 |
Wiesz co robię wieczorami? Wtedy, gdy najbardziej mi Ciebie brak? Układam pasjansa. Mówią, żę to dla starych panien. Stara nie jestem. Może dlatego to tak dziwi, ale wiesz ,że pomaga? Pomaga. Bardziej niż kilogramy zjedzonej czekolady i litry wylanych łez. Tylko wiesz, ...
|
|
 |
Moja mega zajebista układanka, rozpieprzyła się wraz z Twoim wejściem w moje życie. Ale za to Cie kocham.
|
|
 |
Czuje tez zaszczyt gdy podając rękę moim kolegom, mnie nie omijasz tylko strzelasz `piątkę` i tak rozbrajająco się uśmiechasz. Fajnie należeć do Twoich `ziomków`, ale ja nie chcę być tylko `ziomkiem`...
|
|
 |
tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. nawet światło wydawało mi się być szare. żadna muzyka, żaden film, nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc. płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..
|
|
 |
Będę tam choćby była to najdłuższa droga
Bo masz we mnie więcej niż przyjaciela i wroga
|
|
 |
Nie wiedziałam, że gdy mówiłeś 'lubię' to tak myślałeś. Szukałam w tym jakiejś autosugestii. Jak można być tak cholernie głupim? Słowo 'lubię' odebrać jako wyznanie miłości, idiotka! Cóż... Ale szczęśliwa, bo uczyniłeś mnie wtedy najszczęśliwszą idiotką pod słońcem!
|
|
 |
i znów wstanę rano. pociągając tuszem rzęsy, powiem do siebie : jesteś gotowa, by ponownie się rozczarować
|
|
 |
Rzeczywistość to taka wredna Pani,która za nic ma nasze błagania,obietnice poprawy i żale...brutalnie kopie w dupę i czasem wpadnie się z nosem nie tam gdzie trzeba,przez co później ciężko się podnieść na nogi.
|
|
szoko dodał komentarz: do wpisu |
17 października 2010 |
|
|