 |
I daje rade , choć czasem jest mi ciężko.
|
|
 |
Mam tyle pięknych wspomnień z moim ojcem. On był niesamowitym tatą. Wszyscy kochaliśmy go na zabój. Nie wyobrażałam sobie życia bez jego obecności, ale jednak jakoś dajemy sobie radę.
Starał się nauczyć nas, jak najwięcej mógł i zawsze był bardzo opiekuńczy. Nie chciał, żeby ktokolwiek wiedział, jak wyglądamy. Nie chciał, żebyśmy zostali gwiazdami. Wierzył, że jeśli nie pokażemy twarzy, to będziemy anonimowi. Dzięki temu mieliśmy normalne dzieciństwo, czyli to, czego on nigdy nie zaznał. ~ Paris Jackson
|
|
 |
lubię niedziele. lubię gdy cały dom pachnie świeżo zrobioną surówką i pieczoną karkówką na grillu. lubię kiedy siedzimy wszyscy - całą rodziną - na balkonie i gadamy o nawet największych pierdołach, ale gadamy. lubię to uczucie radości, szczęścia i rodzinnego ciepła. lubię, gdy choć raz w tygodniu jesteśmy normalną, zwykłą rodziną. bez pracy. bez szkoły. bez kredytów. bez problemów.. / maniia
|
|
 |
a Ty stój tam gdzie stoisz i nie mów mi już nic więcej. niczego mi nie zabronisz i tak zrobię to jak zechcę.
|
|
 |
Nie chciałam sprowadzać tego tematu na niego. staram się jak mogę, by o nim zapomnieć i najczęściej z powodzeniem (...) Ból, który człowiek odczuwa, stopniowo zanika. Nie znika zupełnie, nie na długo przynajmniej, ale żyje się z nim coraz łatwiej. Pewnego ranka otwierasz oczy i on nie jest pierwszą rzeczą, jaka przychodzi Ci na myśl. A kilka miesięcy później uświadamiasz sobie, że nie myślałaś o nim aż przez pół dnia. Czasami mijają miesiące, a czasami lata, ale w końcu myślisz o nim zaledwie od czasu do czasu. Jesteś w stanie to zrobić, bo nie widujesz go, nie słyszysz niczego na jego temat i robisz wszystko, by o nim nie myśleć. A potem wpadasz na niego na ulicy lub ktoś przypadkiem wspomni jego imię i wspomnienia zalewają Cię jak powódź. Ale z czasem i one są coraz mniej bolesne. Potrafię już mówić o ******* bez żadnych szczególnych odczuć. Jednak wolałabym wcale tego nie robić. Wiesz, o co mi chodzi.
|
|
 |
Ten pełen wad, lecz idealny mężczyzna zmienił jej życie na zawsze.
|
|
 |
Jest tylko jedno takie miejsce, w którym zawsze znajduję pocieszenie. Budzę się tam i zasypiam. Jestem tam spokojna, bezpieczna i kochana. Miejscem tym są twoje ramiona.
|
|
 |
uszyta ze słów, zapięta na guzik, tęsknota – przywarła ciasno
|
|
 |
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie – to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. Upijać się? Spać całe tygodnie? Zapamiętywać się w aktywności aż do amoku? Modlić się nieustannie?
|
|
 |
Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka – bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość.
|
|
 |
Wypijmy za tych, którzy mieli być na zawsze.
|
|
|
|