głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pysiooool

Lekcja chemii. Ktoś puka do drzwi. Nagle usłyszałam jego głos  potem dopiero zobaczyłam sylwetkę.  Przepraszam  pani dyrektor prosiła  żeby pani zwolniła przewodniczącą klasy  ma jakieś sprawy organizacyjne do obgadania.   powiedział  a mi na samą myśl wizyty u dyrektorki zrobiło się niedobrze.   No dobrze  idź   spojrzała na mnie  a ja ruszyłam z miejsca z niepewnym wyrazem twarzy. Wyszłam z klasy  zamknęłam za sobą drzwi. Ruszyłam w stronę gabinetu  kiedy nagle złapał mnie za rękę.  No gdzie idziesz głuptasie?   zapytał  po czym pociągnął mnie do siebie  ujął moją twarz w dłonie i złożył pocałunek na moje suche usta  przywracając im życie. To była zdecydowanie moja najlepsza wizyta u pani dyrektor.   bezimienni

bezimienni dodano: 8 grudnia 2011

Lekcja chemii. Ktoś puka do drzwi. Nagle usłyszałam jego głos, potem dopiero zobaczyłam sylwetkę. -Przepraszam, pani dyrektor prosiła, żeby pani zwolniła przewodniczącą klasy, ma jakieś sprawy organizacyjne do obgadania. - powiedział, a mi na samą myśl wizyty u dyrektorki zrobiło się niedobrze. - No dobrze, idź - spojrzała na mnie, a ja ruszyłam z miejsca z niepewnym wyrazem twarzy. Wyszłam z klasy, zamknęłam za sobą drzwi. Ruszyłam w stronę gabinetu, kiedy nagle złapał mnie za rękę. -No gdzie idziesz głuptasie? - zapytał, po czym pociągnął mnie do siebie, ujął moją twarz w dłonie i złożył pocałunek na moje suche usta, przywracając im życie. To była zdecydowanie moja najlepsza wizyta u pani dyrektor. / bezimienni

Czułam  że czujesz to co ja  może się mylę  czułam tak  gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę.   Pezet

bezimienni dodano: 8 grudnia 2011

Czułam, że czujesz to co ja, może się mylę, czułam tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę. / Pezet

Pamiętam tamten majowy dzień  w którym nasze serca były jakby zbyt blisko  co utrudniało ich bicie  na ten czas zdecydowanie za szybkie.   bezimienni

bezimienni dodano: 7 grudnia 2011

Pamiętam tamten majowy dzień, w którym nasze serca były jakby zbyt blisko, co utrudniało ich bicie, na ten czas zdecydowanie za szybkie. / bezimienni

Nawet nie wiesz jak dziwnie się czuję  gdy podchodzi do mnie marzenie wielu dziewczyn i pyta mnie 'co dzisiaj robimy piękna kobieto?' robiąc przy tym tą swoją słodką buźkę  z której oprócz uroku nic nie można wyczytać. Nawet nie wiesz jak dziwnie się czuję  gdy muszę odpowiedzieć mu 'nie wiem' bez wesołego tonu głosu  mimo  że mam milion pomysłów na spędzenie tego dnia właśnie z nim. Po prostu nie jest nam dane być razem  wszystko byłoby zbyt trudne.   bezimienni

bezimienni dodano: 7 grudnia 2011

Nawet nie wiesz jak dziwnie się czuję, gdy podchodzi do mnie marzenie wielu dziewczyn i pyta mnie 'co dzisiaj robimy piękna kobieto?' robiąc przy tym tą swoją słodką buźkę, z której oprócz uroku nic nie można wyczytać. Nawet nie wiesz jak dziwnie się czuję, gdy muszę odpowiedzieć mu 'nie wiem' bez wesołego tonu głosu, mimo, że mam milion pomysłów na spędzenie tego dnia właśnie z nim. Po prostu nie jest nam dane być razem, wszystko byłoby zbyt trudne. / bezimienni

patrząc w Jego oczy doszłam do wniosku  że skoro właśnie tak wygląda popełnianie największych błędów w życiu  to chyba chcę się właśnie w owym kierunku specjalizować.

definicjamiloscii dodano: 6 grudnia 2011

patrząc w Jego oczy doszłam do wniosku, że skoro właśnie tak wygląda popełnianie największych błędów w życiu, to chyba chcę się właśnie w owym kierunku specjalizować.

moja przeszłość to oglądanie Jedyneczki  zajawka na bycie Kulfonem  nieodparta ochota zagrania w Hugo i starte kolana minimum raz w tygodniu. moja przyszłość   otworzenie jakiegoś lokalu  gdzieś w okolicach gór  wieczory pełne walki z bólem głowy z kompanami w postaci zielonej herbaty i dobrej książki. teraźniejszość? po prostu: On.

