głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika q2w3e4r

tak mocno krzyknę  że cię kocham  aż zagłuszę cały świat. wtedy będzie naprawdę romantycznie.

ansomia dodano: 13 września 2021

tak mocno krzyknę, że cię kocham, aż zagłuszę cały świat. wtedy będzie naprawdę romantycznie.

wiesz  że plamy po czerwonym winie wciąż pokrywają moją śnieżnobiałą  wiosenną sukienkę? wiesz  że w dalszym ciągu ten ogromny misiek od ciebie śpi ze mną co noc? wiesz  że nadal mam w archiwum te wiadomości od ciebie  z przed kilkunastu miesięcy? wiesz  że wciąż potrafię przypomnieć sobie każdy z twoich dotyków błądzących po moim ciele? wiesz  że w dalszym ciągu kocham cię równie mocno  jak wcześniej?

ansomia dodano: 13 września 2021

wiesz, że plamy po czerwonym winie wciąż pokrywają moją śnieżnobiałą, wiosenną sukienkę? wiesz, że w dalszym ciągu ten ogromny misiek od ciebie śpi ze mną co noc? wiesz, że nadal mam w archiwum te wiadomości od ciebie, z przed kilkunastu miesięcy? wiesz, że wciąż potrafię przypomnieć sobie każdy z twoich dotyków błądzących po moim ciele? wiesz, że w dalszym ciągu kocham cię równie mocno, jak wcześniej?

zatopić się w twoich ramionach i utonąć  jeśli trzeba. ryzyko traci wartość  gdy powietrze pachnie tobą.

ansomia dodano: 12 września 2021

zatopić się w twoich ramionach i utonąć, jeśli trzeba. ryzyko traci wartość, gdy powietrze pachnie tobą.

była dyskoteka. ona tańczyła beztrosko  nie patrząc na innych. muzyka ją pochłonęła. w pewnej chwili ktoś zaczepił ją z tyłu. odwróciła się. to był on. ten w którym kochała się od roku  a on nawet nie patrzył w jej stronę. właśnie on. kiedy zapomniała o tym dupku  w chwili gdy się odwróciła  aby sprawdzić czego od niej chcą  pocałował ją tak namiętnie. ona pomimo całego roku starań spojrzała mu w oczy  uśmiechnęła się i słodko powiedziała: spierdalaj. wróciła do tańca a on i jego koledzy zszokowani jej reakcją  stali jak wryci pod ścianą do końca imprezy. jedyne co im pozostało to  patrzenie na jej kocie ruchy w tańcu.

ansomia dodano: 12 września 2021

była dyskoteka. ona tańczyła beztrosko, nie patrząc na innych. muzyka ją pochłonęła. w pewnej chwili ktoś zaczepił ją z tyłu. odwróciła się. to był on. ten w którym kochała się od roku, a on nawet nie patrzył w jej stronę. właśnie on. kiedy zapomniała o tym dupku, w chwili gdy się odwróciła, aby sprawdzić czego od niej chcą, pocałował ją tak namiętnie. ona pomimo całego roku starań spojrzała mu w oczy, uśmiechnęła się i słodko powiedziała: spierdalaj. wróciła do tańca a on i jego koledzy zszokowani jej reakcją, stali jak wryci pod ścianą do końca imprezy. jedyne co im pozostało to, patrzenie na jej kocie ruchy w tańcu.

poszliśmy całą czwórką na miasto. usiadłam z przyjacielem na chodniku. było zimno  wiało  a my byliśmy wykończeni łażeniem.   życie jest do dupy   powiedział.   nie lubimy go?   spojrzał na mnie  kładąc się na brudnej ziemi.   nie lubimy   odpowiedziałam  kładąc się obok niego. nagle  spojrzał za siebie.   o  idzie twoje szczęście z chipsami. spojrzałam.   no  a tam twoje z colą   zauważyłam przyjaciółkę.   to co  lubimy życie?   lubimy   podał mi rękę i wstaliśmy.

ansomia dodano: 12 września 2021

poszliśmy całą czwórką na miasto. usiadłam z przyjacielem na chodniku. było zimno, wiało, a my byliśmy wykończeni łażeniem. - życie jest do dupy - powiedział. - nie lubimy go? - spojrzał na mnie, kładąc się na brudnej ziemi. - nie lubimy - odpowiedziałam, kładąc się obok niego. nagle, spojrzał za siebie. - o, idzie twoje szczęście z chipsami. spojrzałam. - no, a tam twoje z colą - zauważyłam przyjaciółkę. - to co, lubimy życie? - lubimy - podał mi rękę i wstaliśmy.

rzucić to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii  na starcie. bez ludzi  którzy kładą ci kłody pod nogi. bez problemów  bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię  w tym zakichanym  szklanym pudełku  zwanym życiem. stąd nie ma wyjścia. nawet śmierć  jest zbyt bezszelestna  by pomóc.

ansomia dodano: 12 września 2021

rzucić to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym pudełku, zwanym życiem. stąd nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.

czego znów ta miłość ode mnie chce? za mało jej? zniszczyła wszystko. a teraz  gdy zdążyłam ogarnąć ten cały uczuciowy syf  znowu przychodzi i bez żadnego skrępowania  robi mi kolejny burdel w głowie. a wszystko to przez to  że tak szybko i niespodziewanie pojawiłeś się ty.

ansomia dodano: 12 września 2021

czego znów ta miłość ode mnie chce? za mało jej? zniszczyła wszystko. a teraz, gdy zdążyłam ogarnąć ten cały uczuciowy syf, znowu przychodzi i bez żadnego skrępowania, robi mi kolejny burdel w głowie. a wszystko to przez to, że tak szybko i niespodziewanie pojawiłeś się ty.

a największą moją wadą było to  że kochałam na zabój jednego  jedynego faceta. jego imię było moim mottem. pierwszą literę miałam wytatuowaną na karku  wodę toaletową trzymałam w szafce  bo on tak pięknie pachniał. spałam  wtulając się w jego bluzę  a w portfelu nosiłam jego zdjęcia. tak. to prawda co mówiła mi przyjaciółka   to naprawdę była chora miłość. psychiczne uzależnienie.

ansomia dodano: 11 września 2021

a największą moją wadą było to, że kochałam na zabój jednego, jedynego faceta. jego imię było moim mottem. pierwszą literę miałam wytatuowaną na karku, wodę toaletową trzymałam w szafce, bo on tak pięknie pachniał. spałam, wtulając się w jego bluzę, a w portfelu nosiłam jego zdjęcia. tak. to prawda co mówiła mi przyjaciółka - to naprawdę była chora miłość. psychiczne uzależnienie.

było mi głupio  gdy spotkałam was dzisiaj. ale po chwili  uświadomiłam sobie  że przecież to nie mi powinno być głupio. bo przecież to nie ja zerwałam z tobą wczoraj  mówiąc  to nie jest tak  że mam inną  po prostu muszę odpocząć  nigdy o tobie nie zapomnę . nie wiedziałam  że odpoczywasz od miłości  przy boku innej  i że myślisz o mnie  chociaż na jej widok zapominasz swojego imienia. jak już chcesz kłamać  to najpierw się naucz.

ansomia dodano: 11 września 2021

było mi głupio, gdy spotkałam was dzisiaj. ale po chwili, uświadomiłam sobie, że przecież to nie mi powinno być głupio. bo przecież to nie ja zerwałam z tobą wczoraj, mówiąc "to nie jest tak, że mam inną, po prostu muszę odpocząć, nigdy o tobie nie zapomnę". nie wiedziałam, że odpoczywasz od miłości, przy boku innej, i że myślisz o mnie, chociaż na jej widok zapominasz swojego imienia. jak już chcesz kłamać, to najpierw się naucz.

mogę chyba powiedzieć  że go kocham. ale kocham go tylko jak coś ulotnego. jak chwilę. jak narkotyk. narkotyk  od którego się jeszcze nie uzależniłam.

ansomia dodano: 11 września 2021

mogę chyba powiedzieć, że go kocham. ale kocham go tylko jak coś ulotnego. jak chwilę. jak narkotyk. narkotyk, od którego się jeszcze nie uzależniłam.

wystarczyło  że podstępem zmusiłeś mnie do spojrzenia sobie w oczy.. nagle uwierzyłam w powiedzenie  miłość od pierwszego spojrzenia .

ansomia dodano: 11 września 2021

wystarczyło, że podstępem zmusiłeś mnie do spojrzenia sobie w oczy.. nagle uwierzyłam w powiedzenie "miłość od pierwszego spojrzenia".

pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha.   mój   szepnęła.   to jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. sięgnął po jej dłonie  odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek.   moja   odszepnął.

ansomia dodano: 11 września 2021

pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha. - mój - szepnęła. - to jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. sięgnął po jej dłonie, odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek. - moja - odszepnął.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć