 |
Pamiętasz? razem na zawsze, razem do piekła.
|
|
 |
To jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat, chce złapać oddech, lecz brak tu powietrza.
|
|
 |
Mogę tu być i stwarzać pozory walki. Bo tak naprawdę nigdy nie będę miała tyle siły, by znów iść do przodu. Nie myślę o krokach, które powinnam podejmować, bo to zbyt wiele. Na początek chciałabym się podnieść. Stanąć na nogi z akceptacją przeszłości. Rozumieć błędy i znać ich wartość, a mimo to chcieć iść dalej, przed siebie. Chciałabym znów być tą dziewczyną, co kiedyś. Z uśmiechem na ustach i miłością w oczach. Chciałabym być lepsza i może trochę inna. Po prostu chciałabym być sobą, a nie kimś, kogo każdego dnia rano staram się tworzyć na nowo. [ yezoo ]
|
|
 |
Nie liż ran. Ciesz się z nich. To znak, że walczyłaś.
|
|
 |
może i tak skończymy osobno, a za 20 lat nie będziemy o sobie pamiętać, ale póki co chcę, żebyś był tu ze mną. / czarnycharakter
|
|
 |
czuję jak rozbierasz mnie wzrokiem, na szkolnym korytarzu wpatrujesz się we mnie jak w obrazek. wiem, że marzysz o tym, aby podejść i pocałować w usta, objąć w pasie i wyszeptać jakieś czułe słówko do ucha. ale przeraża cię bezbarwna rzeczywistość, nie podejdziesz, nie powiesz marnego 'siema', bo wiesz, że sytuacja cię przerasta. czujesz uczucie pustki, ale wiesz jak jest.
|
|
 |
nie musisz być księciem na białym koniu, a ja królewną z długimi złotymi włosami czekającej na ciebie w wierzy. możesz być zwykłym skejtem z deską w ręce, a ja najnormalniejszą dziewczyną na świecie w za dużej bluzie i trampkach. a jak będziesz kochać to zobaczysz we mnie swoją księżniczkę.
|
|
 |
uwielbiam dotykać Twoich wiecznie zimnych rąk, patrzeć w Twoje błękitne tęczówki i gładzić dłonią Twój blady policzek. lubię wtulać się w Twój tors i sprawiać, że usmiech na twarzy pojawia się z mojego powodu. kocham nosić Twoje gigantyczne bluzy i siadać Ci na kolanach. wiesz, nigdy nie wymienię Cię na kogoś innego, nigdy.
|
|
 |
opuszkami swoich lodowatych palców przejeżdżał po moich plecach. na całym ciele miałam ciarki. wargami lekko muskał moja szyję, a druga dłoń wędrowała na biodro. czułam bicie jego serca, w rytm muzyki, którą włączył zeszło kilka minut wcześniej. do ucha wyszeptał jak bardzo kocha. a ja? ja byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie.
|
|
 |
głęboko w płuca, za wszystkie nasze dni.
|
|
 |
- Ile razy będziemy musieli się żegnać? - Przynajmniej tym razem, mamy minutę by zrobić to w odpowiedni sposób. - To nie jest dobry sposób. - To nie jest pożegnanie. To jest... dopóki nie znajdziemy sposobu. Jesteśmy nieśmiertelni, pamiętasz? Znajdziemy właściwy sposób. - Co jeśli nie? Powiedz, że nigdy więcej o mnie nie pomyślisz. Powiedz mi, że zapomnisz o mnie. Powiedz mi, że odchodzisz i będziesz żyć w pełni i szczęśliwie beze mnie. - Będę żyć szczęśliwie bez Ciebie. Zapomnę o wszystkim, co dotyczy Ciebie. I nigdy więcej, nie pomyślę o Tobie. - Aż nie znajdziemy sposobu? - Tak. | TVD
|
|
 |
Nie zrozumiesz szczęścia, jeśli nigdy nie cierpiałaś.
|
|
|
|