 |
Tak już jest,mała.czekasz na kogoś tysiące,miliony godzin,czekasz,aż zjawi się taki ktoś,komu zaufasz,będziesz mogła się wygadać,złapać za rękę i spacerować całą noc,a potem, gdy już wpadnie w Twoje życie,Ty zaczynasz mieć miliony wątpliwości.uznajesz,że dla Ciebie jest wolność,a za jakiś czas znów wylewasz nocami tabuny łez i nie nikogo,kto mógłby je ostrzec i powiedzieć' wszystko będzie dobrze'.
|
|
 |
miłość?w dzisiejszych czasach to tylko szpan i serduszka zrobione ze strzałki w lewo i cyfry trzy.nie ma już wieczornych spacerów,wręczania kwiatów,potajemnych spotkań,gdy rodzice dają karę.teraz pozostało palenie i picie razem.
|
|
 |
dzisiaj nazywam Cię nic nieznaczącym incydentem w moim życiu.na zawsze pozostaniesz gdzieś tam głęboko w moim sercu,ale muszę iść do przodu i kochać na nowo.życie jest zbyt krótkie,aby marnować je na kochanie jednej osoby.szczególnie tej,która miłości nie odwzajemnia.
|
|
 |
ona uwielbiała z nim pisać po nocach,on uwielbiał robić jej nadzieję.
|
|
 |
Mam dość słuchania tego,jak beznadziejna jestem.Wiem,że się zmieniłam.Uważacie,że na gorsze.Bo co?Bo nie jestem już taka miła dla wszystkich?Bo mam swoje zdanie i właśnie tego się trzymam?Egoistka?Nie sądzę.Ja po prostu w końcu ogarnęłam się po tym,jak skrzywdził mnie ten palant,a to jaka jestem to taka pewnego rodzaju bariera.Próbuje się bronić.Nie chcę przechodzić przez to kolejny raz.
|
|
 |
Ludzie zupełnie niespodziewanie od nas odchodzą.Zostawiając po sobie tylko wspomnienia i słowa,które systematycznie chowam do ulubionego pudełka.Czuję wtedy,że mimo braku kontaktu,rozmów,mam część tej osoby nie tylko w sercu.Posiadam jakąś namacalną cząstkę tego,co było i kogoś,kto był.
|
|
 |
Blizny psychiczne ropieją dłużej niż fizyczne.Nie ma na nie żadnego plastra czy wody która by je uleczyła.Te blizny najdłużej ze wszystkich goją się,choć niekiedy nigdy tego nie robią.Są w nas,krwawią,pieką,gniją.Niszczą nas od środka.To włąsnie przez nie zaczynamy słabnąć.Tutaj nie pomogą żadne białe krwinki.
|
|
 |
tak,rozkochaj mnie w sobie,wykorzystaj,rozszarp moje serce i odejdź.no bo kim ja dla Ciebie jestem?
|
|
 |
brakuje mi tych wieczorów,tych rozmów do drugiej.tego jak płakałam ze śmiechu.potrzebuję Twojego głosu.Chcę,żeby nie było już tej ciszy.kurwa Ciebie mi brakuje.
|
|
 |
A najgorzej jest,jak zdasz sobie sprawę,że nic z tego nie będzie,że gdyby między wami miało coś być,to byłoby już dawno.Kiedy zrozumiesz,że to co się dookoła dzieje wcale nie zmierza ku spełnieniu twoich marzeń.
|
|
 |
Obudziło się we mnie dawne pragnienie bycia w końcu docenioną przez kogoś.Powróciło uczucie pustki,bezsilności,beznadziejności,rozczarowania niespełnionymi oczekiwaniami.Pozostał tylko ten tępy ból psychiczny i świadomość emocjonalnego dna.
|
|
 |
Patrzysz na niego z miłością ale i z obrzydzeniem.Kochasz go i nienawidzisz.Pragniesz widzieć go codziennie ale,gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę.Miłość to paradoks.
|
|
|
|