 |
zastanawiam się jak Ci teraz idzie w życiu, czy jesteś z nią szczęśliwy ? czy myślisz o niej poważnie ? czy jest tylko zabawką w twoich rękach do zabaw nocnych? w sumie mam to w dupie, niech Cie zdradzi. życze Ci ton cierpienia. i tak coraz częściej czuje że wrócisz do mnie z podkulonym ogonem . może dopiero za rok lub więcej ale wrócisz. Ona też kiedyś będzie miała dość Twoich podbojów alkoholowych, daj temu czas. Ja już ułożyłam sobie życie bez Ciebie, trochę brakuję Cię w moim planie dnia ale daje sobie rade, doskonale daje sobie radę. Teraz możesz usłyszeć tylko czułe - spierdalaj. Po tym co zrobiłeś nie zasługujesz na moją uwagę, wcale.
|
|
 |
Ostatnio coraz częściej zauważam że nie potrafie kochać, nie potrafię do kogoś poczuć czego więcej niż przyjaźni i coraz częściej myślę że te nasze spotykania się i bycie blisko było tylko kwestią przyzwyczajenia.. chwilowego zauroczenia. Już żadne z nas nie potrafi napisać, każde ma to głęboko gdzieś, mijając się nie mówimy sobie cześć . Gdyby ktoś dowiedział się o tym że łaczyło nas coś więcej wyśmiał by nas po naszym zachowaniu. Zachowujemy się jak nie znajomi sobie przechodnie.
|
|
 |
Zniknęło szczęście a może nigdy go nie było? Być może mnie i Ciebie nigdy nic nie łączyło?
|
|
 |
To życie wcale nie jest takie złe. Tacy są ludzie.
|
|
 |
Jak by to było jak bym Cie wogule nie poznała? Jak potoczyło by się moje życie? nie wiem.. może było by lepsze? może była bym całkiem innym człowiekiem ? może była bym lepszą osobą? a może jeszcze gorszą niż jestem? może co weekend spijała bym się do nieprzytomności? a może każdy weekend siedziała bym z nosem w książkach? nie wiem.. ale wiem że jednak warto było Cię poznać, mimo tylu przykrych chwil , ciężkich słów mówionych prosto w twarz. Szkoda tylko że teraz mijając się gdziekolwiek nie potrafisz powiedzieć tego głupiego 'cześć'. Przykre.
|
|
 |
Już coraz mniej o Tobie myśle , moje myśli o Tobie ograniczają sie do paru minut dziennie. Ale przychodzą takie dni kiedy nie myślenie o Tobie zajmuje mi wyłacznie te pare minut. Bo myślę jak Ci się układa, czy może już kogoś masz, czy jesteś szczęśliwy i czy wysyłasz nocą te same sms'y które kiedyś były wysyłane do mnie.
|
|
 |
a kiedy wytrzeźwiejesz, ockniesz sie i dojdzie do Ciebie co tak naprawdę się dzieje w Twoim życiu i zobaczysz że mnie już w nim nie ma - zatęsknisz. Kiedyś zatęsknisz jestem tego pewna. Myśląc że ja układam sobie nowe życie z kimś innym też zaczniesz się z kimś spotykać gdzieś tam daleko w myślach mając dalej w podświadomości mnie.. tak, tak właśnie będzie. Już chyba wyrosłam z Ciebie, przestałam żyć tą głupią nadzieją że sie zmienisz, bo wiem.. wiem że tak nie będzie. Tacy ludzie jak Ty się nie zmieniają.
|
|
 |
Zawsze spoko - pędzić do wyjścia dla zawodników po meczu, mieć nagłe zagrodzoną drogę przez jakiegoś faceta, zamierzać przeprosić, przejść obok i kontynuować trasę, lecz podnieść jeszcze wzrok w górę i spostrzec, iż owym facetem jest Kosok.
|
|
 |
Powinnam Mu wpajać, że jest w porządku, daję radę. Nie wspominać o żadnym detalu w postaci bólu pleców. Nie pozwalać Mu na wiadomość w stylu: "chodź, wymasuję". Nie kiedy to wszystko jest tak kurewsko niemożliwe, niedostępne, a najbardziej upragnione.
|
|
 |
Nie chce się ze mną kłócić - może tylko o poduszki czy rapera w głośnikach - a mimo to, nie przytakuje mi głupio na wszystko. Z podniesionym czołem zmierza się z moim charakterem i potrafi wytknąć mi błędy, nie opierając tego na swoich uczuciach, tym co Mu nie odpowiada we mnie, a wczuwając się wyłącznie w moją osobę i mówiąc "nie chcę tylko, żebyś potem czegoś żałowała, więc zastanów się czy na pewno chcesz to zrobić, powiedzieć". Słucham Go. Mimowolnie Go słucham, opierając to na dziwnie mocnej linii ufności. I zawsze ma rację, bez wyjątku, a ja boję się tego jak dobrze mnie już poznał.
|
|
 |
Witam w świecie w którym największym błędem jest szczerość i wyrażanie własnego zdania, uważane za oznakę chamstwa. Tutaj, gdzie związki się ukrywa, swojego faceta mija się co dzień bez słowa jakby Go nie znając, po to, by móc kręcić z kilkoma jednocześnie bez większych konsekwencji. Tu, gdzie dostaję wiadomość "zobacz, co Ty w ogóle piszesz! gdybym wiedział, że taka jesteś to bym się w Tobie nie zakochał" i nie wiem czy śmiać się, czy od razu skończyć z tym życiem, bo do egzystowania wśród tak dojrzałych i doświadczonych osób, nie jestem chyba jednak wystarczająco godna.
|
|
 |
Wielkie pozdrawiam plus jeszcze większe powodzenia, kiedy na moje słowa potrafisz zaledwie milczeć, a broń wyciągasz dopiero włączając komunikator, żaląc się ziomkowi, który następnie powie mi jaka to dla Ciebie niemiła jestem, so sweet, honey.
|
|
|
|