|
Mam Ciebie, nie potrzebuj臋 nic wi臋cej.
|
|
|
Czasem bezsilno艣膰 przewa偶a nad wszystkim.
|
|
|
Czasami trzeba czasu, 偶eby zrozumie膰. Wie Pani, ludzie si臋 k艂贸c膮, oj jak ludzie potrafi膮 si臋 k艂贸ci膰 i nie szanowa膰. I to najbli偶si. Tak, niech Pani sobie wyobrazi, 偶e taki ojciec z c贸rk膮 potrafi膮 ze sob膮 nie rozmawia膰 latami. Albo brat z siostr膮. Tak, prosz臋 Pani, ludzie tak potrafi膮. Milcze膰 i niszczy膰. Sta膰 obok i tylko patrze膰, jak up艂ywa czas. A c贸rka ju偶 zbudowa艂a dom, ojciec kupi艂 wymarzon膮 偶agl贸wk臋, siostra jest w ci膮偶y i brat, kt贸ry za艂o偶y艂 firm臋 by艂by wujem. Ale ci ludzie o tym nie wiedz膮, nie znaj膮 ju偶 swoich wzajemnych sukces贸w i pora偶ek. Ci ludzie, prosz臋 Pani, w tej oto chwili robi膮 co艣, czego b臋d膮 za jaki艣 czas 偶a艂owali. By膰 mo偶e za rok albo za sze艣膰 lat. Ale prosz臋 mi uwierzy膰, wiem, co m贸wi臋, ci ludzie b臋d膮 szalenie bardzo tego czasu 偶a艂owali. [yezoo]
|
|
|
Nie pisz, nie dzwo艅, nie pokazuj si臋 na moich oczach. Zniknij z mojego 偶ycia i daj mi spok贸j kt贸rego tak wyczekuj臋. Chc臋 by膰 sama, nie mam nikogo i nie chc臋 mie膰 nikogo. To tylko g艂upia fikcja, 偶e mnie naprawd臋 kocha艂e艣. Kocha艂e艣? A 艂贸偶ko innej zwiedza膰 chcia艂e艣? To koniec, wyjd藕 st膮d. To nie ma sensu, za du偶o k艂贸tni a za ma艂o uczu膰. Praktycznie zero uczu膰./disparais
|
|
|
",,Chcia艂abym porozmawia膰 z kim艣 i m贸c m贸wi膰 szczerze. Chcia艂abym ponazywa膰 wszystkie my艣li, kt贸re t艂uk膮 mi si臋 po g艂owie jak szalone, i wiedzie膰, 偶e istnieje na tym 艣wiecie kto艣, kto je zrozumie."
|
|
|
ludzie zawsze du偶o m贸wi膮, obiecuj膮 a i tak kazdy odchodzi. Pr臋dzej czy p贸zniej ulatnia si臋, i pyk go nie ma. Ludzie uwielbiaj膮 znika膰,bez s艂owa i wyja艣nienia czegokolwiek.
Nie ma odpowoednich s艂ow, kt贸re opisz膮 jak kurewsko boli czyja艣 nieobecnos膰 i ta jebana cisza ktora pozostaje po najblizszych.
|
|
|
Tak, to ju偶 dwa miesi膮ce odk膮d ciebie tutaj nie ma, w艂a艣ciwie dlaczego musia艂e艣 odej艣膰, dlaczego Ty..
Na 艣wiecie jest milion ludzi,a trafi艂o na Ciebie, to nie jest sprawiedliwe.
Zdecydowanie za szybko odesz艂e艣 od nas Tato, jeszcze tyle by艂o przed nami. Nienawidz臋 dnia w kt贸rym, Ciebie zabrak艂o.
Chc臋 wsta膰 nast臋pnego dnia rano, i zobaczy膰 ci臋 zn贸w ale tak si臋 ju偶 nie zdarzy, bo cholera ten u g贸ry zabra艂 ci臋 za szybko..
Tyle jesszcze chcialam ci powiedziec, a starczylo czasu na zaledwie 偶egnaj Tato..
Nienawidz臋 umierania,艣mier膰 zawsze przychodzi w nieodpowiednim momencie i rozrywa serca na strz臋py.
Bez ciebie nie potrafie zyc jak dawniej, prosze cie wr贸c. B艂agam.. Tesknie jak diabli.
Kocham cie.
|
|
|
Nie por贸wnuj si臋 z innymi zawsze znajdzie sie kto艣 gorszy czy lepszy, slysszysz zawsze!
|
|
|
Psychika mi sie artystycznie rozpierdala..
|
|
|
|