 |
Jak to jest udawać, że wszystko jest w porządku, i że jakoś się trzymasz? / unvai
|
|
 |
nie kochaj tak mocno, ej mała. / unvai
|
|
 |
Niby zwykły gest, a tak się głupia cieszyłam / unvai
|
|
 |
a z każdym nowym miesiącem, pojawia się kolejna rocznica. / unvai
|
|
 |
Zamykasz oczy i uważasz, że niczego między nami nie było. Jakim prawem? pytam. / unvai
|
|
 |
I wypowiedział to, czego tak bardzo się obawiałam. / unvai
|
|
 |
Słuchasz i nie dowierzasz w to co się wydarzyło. Jej już nie ma, a jeszcze kilka godzin temu, śmiałeś się z nią, rozmawiałeś, patrzyłeś głęboko w oczy / unvai
|
|
 |
wraca chwila, w której czule ją obejmował / unvai
|
|
 |
Kierował się tym, co mówią inni. / unvai
|
|
 |
nie potrafię opanować łez, gdy widzę w tobie tak wielką obojętność, wszystko się zmieniło - myśli nie pozwalają mi zasnąć / unvai
|
|
 |
wziąć ostatni oddech po to tylko, by wyrzucić te wszystkie duszące w sobie uczucia /unvai
|
|
 |
Przestałam zerkać już w Jego oczy.. Przecież były moim odbiciem / unvai
|
|
|
|