głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika purplee

wiem  moje wpisy zjebały się  ale dziś więcej w nich szczerości  moje życie pełne namiętności  zapachu zielska  aż z łóżka nie chce mi się ruszać cielska. za dużo marzeń w bani  zmieniłam się Kochani. czas Waniili mija powoli  trochę się w mózgu mi pierdoli. przepraszam za słabości  ale w sercu reggae rap  muzyka tworzy mój świat.

waniilia dodano: 10 października 2011

wiem, moje wpisy zjebały się, ale dziś więcej w nich szczerości, moje życie pełne namiętności, zapachu zielska, aż z łóżka nie chce mi się ruszać cielska. za dużo marzeń w bani, zmieniłam się Kochani. czas Waniili mija powoli, trochę się w mózgu mi pierdoli. przepraszam za słabości, ale w sercu reggae rap, muzyka tworzy mój świat.

jedna karta. zero zdrad  zero kłamstw. pierwszy raz w życiu  nie wiem co się ze mną dzieje. zakochana w pyskatym małolacie  który zrobił dla mnie tak dużo pędzę przez egzystencję  trochę za szybko. mieszkanka dwóch zapachów marihuany i męskich perfum unosi się w powietrzu. a ja siedzę  patrzę w fioletowy sufit. i mówię do niego. rozumie o wiele więcej niż Ty  ściany i podłoga razem wzięte. rozkminka mnie ogarnęła.

waniilia dodano: 10 października 2011

jedna karta. zero zdrad, zero kłamstw. pierwszy raz w życiu, nie wiem co się ze mną dzieje. zakochana w pyskatym małolacie, który zrobił dla mnie tak dużo pędzę przez egzystencję, trochę za szybko. mieszkanka dwóch zapachów marihuany i męskich perfum unosi się w powietrzu. a ja siedzę, patrzę w fioletowy sufit. i mówię do niego. rozumie o wiele więcej niż Ty, ściany i podłoga razem wzięte. rozkminka mnie ogarnęła.

wiesz  znowu jestem trochę za bardzo roztargniona. kolejny raz olałam naukę. siedzę z jointem przed ekranem  patrzę na głupie literki mojego rapu  który odrobinkę przypomina mi wiersz. nie radzę sobie.

waniilia dodano: 10 października 2011

wiesz, znowu jestem trochę za bardzo roztargniona. kolejny raz olałam naukę. siedzę z jointem przed ekranem, patrzę na głupie literki mojego rapu, który odrobinkę przypomina mi wiersz. nie radzę sobie.

Paaaauli wróciła! :  teksty waniilia dodał komentarz: Paaaauli wróciła! :* do wpisu 10 października 2011
chwilo trwaj  trwaj  trwaj  trwaj chwilo !

slowemnieogarniesz dodano: 10 października 2011

chwilo trwaj, trwaj, trwaj, trwaj chwilo !

bezcenna reakcja  kiedy kumpel sprawdzając w kalendarzu datę wybucha na całą salę  że mam imieniny  a już na następnej przerwie dostaję penisy z folii aluminiowej.

definicjamiloscii dodano: 10 października 2011

bezcenna reakcja, kiedy kumpel sprawdzając w kalendarzu datę wybucha na całą salę, że mam imieniny, a już na następnej przerwie dostaję penisy z folii aluminiowej.

gdybyśmy się nie poznali wszystko byłoby teraz prostsze. każdy oddech wpadałby z łatwością do płuc  a uśmiech  któregoś z jesiennych wieczorów  nie zszedłby z twarzy. zapewne ja wciąż funkcjonowałabym pasjami latając wszędzie z aparatem  a Ty nadal ciągnąłbyś życie przechodząc z jednej vixy na drugą. istotnie prawdopodobnym jest  że nie bolałoby teraz  ale jaki jest sens życia z sercem leżącym ot tak bezczynnie  skoro można mieć takie  które bije abstrakcyjnie nierównomiernym nietaktem? które kocha?

definicjamiloscii dodano: 10 października 2011

gdybyśmy się nie poznali wszystko byłoby teraz prostsze. każdy oddech wpadałby z łatwością do płuc, a uśmiech, któregoś z jesiennych wieczorów, nie zszedłby z twarzy. zapewne ja wciąż funkcjonowałabym pasjami latając wszędzie z aparatem, a Ty nadal ciągnąłbyś życie przechodząc z jednej vixy na drugą. istotnie prawdopodobnym jest, że nie bolałoby teraz, ale jaki jest sens życia z sercem leżącym ot tak bezczynnie, skoro można mieć takie, które bije abstrakcyjnie nierównomiernym nietaktem? które kocha?

uwielbiam Go bo ot tak dzwoni prosząc  żebym przekazała mamie polecenie wstawienia wody  bo za chwilę podbija na kawę  na co tata kręci tylko głową  'znów mi żonę wyrywa'.

definicjamiloscii dodano: 10 października 2011

uwielbiam Go bo ot tak dzwoni prosząc, żebym przekazała mamie polecenie wstawienia wody, bo za chwilę podbija na kawę, na co tata kręci tylko głową, 'znów mi żonę wyrywa'.

Nigdy się odpowiednio do tego nie przygotuję.    Muszę po prostu skoczyć na głęboką wodę.    Z nadzieję  że się nie utopię.

eatpeople dodano: 10 października 2011

Nigdy się odpowiednio do tego nie przygotuję. Muszę po prostu skoczyć na głęboką wodę. Z nadzieję, że się nie utopię.

trochę za bardzo sentymentalnie.

waniilia dodano: 9 października 2011

trochę za bardzo sentymentalnie.

nigdy nie posiadałam nic cudowniejszego niż świadomość  zniknięcia z tego brudnego świata. ucieczka i przeniesienie się w najcudowniejsze miejsce na ziemi. w Twoje ramiona  które są moim małym wehikułem  pomagających mi przez chwilę nie istnieć.

abstracion dodano: 9 października 2011

nigdy nie posiadałam nic cudowniejszego niż świadomość, zniknięcia z tego brudnego świata. ucieczka i przeniesienie się w najcudowniejsze miejsce na ziemi. w Twoje ramiona, które są moim małym wehikułem, pomagających mi przez chwilę nie istnieć.

i mogła leżeć na zimnej  marmurowej ziemi  cała potargana  umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta  w sukience  która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry  nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem  co równoznaczne było z jej furiactwem  roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia  przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze  ułożyła się płycie  układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała  że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie  dać jej ciepło  którego nie zaznała nigdy więcej  zaraz po tym  jak wyrwano go z jej objęć  zakopując 5 metrów pod ziemią.

abstracion dodano: 9 października 2011

i mogła leżeć na zimnej, marmurowej ziemi, cała potargana, umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta, w sukience, która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry, nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem, co równoznaczne było z jej furiactwem, roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia, przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze, ułożyła się płycie, układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała, że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie, dać jej ciepło, którego nie zaznała nigdy więcej, zaraz po tym, jak wyrwano go z jej objęć, zakopując 5 metrów pod ziemią.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć