 |
Owszem, zasypiamy i budzimy się w tym samym świecie, patrzymy na to samo niebo, czujemy te same krople deszczu, przygrzewa nas to samo słońce, mimo to, cholernie się różnimy. Ty cieszysz się, bo w końcu jesteś wolny, ja płaczę, bo wszystko staję się coraz trudniejsze, nie potrafię tego udźwignąć. Ty pijesz i wtedy przypominasz sobie o mnie, ja pije by o Tobie zapomnieć. / unvai
|
|
 |
I nie mów, że to "niepoważne, niedorosłe", że tak nagle chcę to zakończyć. I tak wystarczająco mnie zniszczyłeś. / unvai
|
|
 |
Ostatnio zbyt często pojawiasz się w moim życiu. Atakujesz kolejno, każdą część ciała, nie pytając czy tak można.. Nigdy o nic nie pytałeś, nie chciałeś znać mojego zdania, po prostu, wciąż dążyłeś do jednego, nie zwracając uwagi na moje uczucia, kurwa, nie obchodziło Cię to. / unvai
|
|
 |
Zastanów się jakbyś żył, gdyby teraz przypadkiem mnie zabrakło. / unvai
|
|
 |
Chciałam byś zniknął, odszedł, nigdy więcej nie stanął na mojej drodze. Teraz czuję, że wszystko się spełnia, czuję jak powoli Cię tracę / unvai
|
|
 |
Stawiam na życie pełne marzeń. Nie ważne, że to się nie uda, że kolejny raz nie pójdzie po mojej myśli. Mam szansę, więc walczę. / unvai
|
|
 |
Wszystkiemu możesz zaprzeczyć, ale nie wmówisz mi, że niczego nigdy nie było między nami. / unvai
|
|
 |
Najbardziej boję się właśnie tego, że nic się nie zmieni. / net.
|
|
 |
Wracają wspomnienia, a w nich głównie On.. W oczach pojawiają się łzy, że nie mogę Go dotknąć, przytulić, pocałować.. / unvai
|
|
 |
I mimo wszystko, nie mogłabym nazwać Cię "skurwielem", choć oboje wiemy, że po tym wszystkim zasługujesz na to. / unvai
|
|
|
|