|
|
Nie chce Cię znać, nie dzwoń do mnie. Twój numer już od dawna nie figuruje w książce.Nie figurujesz nigdzie, nie figurujesz w ogóle.— PMM
|
|
|
wiec podnieś słuchawkę i odpowiedz czy kochasz mnie.
|
|
|
za dużo było między nami milczenia.
|
|
|
mieliśmy razem trwać aż skończy się świat.
|
|
|
dlatego dziś ostatni raz podaj mi rękę, najwyższy czas pożegnać się, ostatni raz pocałuj mnie.
|
|
|
za mało oczu Twoich widzę, za mało. za mało słów Twoich słyszę, za mało. za mało ust, za mało pocałunków.
|
|
|
więc złap mnie za rękę i chodź, zaprowadź mnie tam, gdzie nie był nikt. złap mnie za rękę, zabierz mnie stąd.
|
|
|
jak papierosa żar, rzucony na wiatr.
|
|
|
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
|
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
|
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
|
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
|
|