 |
Łatwo było Cię pokochać. Wystarczyło zajrzeć w Twoje oczy, upić się Twoim uśmiechem, a serce ochoczo wyrywało się ku Twojej osobie. Ono zobaczyło w Tobie swoje schronienie, od samego początku wiedziało, że potrzebuje tylko Ciebie, nikogo więcej. Jednak nie tak łatwo było Cię kochać. Nie wtedy kiedy znikałeś, kiedy wymykałeś się żeby za chwilę znów wrócić. Sprzeczne sygnały, milczenie, nieobecność. Nigdy nie było mi łatwo. Od początku byłeś tą cholerną zagadką, którą chciałam rozwiązać, byłeś tajemnicą, którą chciałam poznać i zachować tylko dla siebie. Ale Ty ciągle mi to uniemożliwiałeś, wbijałeś noże w moje serce i robiłeś wszystko aby uświadomić mi, że moja miłość wcale nie jest ważna. Od pierwszej chwili byłeś najtrudniejszym człowiekiem jakiego poznałam i może dlatego pokochałam właśnie Ciebie. Nie ma drugiej osoby takiej jak Ty, już nigdy nie będzie i mimo wszystkich tych trudności już zawsze będę kochać tylko Ciebie. / napisana
|
|
 |
|
To właśnie z Nim chcę się budzić, spędzać każdy dzień. Chcę trzymać Go za rękę, patrzeć z nim w gwiazdy, potrzebuję tego uczucia. Potrzebuję Jego. Kocham Go.
|
|
 |
"Coś jednak nigdy nie znika. Wiesz co? Miłość. Zaciera się, zmienia, wzrasta i słabnie. Wydziera ci serce, krwawisz tak, że topisz się we własnej krwi, a później ona wraca po więcej. Ale nigdy nie znika. Nie mija z czasem, nie odchodzi i na pewno nie opuści cię tylko dlatego, że ktoś cię zranił tak bardzo, że masz wrażenie, iż tego nie przeżyjesz. Miłość, ta prawdziwa miłość, będzie cię nękać do śmierci. I boli, Boże, jak ona bardzo boli. "
|
|
 |
Zostań-potrzebuję Cię tu..
|
|
 |
Nie zasługujesz na mnie! Kiedyś to zroumiesz. Ja mam zbyt dobre serce jak dla Ciebie.
|
|
 |
"Będziesz już całkiem inny i wszystko będzie inne, i nie wiem, gdzie będę, ale to nie ważne. (...) Pomyśl wtedy, że mogłeś mieć moje sny i głos i troski i nieznane mi jeszcze pomysły. I moją niecierpliwość i nieśmiałość, że w taki sposób mogłeś mieć świat po raz drugi. A kiedy będziesz tak myślał, nie ważne będzie, żeś nie umiał, czy nie chciał tego mieć. (...) Ważne będzie tylko, że byłeś moją słabością i siłą, utratą i odzyskaniem, światłem, ciemnością, bólem – to znaczy życiem…"
|
|
 |
"Aż w końcu przychodzi taki moment, kiedy czujesz, że to, w co brniesz tak długo, traci swój sens. Zamierzasz odpuścić, wycofać się, tak po prostu usunąć się w cień, ale nie możesz. Nie możesz zakończyć tego, co przez pewien okres w życiu dawało Ci szczęście na każdym kroku, czegoś z czym wiąże się tak wiele wspomnień i marzeń."
|
|
 |
Nie powinnam się angażować aż tak,po tym co przeżyłam. Pozwolić sobie,a raczej próbować zacząć żyć tak,jak od zawsze tego pragnęłam. Próbowałam na sile być szczesliwa. Zmusić sama siebie. Nie tkwić w tych ranach i rozdrapywać ich każdego dnia. Tak bardzo chciałam znów poczuć się dla kogoś na prawdę wszystkim. Później wmawiałam sobie,ze tak jest. Wszystko robiłam na siłę. Nie chciałam umierać w swoich smutkach i myślach. Zapłaciłam za to gorzkim żalem i jeszcze większą porażka. Stać mnie było już tylko na milczenie,kilka słonych łez i powtarzajacym się słowem w myślach " głupia..." | longing_kills
|
|
 |
Trochę mnie to wkurzało. Często denerwowałam się na samą siebie. Zawsze się starałam -być przykladem, niczego nie żałować,być ostrożna. Chciałam być godna zaufania,cichym Aniołem stróżem,który zawsze poda pomocna dłoń,dawać wiele i być zapamiętania dobrymi słowami. Na niewiele sobie Pozwalałam. Wiele od siebie wymagałam. Chciałam wszystko mieć poukładane, w życiu,w domu,by wszystko było idealne i zaplanowane. Zawsze wierzyłam,mogę podnieść się i o nic się nie martwic. A ja zawsze błądziłam. W moich myślach. W moich obawach. W wiecznym strachu. O każdego. Każda emocje. Każde żywione uczucie. Każdy miniony ból,któremu nie Pozwalałam się wydostać. Samą siebie więziłam. Byłam beznadziejna. Teraz? Teraz jestem pustką. Wypaloną,zdeptaną,opuszczoną.Moje miękkie serce,biedne serduszko,przepraszam. | longing_kills
|
|
 |
"Nie mogę, nie potrafię zrozumieć tego, jak bardzo ktoś może mieć wyjebane na drugą osobę. Dobrze każdy ma własne sprawy, dużo do załatwienia, praca to zrozumiałe, ale czy chwila na danie znaku życia, to takie trudne do uczynienia? Czy takie ciągnięcie niechcianej znajomości do czegoś prowadzi? Tak, toczy koło błędne i błędnym kołem pozostanie!"
|
|
 |
Nigdy nie idź na łatwizne, nie ważne co by się działo nie możesz się poddawać. Walcz do końca i spełniaj te cele, które sobie wyznaczyłeś.
|
|
 |
.. jestem bezgranicznie bierny, trwożliwy nawet, wszystko mnie uraża, mrozi (...) Jedno słowo, jeden gest stanowią dla mego lenistwa nieprzeparty wysiłek; wstyd i obawa paraliżują mnie tak, że rad bym się ukryć przed całym światem. Gdy trzeba działać, nie wiem, co robić; gdy trzeba się odezwać, nie wiem, co mówić; kiedy na mnie patrzą, czuję się zbity z tropu. Porwany uniesieniem, umiem niekiedy znaleźć wyrazy; ale w zwyczajnej rozmowie nie znajduję nic, zupełnie nic, i każda rozmowa jest mi nieznośna przez to samo, że zmuszony jestem mówić. / Jean Jacques Rousseau
|
|
|
|