 |
Sobota. Wychodzę o 10 rano, wracam wieczorem. Cały dzień z ziomkami. Zjarani, najebani śmiejemy się ze wszystkiego. Kiedy idziemy przez miasto każda dupa mi zazdrości. Ja i Oni, razem. Wciągamy nie myśląc o tym, że za blokiem zaparkowały suki. Mówisz, że nisko upadłam. Nieważne. Ważne jest to, że wpierdolili Ci za skrzywdzenie mnie, masz przejebane na mieście, to Oni odprowadzają mnie nocami pod klatkę i to Oni dają mi kurtkę kiedy zgrzytam zębami. To z Nimi gram ujarana w wisielca i to Oni są moimi mordkami. I kiedy Ty odszedłeś Oni zostali. Bo gdy powinie się noga, Oni nie uciekają./ chlopaczara
|
|
 |
kogo budzą koszmary, a kto spełnia swój sen, życzę spokojnej nocy, kłaniam się z miasta P do N!
|
|
 |
prawda jak to prawda, bywa słona. straty są zawsze, po obu stronach.
|
|
 |
mało co mnie zdziwi już ale może tak właśnie miało być łubudubu, że życie czasem trzaśnie srutututu!
|
|
 |
Jako jedna z nielicznych lepiej dogaduję się z ojcem niż z matką. Zaliczył tyle przypałów, tyle bójek i chorych sytuacji...Wie jak to jest dostać policyjną pałą, jak to jest wracając z dyskoteki rozjebać samochód, jak zostać strzelonym z dupy przez kumpla i jak nie wydać kumpla. Przez to co przeżył jest właśnie zajebistym ojcem. Co niedziele prowadził mnie do kościoła, co weekend powtarza, że ufa. I wiem, że obojętnie co by się stało, o której godzinie zadzwonie pomoże mi. Nie będzie zadawać tych wszystkich pytań jak nawiedzone matki. I to zabawne, ale kiedy odbieram nagrodę, kiedy wygrywam kolejny konkurs nie cieszę się z nagrody, a z dumy i łez w jego oczach./chłopaczara
|
|
 |
Być może tego nie rozumiesz, ale kiedyś im podziękujesz. Wszystkim tym chujom, którzy złamali Ci serce. Wszystkim przyjaciółkom, które wbijały Ci nóż w plecy. Wszystkim tym, którzy odwrócili się od Ciebie kiedy potrzebowałeś pomocy. Rodzicom, kiedy nie odebrali Cię z posterunku i wszystkim tym, którzy mieli w Ciebie wyjebane. Ja też wam dziękuję, przez to wszystko jestem silniejsza./chlopaczara
|
|
 |
Wracasz po miesiącu. Chcesz, żebym podeszła, ale mam wylanę. Idę, a Ty mnie zatrzymujesz. Mierzysz wzrokiem i zadajesz mnóstwo pytań. Mówisz, że jutro wyjeżdżasz i dzisiaj masz wolny wieczór w oczekiwaniu, że zaproponuję Ci spotkanie. Z najsłodszym uśmiechem odpowiadam Ci "Acha. Spieszę się". A wieczorem widzisz mnie w obecności tych wszystkich chłopaków uśmiechniętą. Wyrzucasz mi, że jestem nieczuła i obojętna, że przecież kiedyś Cię kochałam. Pokazuję Ci moje czerwone paznokcie. Na jednym brakuje lakieru. Tak, zrozumiałeś odchodząc. Bo to co było odeszło jak tani lakier do paznokci chłopcze./chłopaczara
|
|
 |
Ile to już odkąd zerwałam ? 2 dni do 6 miesięcy. Zerwałam, wychodząc na idiotkę. Wiesz co jest najgorsze? Że prawie żałowałam. Wszyscy się dziwili, że to zrobiłam. Zrobiłeś ze mnie zimną sukę sam zdradzając. A teraz piszesz jak gdyby nigdy nic. Jakbyś nie zapierdalał się z Nią w samochodzie. Myślałeś, że się nie dowiem ? Chciałeś, żebym była Twoją kolejną zdobyczą. Kiedy Cię napierdalali, nawet się nie broniłeś bo wiesz, że źle zrobiłeś, że Ty to wszystko spierdoliłeś. A dziś? dziś mam żal, że oszukiwałeś. Pozwoliłeś mi zerwać i to zakończyć, wychodząc na wspaniałego faceta, który został odrzucony. Pamiętaj dla mnie jesteś zwykłą pizdą./chlopaczara
|
|
 |
czasem brakuje słów, życie bez sumienia skurwiel, to jego słaby punkt, tak jak dwulicowy kumpel
|
|
 |
gdybyś wiedział, że osoba którą kochasz jutro umrze, to co byś jej powiedział by dać upragnioną ulgę?
|
|
 |
użyj głowy, nie dupy, wyszczekana kobieto, użyj mózgu raz w życiu przewieziony lamparcie, albo w zoo na ochotnika wskocz lwu na pożarcie
|
|
 |
O 1.30 już 16 połączeń. Odbieram i zamiast usłyszeć "cześć, sorry, że budzę", słyszę pijanego kumpla" Mała, kurwa martwiłem się! Czemu nie odbierasz?!" Zaspana odpowiadam, że też Cię kocham, odkładam tel i śpię przez kolejne godziny z uśmiechem na ustach bo wiem, że dla niektórych jestem zajebiście ważna./chłopaczara
|
|
|
|