 |
puste słowa nie wyrażą niczego co czuję, tylko pogłębiają moją depresję.
|
|
 |
nigdy nie łaczyło nas nic poważnego, nic nie łączy i wątpię, że kiedykolwiek tak będzie, ale jak pięknie się uśmiechałeś mówiąc mi cześć. widziałam wtedy w twoich oczach jakieś iskierki, a może tylko mi się zdawało. mimo to uwielbiam te ułamki sekund, kiedy się mijamy, a ty na mnie patrzysz. prosto na mnie, nikogo innego. jednak, chyba to zmaściłam. przestałam się uśmiechać, bo jak mogłam to robić, wiedząc, że znowu z kimś jesteś? tępo patrzyłam na ciebie mówiąc tylko suche "cześć". było okej, nadal miałeś iskierki, ale teraz... zgasły. nie ma już ich i nie ma uśmiechów. ani moich, ani twoich. nie ma już nic.
|
|
 |
Ciebie , Ciebie , Ciebie , Ciebie , Ciebie , Ciebie , Ciebie, Ciebie , Ciebie , Ciebie , Ciebie , Ciebie nigdy dość
|
|
 |
nie ma lepszego od Ciebie, NIKT CI NIE DORÓWNA.
|
|
 |
`byliśmy na szczycie świata, żadne z nas nie myślało że mozemy spaść`
|
|
 |
mam alergię na Twój ryj .
|
|
 |
Jest jedna zasada: zajętych się nie tyka ..
|
|
 |
CZ 1 ` Miałam spokojne życie ze swoim mężem. Dwójka małych szkrabów i on dawali mi szczęście każdego dnia. Nie myślałam już o Tobie. Gdy na ślubnym kobiercu powiedziałam magiczne "tak" myślałam skończyłam z miłością do Ciebie. Teraz wiem, że się myliłam. Gotując obiad usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Z uśmiechem na twarzy otworzyłam drzwi. Przez kilka chwil zapanowała grobowa cisza. Nie byłam w stanie wydusić słowa. Rzuciłam krótkie "Zaraz Wracam" - do męża i wyszłam. -Masz może kogoś? - spytał jak gdyby nigdy nic - Mam męża i dwójkę dzieci jeśli cie to interesuje - rzuciłam oschle. Szliśmy pusta ulicą, gdy nagle zatrzymałeś się i przyciągnąłeś mnie do siebie namiętne całując. Gwałtownie cie odepchnęłam. - Nie zrezygnuję z Ciebie - powiedział - Ale ja zrezygnowałam z ciebie. Jeśli chcesz żebym była szczęśliwa zostaw mnie w spokoju - powiedziałam i z płaczem wróciłam do domu //anylkaa
|
|
 |
CZ.2 `Następnego dnia w wiadomościach usłyszałam o mężczyźnie który się powiesił. Nie mogłam opanować łez, gdy dowiedziałam się to byleś ty. przez kilka dni cały czas płakałam. Mąż mnie nie poznawała. Robił wszystko bym się uśmiechnęła jednak ja nie potrafiłam. Nie mogłam tak dłużej żyć. Chciałam to wszystko zakończyć. Chciałam być z nim, choć jego już nie było. Siedząc w wannie i trzymając w ręce żyletki postanowiłam dołączyć do Ciebie już na zawsze.// anylkaa
|
|
 |
`gdy patrze na to jak ułożyłeś sobie życie z inną to wcale jej nie zazdroszczę, bo wiem że jest tylko twoją kolejną zabawką, którą ja tez byłam` // anylkaa
|
|
|
|