definicjamiloscii dodano: 6 grudnia 2011

moja przeszłość to oglądanie Jedyneczki, zajawka na bycie Kulfonem, nieodparta ochota zagrania w Hugo i starte kolana minimum raz w tygodniu. moja przyszłość - otworzenie jakiegoś lokalu, gdzieś w okolicach gór, wieczory pełne walki z bólem głowy z kompanami w postaci zielonej herbaty i dobrej książki. teraźniejszość? po prostu: On.

uwielbiałam Jego twarz zarysowaną blaskiem księżyca i nikłą przestrzeń między nami  która wielokrotnie uniemożliwiała mi oddychanie. nie przeszkadzały mi ani te poniedziałkowe worki pod oczami po weekendowych nocach spędzonych na rozmowach z Nim  ani wyjedzone z lodówki jogurty  które pochłaniał podczas niedzielnych poranków. zabijało mnie jedynie to przekonanie  że wkrótce to wszystko zniknie  czego nie zniosę. teraz? nie ma Go. po cichu  w kącie pokoju  wbijając w dłonie paznokcie  umieram.

definicjamiloscii dodano: 6 grudnia 2011

uwielbiałam Jego twarz zarysowaną blaskiem księżyca i nikłą przestrzeń między nami, która wielokrotnie uniemożliwiała mi oddychanie. nie przeszkadzały mi ani te poniedziałkowe worki pod oczami po weekendowych nocach spędzonych na rozmowach z Nim, ani wyjedzone z lodówki jogurty, które pochłaniał podczas niedzielnych poranków. zabijało mnie jedynie to przekonanie, że wkrótce to wszystko zniknie, czego nie zniosę. teraz? nie ma Go. po cichu, w kącie pokoju, wbijając w dłonie paznokcie, umieram.

bicie Jego serca szeptało melodię Jej życia.

definicjamiloscii dodano: 6 grudnia 2011

bicie Jego serca szeptało melodię Jej życia.

postoję. popatrzę  jak wchodzisz. udam  że nie czuję  jak witasz mnie pocałunkiem po czym kierujesz się do kuchni  robisz sobie herbatę  mówisz coś  a pod wieczór znów zostawiasz mnie samą. ukryję  jak stopniowo burzysz mój rzekomo poukładany świat.

definicjamiloscii dodano: 6 grudnia 2011

postoję. popatrzę, jak wchodzisz. udam, że nie czuję, jak witasz mnie pocałunkiem po czym kierujesz się do kuchni, robisz sobie herbatę, mówisz coś, a pod wieczór znów zostawiasz mnie samą. ukryję, jak stopniowo burzysz mój rzekomo poukładany świat.

Nie zastanawiasz się już co znajdziesz pod choinką  bo wiesz  że dostaniesz pieniądze  jak rok temu. Już nie wyczekujesz Mikołaja  bo wiesz  że nie istnieje. Teraz wszystko straciło już magię  w telewizji filmy wciąż te same  na stole identyczne dania  śpiewasz co Wigilię tę samą kolędę i słyszysz te same  oklepane życzenia. Fajnie było być dzieckiem i czuć  że są święta  czas szczęścia  spokoju i miłości.   bezimienni

bezimienni dodano: 6 grudnia 2011

Nie zastanawiasz się już co znajdziesz pod choinką, bo wiesz, że dostaniesz pieniądze, jak rok temu. Już nie wyczekujesz Mikołaja, bo wiesz, że nie istnieje. Teraz wszystko straciło już magię- w telewizji filmy wciąż te same, na stole identyczne dania, śpiewasz co Wigilię tę samą kolędę i słyszysz te same, oklepane życzenia. Fajnie było być dzieckiem i czuć, że są święta- czas szczęścia, spokoju i miłości. / bezimienni

Chcę wierzyć  że już niedługo wszystko się zmieni  że wróci do normy i będzie jak dawniej. Naprawdę  bardzo tego chcę  ale nie potrafię  bo ciężko jest mieć nadzieję na coś  co do czego ma się pewność  że nigdy nie nastąpi. Przecież już nigdy nie będzie tak samo  nie bez niego.   bezimienni

bezimienni dodano: 6 grudnia 2011

Chcę wierzyć, że już niedługo wszystko się zmieni, że wróci do normy i będzie jak dawniej. Naprawdę, bardzo tego chcę, ale nie potrafię, bo ciężko jest mieć nadzieję na coś, co do czego ma się pewność, że nigdy nie nastąpi. Przecież już nigdy nie będzie tak samo, nie bez niego. / bezimienni

życie  które zamienia mi w bajkę. Jego uśmiech. codzienna 15.15 i 16.16. paranoja.

definicjamiloscii dodano: 6 grudnia 2011

życie, które zamienia mi w bajkę. Jego uśmiech. codzienna 15.15 i 16.16. paranoja.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć