |
bo nie wiem, czy zobaczę jutro. jeśli wszystko się skończy, to trudno. | Eldo. ♥
|
|
 |
piję za Ciebie, za Twoją przyszłość, mogliśmy wszystko, szkoda że nam nie wyszło..
|
|
 |
może życie bez przeszkód byłoby zupełnie nudne? chciałbym ułożyć wszystko sam jednak nie umiem. nie rozumiem czemu mogę mieć tylko nadzieję? chcę godnie żyć, dobrze żyć, to aż tak wiele? | Pezet
|
|
 |
dzięki za zachowywanie się, jakby ci zależało i sprawianie, że czułam się jak ta jedyna
|
|
 |
kochaj mnie , tak jak ją. W ogóle mnie kochaj, proszę.
|
|
 |
w Twoich oczach widze coś, czego nie mogę pojąć.
|
|
 |
i nie mogę się doczekać dnia , w którym przejdę obok Ciebie , a Ty zrozumiesz jak wiele straciłeś . jak wiele straciłeś wybierając ją, a nie mnie.
|
|
 |
szukałam ukojenia w nim każdego dnia
i byłam w stanie oddać wtedy za niego cały świat
|
|
 |
|
- . Odpuszczam sobie chcesz to wracaj nie chcesz nie wracaj , proste ; ) . spodobacisie
|
|
 |
|
Idę do zakonu, gorszyć zakonnice
|
|
|
|