 |
Życie zadaje ciosy po których padam na kolana
Wstaję idę uczę się na własnych ranach
|
|
 |
Ból odejdzie na dobre pamiętaj nigdy nie trać wiary
Cuda się zdarzają cuda to są fakty
|
|
 |
Ci co źle mi wróżą spłoną jak w popiołce fajki
|
|
 |
Nie potrzebuje dużo odrobinę szczęścia daj mi
Życie moją muzą czasem męczy jak street fighting
|
|
 |
Otrzyj swe łzy i weź połowę siły mej
By przetrwać mroczne dni weź połowę wiary mej
By nie przestać kochać to co sprawia że czujemy by uwierzyć w to Że nie tylko tu żyjemy by umierać w samotności gdy los się dopełni Pojmij że, Jesteśmy nieśmiertelni
|
|
 |
Wiesz co się pali w powietrzu, krąży Jamajka. Dla całej sali whiskey haze a nie różowy szampan.
|
|
 |
Wiesz co się pali w powietrzu, krąży Jamajka. Dla całej sali whiskey haze, a nie różowy szampan.
|
|
 |
Już od samego progu czuje twoją woń... chce cię kruszyć w palcach całą noc, czekałem tak długo by zatopić się w tą słodycz, prowadź, prowadź mnie tam skarbie, potem spłoń.
|
|
 |
Mam czarne sumienie i piekło na drodze znam
Cię nie obchodzę wiem o tym dobrze
Bo prędzej niż na mój ślub przyjdziesz na pogrzeb
|
|
 |
Ej ziomuś to nie wszystko bo kolejna dusza klęka
Zło też ci poda dłoń zaprowadzi cię do piekła
|
|
 |
Czasami boli i płyną łzy jak Nil
Ale nic nie opisze tych dni, tych chwil
|
|
 |
Powiem coś ci, wolę chwile samotności
Bo gdy jestem rozbity szukam poczucia jedności
|
|
|
|