głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika queenie

chaotycznie przewijam kartki z pamiętnika  miliony wspomnień  stare napisy  wyznania i daty  wyrywam  rzucam  wybucham płaczem  pamiętnik ląduje za oknem. chowam twarz w ręce  nie umiem powstrzymać łez  krzyczę  klnę  błagam by to wszystko zniknęło. oddycham  dochodzę do siebie. zbieram wszystkie kartki  lecę na podwórko po porwany i postrzępiony pamiętnik  składam go w całość  ukrywam gdzieś w szafie  zamykam ją  zapominam że cokolwiek takiego miało kiedykolwiek miejsce. za chwilę robię to samo  marne koło.   paulysza

paulysza dodano: 14 września 2012

chaotycznie przewijam kartki z pamiętnika, miliony wspomnień, stare napisy, wyznania i daty, wyrywam, rzucam, wybucham płaczem, pamiętnik ląduje za oknem. chowam twarz w ręce, nie umiem powstrzymać łez, krzyczę, klnę, błagam by to wszystko zniknęło. oddycham, dochodzę do siebie. zbieram wszystkie kartki, lecę na podwórko po porwany i postrzępiony pamiętnik, składam go w całość, ukrywam gdzieś w szafie, zamykam ją, zapominam że cokolwiek takiego miało kiedykolwiek miejsce. za chwilę robię to samo, marne koło. | paulysza

dają nam te marne pięć minut na tydzień  podczas których prosi mnie bym opowiadała co u mnie  możliwie z jak największą ilością szczegółów. gdy mówię o urazach  wydaje zmartwione westchnienie i nakazuje mi uważać na siebie bardziej  całkiem poważny. ze śmiechem przestrzega mnie przed alkoholem  przypominając  że jest kilkaset kilometrów stąd i nie ochroni mnie przed wpadnięciem do ogniska  zsunięciem się z ławki czy znalezieniem w rzece. zamykając oczy  wyobrażam sobie go  tam po drugiej stronie i jego usta wypuszczające słowa:  ja Cię znam  kotek  wiem  że chcesz  ale kurde  nie zdradzaj mnie tam z żadnym murzynem  nie zgadzam się . okolice mostka płoną  a on zaczyna się żegnać  tłumacząc  że i tak nagiął kilka minut. już mam nacisnąć czerwoną słuchawkę  kiedy zagaduje ponownie:  tęsknię .  też tęsknię .  i kocham Cię .  kocham Cię  pa   a ostatnie usłyszane szmery dają mi wyobrazić sobie jak się uśmiecha.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

dają nam te marne pięć minut na tydzień, podczas których prosi mnie bym opowiadała co u mnie, możliwie z jak największą ilością szczegółów. gdy mówię o urazach, wydaje zmartwione westchnienie i nakazuje mi uważać na siebie bardziej, całkiem poważny. ze śmiechem przestrzega mnie przed alkoholem, przypominając, że jest kilkaset kilometrów stąd i nie ochroni mnie przed wpadnięciem do ogniska, zsunięciem się z ławki czy znalezieniem w rzece. zamykając oczy, wyobrażam sobie go, tam po drugiej stronie i jego usta wypuszczające słowa: "ja Cię znam, kotek, wiem, że chcesz, ale kurde, nie zdradzaj mnie tam z żadnym murzynem, nie zgadzam się". okolice mostka płoną, a on zaczyna się żegnać, tłumacząc, że i tak nagiął kilka minut. już mam nacisnąć czerwoną słuchawkę, kiedy zagaduje ponownie: "tęsknię". "też tęsknię". "i kocham Cię". "kocham Cię, pa", a ostatnie usłyszane szmery dają mi wyobrazić sobie jak się uśmiecha.

Wersy nocą? nadal przypominają to samo  a ja dalej kocham je tak mocno jak wcześniej.   paulysza

paulysza dodano: 14 września 2012

Wersy nocą? nadal przypominają to samo, a ja dalej kocham je tak mocno jak wcześniej. | paulysza

słowa nie oddają tego ile waży strata. kocham Cię najmocniej  zaraz wracam.   onar ♥

paulysza dodano: 14 września 2012

słowa nie oddają tego ile waży strata. kocham Cię najmocniej, zaraz wracam. | onar ♥

co byś mi powiedziała  kiedy bym zakładał kurtkę? byś pocałowała w usta mnie z nadzieją  że wrócę? przecież zawsze wracam  nawet z najdalszych podróży  ale ta niespodziewanie mogłaby się przedłużyć.   onar ♥

paulysza dodano: 14 września 2012

co byś mi powiedziała, kiedy bym zakładał kurtkę? byś pocałowała w usta mnie z nadzieją, że wrócę? przecież zawsze wracam, nawet z najdalszych podróży, ale ta niespodziewanie mogłaby się przedłużyć. | onar ♥

uwielbiałaś we mnie wszystko. nie przeszkadzało Ci to jak bardzo wulgarną jestem dziewczyną. uwielbiałaś moje słabości i to jak za każdym razem potrafiłam się podnieść. uczyłaś mnie spokoju i opanowania. lubiłaś to jak stawałam w Twojej obronie i mówiłam że oddam za Ciebie życie. byłaś  czas przeszły  na zawsze.   paulysza

paulysza dodano: 14 września 2012

uwielbiałaś we mnie wszystko. nie przeszkadzało Ci to jak bardzo wulgarną jestem dziewczyną. uwielbiałaś moje słabości i to jak za każdym razem potrafiłam się podnieść. uczyłaś mnie spokoju i opanowania. lubiłaś to jak stawałam w Twojej obronie i mówiłam że oddam za Ciebie życie. byłaś, czas przeszły, na zawsze. | paulysza

zdjęcia? wszystkie usunęłam. pamiątki? wszystko schowałam. wspomnienia? ukryłam w najciemniejszym zakątku serca. a tęsknoty i poczucia pustki za cholerę nie mogę się pozbyć...   paulysza

paulysza dodano: 14 września 2012

zdjęcia? wszystkie usunęłam. pamiątki? wszystko schowałam. wspomnienia? ukryłam w najciemniejszym zakątku serca. a tęsknoty i poczucia pustki za cholerę nie mogę się pozbyć... | paulysza

a w takie wieczory jak ten dławię się wspomnieniami i pluję tęsknotą.   paulysza

paulysza dodano: 14 września 2012

a w takie wieczory jak ten dławię się wspomnieniami i pluję tęsknotą. | paulysza

powinnam być poważna. powinnam założyć krótką sukienkę  pomalować paznokcie na ostry czerwień   co może zrobię  bo słodko skomponuje się z jego lekkim zarostem  pić wino z kieliszka  którym chwilę wcześniej on stuknie o mój. pić wolno. rumienić się delikatnie. przyjąć z dystansem jego pocałunek  nieśmiało wsuwając swój język pomiędzy jego wargi. sukienkę zamienię na jego koszulkę i ciepłe wełniane skarpety  a wino będziemy pić na zmianę z gwinta i spijać resztki ze swoich warg. jego dłonie będą wszędzie. moja skóra będzie wchłaniała jego słowa jak narkotyk. o poranku z jego ręką przełożoną przez pas  nie będę śmiała narzekać na ból karku od rzekomego nadmiaru pocałunków  a korzystając z łazienki uśmiechnę się do odbicia w lustrze  prezentującego rząd śladów jego ust na szyi i ten błysk w oku  który tylko on potrafi u mnie wywołać.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

powinnam być poważna. powinnam założyć krótką sukienkę, pomalować paznokcie na ostry czerwień - co może zrobię, bo słodko skomponuje się z jego lekkim zarostem, pić wino z kieliszka, którym chwilę wcześniej on stuknie o mój. pić wolno. rumienić się delikatnie. przyjąć z dystansem jego pocałunek, nieśmiało wsuwając swój język pomiędzy jego wargi. sukienkę zamienię na jego koszulkę i ciepłe wełniane skarpety, a wino będziemy pić na zmianę z gwinta i spijać resztki ze swoich warg. jego dłonie będą wszędzie. moja skóra będzie wchłaniała jego słowa jak narkotyk. o poranku z jego ręką przełożoną przez pas, nie będę śmiała narzekać na ból karku od rzekomego nadmiaru pocałunków, a korzystając z łazienki uśmiechnę się do odbicia w lustrze, prezentującego rząd śladów jego ust na szyi i ten błysk w oku, który tylko on potrafi u mnie wywołać.

poważnie  mistrz jesteś teksty definicjamiloscii dodał komentarz: poważnie, mistrz jesteś do wpisu 14 września 2012
przesłodzona kawa  książka od angielskiego pod łokciami i mój wygląd: pościerane uda  poobijane ręce i nogi  zbita kość piszczelowa  a twarzy wolę się nie przyglądać   co wygląda bardziej jak skutki treningu sztuk walki  aniżeli piłki nożnej. i w tej codziennej  może nie najlepszej i zwyczajnie banalnej  może uznasz  że nieistotnej chwili  twierdzę  że lubię życie i w sumie to piękne jest  mimo wszystkich tych gównianych spraw.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

przesłodzona kawa, książka od angielskiego pod łokciami i mój wygląd: pościerane uda, poobijane ręce i nogi, zbita kość piszczelowa, a twarzy wolę się nie przyglądać - co wygląda bardziej jak skutki treningu sztuk walki, aniżeli piłki nożnej. i w tej codziennej, może nie najlepszej i zwyczajnie banalnej, może uznasz, że nieistotnej chwili, twierdzę, że lubię życie i w sumie to piękne jest, mimo wszystkich tych gównianych spraw.

ten człowiek uzależnia. uzależnił mnie  moje serce które tak go od zawsze uwielbia  moje zmysły. ciało nie rozumie  czemu nie przygryza moich warg czy nie całuje szyi. wyłącznie serce ostawia gdzieś te wariactwa i ten jeden raz zachowuje się racjonalnie  nie skomle  nie łomocze w piersi   leży sobie wygodnie opierając się prawą komorą o mostek mrucząc coś o tym  że w końcu nie musi zapieprzać na półtora etatu i po godzinach.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

ten człowiek uzależnia. uzależnił mnie, moje serce które tak go od zawsze uwielbia, moje zmysły. ciało nie rozumie, czemu nie przygryza moich warg czy nie całuje szyi. wyłącznie serce ostawia gdzieś te wariactwa i ten jeden raz zachowuje się racjonalnie, nie skomle, nie łomocze w piersi - leży sobie wygodnie opierając się prawą komorą o mostek mrucząc coś o tym, że w końcu nie musi zapieprzać na półtora etatu i po godzinach.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć