głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika przytulanie_jest_spoko

To śmieszne gdy dzieci chodzą i mówią że kogoś kochają bo tak na prawdę nie wiedzą co to miłość.

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

To śmieszne gdy dzieci chodzą i mówią że kogoś kochają bo tak na prawdę nie wiedzą co to miłość.

Zimno mi .   Proszę   możesz wziąć moją bluzę .   A jest dostępna opcja przytulenia ?

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

Zimno mi . - Proszę , możesz wziąć moją bluzę . - A jest dostępna opcja przytulenia ?

  dlaczego nie odebrałaś?   bo tańczyłam do mojego dzwonka .

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

- dlaczego nie odebrałaś? - bo tańczyłam do mojego dzwonka .

siedzieliśmy w parku  ciesząc się cudowną pogodą. podeszłam do ulubionego  drewnianego pomostu  siadając na nim. Damian podszedł do mnie  i usiadł obok. zdjęłam mu z głowy czapkę  bawiąc się nią. 'to Twoja ulubiona'   powiedziałam  oglądając ją. 'ulubiona ulubiona'   dodał  patrząc na mnie. oddałam mu ją  po czym patrząc na jezioro zapytałam: ' a gotów byłbyś oddać za mnie coś ulubionego  coś co tak bardzo cenisz?'. pokręcił nosem  spojrzał na czapkę  a następnie w niebo. 'no wiesz .. w sumie to czasem nie lubię tego swojego życia  a to miało być coś co lubię. ale wiesz? oddałbym je za Ciebie  bez zastanowienia'   powiedział  po czym pocałował mnie. uśmiechnęłam się  i wtulając się w Niego dodałam:' jesteś cudowny'. zaśmiał się  po czym pewnym siebie głosem dodał: 'kurde  wiem'  łapiąc mnie za rękę   podnosząc i zabierając do kawiarni na ulubioną kawę.    kissmyshoes

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

siedzieliśmy w parku, ciesząc się cudowną pogodą. podeszłam do ulubionego, drewnianego pomostu, siadając na nim. Damian podszedł do mnie, i usiadł obok. zdjęłam mu z głowy czapkę, bawiąc się nią. 'to Twoja ulubiona' - powiedziałam, oglądając ją. 'ulubiona,ulubiona' - dodał, patrząc na mnie. oddałam mu ją, po czym patrząc na jezioro zapytałam: ' a gotów byłbyś oddać za mnie coś ulubionego, coś co tak bardzo cenisz?'. pokręcił nosem, spojrzał na czapkę, a następnie w niebo. 'no wiesz .. w sumie to czasem nie lubię tego swojego życia, a to miało być coś co lubię. ale wiesz? oddałbym je za Ciebie, bez zastanowienia' - powiedział, po czym pocałował mnie. uśmiechnęłam się, i wtulając się w Niego dodałam:' jesteś cudowny'. zaśmiał się, po czym pewnym siebie głosem dodał: 'kurde, wiem', łapiąc mnie za rękę , podnosząc i zabierając do kawiarni na ulubioną kawę. || kissmyshoes

mieliśmy jechać do cioci Damiana na obiad. ubrałam białą sukienkę szpilki i dobrałam biżutrerię.nagle zadzwonił telefon.dzwonił Nasz wspólny przyjaciel który 'ma kłopoty i potrzebuje Nas '.od razu tam pojechaliśmy. gdy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy przyjaciela  wraz z dwoma kumplami próbującego wypchać auto terenowe z błota nie szło im to mieli za mało osób.staliśmy z Damianem patrząc się na siebie.nagle na mojej twarzy pojawił się uśmiech.Damian zdążył tylko powiedzieć:'nie no co Ty?!' gdy ściągnęłam buty złapałam Go za rękę i w białej sukience pobiegłam w najgorsze błoto po to by pomóc wypchać im samochód.po kilku minutach udręki udało się.odeszliśmy kawałek dalej ja w czarnej już sukience rozczochrana Damian w koszuli z plamami błota.przyjaciel patrzył na Nas i nie mógł uwierzyć.'jesteście niesamowici' dodał.spojrzałam na Niego  i popychając w ogromną ciapę błota i wywracając się razem z Nim dodałam:'chłopie czego się nie robi dla przyjaciół'.  kissmyshoes

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

mieliśmy jechać do cioci Damiana na obiad. ubrałam białą sukienkę,szpilki i dobrałam biżutrerię.nagle zadzwonił telefon.dzwonił Nasz wspólny przyjaciel,który 'ma kłopoty i potrzebuje Nas '.od razu tam pojechaliśmy. gdy dotarliśmy na miejsce,zobaczyliśmy przyjaciela, wraz z dwoma kumplami,próbującego wypchać auto terenowe z błota-nie szło im to,mieli za mało osób.staliśmy z Damianem patrząc się na siebie.nagle na mojej twarzy pojawił się uśmiech.Damian zdążył tylko powiedzieć:'nie,no co Ty?!',gdy ściągnęłam buty,złapałam Go za rękę,i w białej sukience pobiegłam w najgorsze błoto,po to by pomóc wypchać im samochód.po kilku minutach udręki,udało się.odeszliśmy kawałek dalej-ja w czarnej już sukience,rozczochrana,Damian w koszuli z plamami błota.przyjaciel patrzył na Nas i nie mógł uwierzyć.'jesteście niesamowici'-dodał.spojrzałam na Niego, i popychając w ogromną ciapę błota,i wywracając się razem z Nim,dodałam:'chłopie,czego się nie robi dla przyjaciół'.||kissmyshoes

siedzieliśmy na boisku pijąc piwo.'nudy cholerne' powiedział nagle jeden z kumpli dopijając browara.gadałam właśnie z koleżanką więc zbytnio nie przejęłam się Jego znudzeniem.'chodźmy gdzieś' powiedział ktoś z grupy.'na cmentarz' odpowiedział Damian.kumple się zaśmieli.spojrzałam na Niego siedział ze wzrokiem wbitym w ziemię  obdrapując z nerwów butelkę.'i co Cię w tym tak śmieszy kurwa? że chce przyjaciela odwiedzić?' wydarł się nagle w kierunku kumpla.ten nalge spoważniał  ja nie odezwałam się słowem.Damian wstał  i wkurwiony poszedł z boiska. wszyscy milczeli. godzinę później znalazłam Go   siedział na cmentarzu  przy grobie przyjaciela. uśmiechnięty  z entuzjazmem w oczach mówił coś do zdjęcia na nagrobku. tak  On nadal żyje ich przyjaźnią   bo jak kiedyś powiedział  jest ona na śmierć i życie i nigdy z niej nie zrezygnuje.    kissmyshoes

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

siedzieliśmy na boisku,pijąc piwo.'nudy cholerne'-powiedział nagle jeden z kumpli,dopijając browara.gadałam właśnie z koleżanką,więc zbytnio nie przejęłam się Jego znudzeniem.'chodźmy gdzieś'-powiedział ktoś z grupy.'na cmentarz'-odpowiedział Damian.kumple się zaśmieli.spojrzałam na Niego-siedział ze wzrokiem wbitym w ziemię, obdrapując z nerwów butelkę.'i co Cię w tym tak śmieszy,kurwa? że chce przyjaciela odwiedzić?'-wydarł się nagle w kierunku kumpla.ten nalge spoważniał, ja nie odezwałam się słowem.Damian wstał, i wkurwiony poszedł z boiska. wszyscy milczeli. godzinę później znalazłam Go - siedział na cmentarzu, przy grobie przyjaciela. uśmiechnięty, z entuzjazmem w oczach mówił coś do zdjęcia na nagrobku. tak, On nadal żyje ich przyjaźnią - bo jak kiedyś powiedział, jest ona na śmierć i życie i nigdy z niej nie zrezygnuje. || kissmyshoes

siedzieliśmy ekipą na boisku. nie byłam wtedy jeszcze z Damianem   w sumie tylko się kumplowaliśmy. piliśmy  a gorąc nie dał Nam nawet oddychać. było jakoś ponad 30 stopni. wzięłam piwo  i poszłam usiąść na schody do cienia  bo słońce nie dawało za wygraną. poszedł za mną Damian. zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy. po skończeniu rozmowy spojrzał na mnie i marszcząc czoło powiedział: ' Ty jesteś jakaś dziwna. a ja lubię dziwne osoby  bardzo'. uśmiechnęłam się  dodając: ' to groźba?'. wstał  i odszedł kawałek  po czym odrzucił mi mój telefon  który musiał zabrać mi przez moją nieuwagę. ' groźba? jak najbardziej  numer już mam  teraz będę pisał codziennie'   dodał  cwaniacko się uśmiechając. patrzyłam jak odchodzi  bujając się w szerokich spodniach i ogromnej koszulce  a przy okazji nie mogąc zrozumieć kiedy zabrał mi telefon. i faktycznie   od tej pory pisał codziennie  i osiągnął to czego chciał.    kissmyshoes

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

siedzieliśmy ekipą na boisku. nie byłam wtedy jeszcze z Damianem - w sumie tylko się kumplowaliśmy. piliśmy, a gorąc nie dał Nam nawet oddychać. było jakoś ponad 30 stopni. wzięłam piwo, i poszłam usiąść na schody do cienia, bo słońce nie dawało za wygraną. poszedł za mną Damian. zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy. po skończeniu rozmowy spojrzał na mnie i marszcząc czoło powiedział: ' Ty jesteś jakaś dziwna. a ja lubię dziwne osoby, bardzo'. uśmiechnęłam się, dodając: ' to groźba?'. wstał, i odszedł kawałek, po czym odrzucił mi mój telefon, który musiał zabrać mi przez moją nieuwagę. ' groźba? jak najbardziej, numer już mam, teraz będę pisał codziennie' - dodał, cwaniacko się uśmiechając. patrzyłam jak odchodzi, bujając się w szerokich spodniach i ogromnej koszulce, a przy okazji nie mogąc zrozumieć kiedy zabrał mi telefon. i faktycznie - od tej pory pisał codziennie, i osiągnął to czego chciał. || kissmyshoes

Codziennie rano wstaje  ogarniam twarz  włosy  rzęsy  ubrania  praktycznie wszystko bezproblemowo. jedyne czego ogarnąć w życiu nie mogę to matematyki  uczuć i.. życia.

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

Codziennie rano wstaje, ogarniam twarz, włosy, rzęsy, ubrania, praktycznie wszystko bezproblemowo. jedyne czego ogarnąć w życiu nie mogę to matematyki, uczuć i.. życia.

Popatrz na mnie. Później na siebie i znów na mnie. Zazdrościsz  nie? :D

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

Popatrz na mnie. Później na siebie i znów na mnie. Zazdrościsz, nie? :D

Tak  jestem osobą z chorobą psychiczną  zwaną zakochaniem.

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

Tak, jestem osobą z chorobą psychiczną, zwaną zakochaniem.

Nie ciesz do mnie mordy  bo i tak Cię nie lubię.

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

Nie ciesz do mnie mordy, bo i tak Cię nie lubię.

przyszłam do domu ze szkoły i zastałam Damiana siedzącego w kuchni. spojrzałam na Niego   w Jego oczach widać było żal  tęsknotę i smutek. nie mówił nic  pociągnął mnie za rękę bym usiadła mu na kolanach. wtulił się we mnie i cicho wyszeptał: 'chcę wrócić'. spojrzałam na Niego  lekko się uśmiechając. pocałowałam  po czym ze łzami w oczach powiedziałam:'tak wróć'. przytulił mnie tak mocno  że ledwie mogłam oddychać. pogłaskał po policzku i dodał: 'pieprzone pięć dni bez Ciebie były piekłem. już nigdy na to nie pozwolę'. uśmiechnęłam się  jednak po chwili na mojej twarzy zagościł smutek. 'a wyjazd do pracy?'   zapytałam z żalem w głosie. zaśmiał się  i łapiąc mnie za rękę dodał:'oszalałaś?! a kto Ci będzie gotował'. zaśmiałam się  mocno Go przytulając. tak  szczęście wróciło.    kissmyshoes

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 28 kwietnia 2012

przyszłam do domu ze szkoły i zastałam Damiana siedzącego w kuchni. spojrzałam na Niego - w Jego oczach widać było żal, tęsknotę i smutek. nie mówił nic, pociągnął mnie za rękę bym usiadła mu na kolanach. wtulił się we mnie i cicho wyszeptał: 'chcę wrócić'. spojrzałam na Niego, lekko się uśmiechając. pocałowałam, po czym ze łzami w oczach powiedziałam:'tak,wróć'. przytulił mnie tak mocno, że ledwie mogłam oddychać. pogłaskał po policzku i dodał: 'pieprzone pięć dni bez Ciebie były piekłem. już nigdy na to nie pozwolę'. uśmiechnęłam się, jednak po chwili na mojej twarzy zagościł smutek. 'a wyjazd do pracy?' - zapytałam z żalem w głosie. zaśmiał się, i łapiąc mnie za rękę dodał:'oszalałaś?! a kto Ci będzie gotował'. zaśmiałam się, mocno Go przytulając. tak, szczęście wróciło. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć