 |
Opuszczę głowę, wstrzymam łzy, zacisnę mocno pięści, zduszę w sobie ból i zazdrość, przy Tobie zachowam spokój. Ale nie będę zupełnie w stanie nie myśleć o tym, że gdy Ty będziesz na scenie wszystkim dupą będzie mokro w gaciach, ja będe siedziała sama w domu i dławiła się złością. Nie zrozumiesz jak męczy świadomość tego, że kiedy będziesz wyrzucać z siebie kolejne wersy, dziesiątki lasek w skąpych strojach zdzierając sobie gardło chórem krzyczeć będzie ZAGI ksywkę mojego chłopaka, to przytłacza. Ciekaw co byś poczuł gdybyśmy zamienili się miejscami, ciekaw jak ciebie zabolałoby szarpiące za serce uczucie zazdrości.
|
|
 |
wszystko przypomina mi Ciebie, z wszystkim mi się kojarzysz. to chyba już pierdolony nawyk, albo choroba. obojętnie co to jest, zaczyna mnie to przerażać.
|
|
pfjm dodał komentarz: do wpisu |
7 kwietnia 2011 |
 |
Uwielbiam to uczucie, gdy po tym jak zwracam się do chłopaka po imieniu, zastanawiam się przez moment, czy faktycznie, tak ma na imię.. -.-
|
|
 |
Nie wkurwiaj mnie nawet. Bo co? Bo ja wiem. O czym? O tym, że wkurwiaszmnie.
|
|
 |
|
, z bitu na bit, z roku na rok, z rapu na rap ale nigdy z hip-hopu na pop to mnie nie męczy nie ma opcji stop .
|
|
 |
Ludzi nie obchodzi to, że u Ciebie jest dobrze. Ich interesuje tylko to jak Ci wszystko się powoli pierdoli. Chcą poczuć nad Tobą władzę. W jakim sensie? A w takim, że chcą mieć życie bardziej poukładane niż Twoje. Uważaj na nich. Ludzie czają się wszędzie.
|
|
 |
Jaki jest mój sposób na zły humor? Obejrzenie reklamy Biedronki z wrzeszczącą wodą mineralną w wózku xD Gazu gazu gazu gazu! xD
|
|
 |
Zrywasz kontakt. Nie odzywasz się przez kilka tygodni. Potem wysyłasz mi sms z treścią 'Co u Ciebie słychać?' Taka jesteś szalona? Chcesz wiedzieć? Naprawdę? No to Ci powiem skoro tego pragniesz. Gówno słychać. Nawet dobrze kontaktu nie potrafisz zrywać. Zastanów się nad swoim losem.
|
|
 |
prawdziwe wyjebanie jest wtedy, gdy nawet nie chce Ci się ściągi robić.
|
|
 |
Kocham moich dziadków. Pokój ich jest przepełniony wspomnieniami dawnych lat, twarze są zmęczone a w oczach widać strach przed końcem. Nienawidzę tego. Mimo to odwiedzam ich. Bo wiem jak łatwo sprawić, bo ujrzeć ich uśmiech. Wystarczy, że tam się pojawię. Witają mnie jak ważnego gościa. Z ogromnym zaciekawieniem słuchają moich nudnych szkolnych opowieści. Kocham ich kłótnie. Cieszę się, że ich mam. Każda wizyta jest dla mnie lekcją doceniania życia. Bo widać po nich, że nawet nie zauważyli jak życie przemknęło im pomiędzy palcami.
|
|
 |
Nie wiem, boję się, wysiadam, boli, jak mogłeś, zawiodłam się, nie jestem pewna, chyba tak, chyba nie, nie wiem!, mam dość, zapomnij, to koniec, nie kocham, nie tęsknie, nie wiem, zobaczymy, kiedyś, wątpię, nie wierzę, nie ufam, obiecałeś!, zostaw mnie, odejdź, wyjdź!, nie mogę dłużej, wybacz, nienawidzę, mi to zwisa, idź sobie, mam to gdzieś. Słowa ranią? Tylko wtedy, gdy nam zależy. Wyobraź sobie, że te wyżej wymienione wypowiada Twoja ukochana. Czujesz to? Dziwnie nie? Boli? Musi boleć. Gdyby nie ból, nie doceniłbyś tego, że Cię nie boli. Więc kochaj póki masz okazję. Bo później zacznie boleć.
|
|
|
|