 |
minął rok, minie następny, ale Ty nie wrócisz nigdy.
|
|
 |
ludzie mają w sobie tą wadę, że nie znając człowieka , bez podstawnie Go oceniają.
|
|
 |
sądzą , że jestem silna, ale tak na prawdę nie wiedzą, jaki ból skrywa moje małe serce.
|
|
 |
wystarczy jedna chwila, by stracić kogoś na kim cholernie Ci zależało.
|
|
 |
Nie jestem życiowy, tak często wrogi
Przez to znajomi niegotowi do pomocy, po co mi oni?
W razie "W", mam złoty strzał w apteczce
To lepsze niż ten reakcji brak, pewnie, że lepsze
Nie chcę braw, więcej ciszy, w tej dziczy prawie sam
Daj mi znak, uciekniemy tam, nie znajdą nas
Wiem, że się boisz, ja też
Ucieczka zawsze boli, gotowy do drogi
|
|
 |
Szczęście jest jak Bóg - jeśli uwierzysz, będzie z tobą
|
|
 |
Nie potrzebuje wiele by wylecieć z mordą na ciebie
nic nie wiesz, a mówisz gdzie, co, z kim dzielę
To twój sport, olej go, proszę, tak będzie lepiej
bo za którymś razem mi albo komuś odjebie
Słowa bywają zbyt ciężkie, nie zdziw się
gdy ktoś zawiśnie przez zwykłe brednie
Wiedz, że jeśli już do ust ktoś wkłada lufę
to za zimny spust ciągną bliscy ludzie < 3
|
|
 |
|
Zostawił mnie, o kurwa zostawił mnie. Już nie mam tych ramion, w które nie raz godzinami potrafiłam się wtulać, nie mam już tych dłoni, które mnie tak dotykały, ani tych niebieskich oczu, w które mogłam patrzeć godzinami. Nie mam tej jego bluzy, o kurwa ta jego bluza, tak ciepło mi w niej było, ona tak pachniała, nim pachniała, jego perfumami, pachniał jak nikt, mogłam tak stać i chłonąć ten jego zapach, w który niekiedy wplątywał się dym z papierosa, papierosy o matko jak on się nimi zaciągał, jak ten dym wylatywał z jego ust, jego usta, jak mogłam o nich zapomnieć? nie mam ich, nikt już mnie nie będzie całował tak jak on, już nic chyba nie mam, o tak kurwa straciłam wszystko, bo mnie zostawił./ ecto?
|
|
 |
''Nie płaczę bo zabrakło mi łez
Co jeszcze
Mam zrobić by znów było tak jak
Przedtem
Zatrzymam lub wyrzucę ten film
Bo wszędzie
Ty jesteś''
|
|
 |
prowadzeni przez instynkt, tłumiąc głos rozsądku
znowu los okazał się mniej w porządku
w głowie ciąg słów, samotność czterech kątów
i nie wpierdalaj mi swoich moralnych osądów
pod prąd, znów noc snu nie chce przynieść
|
|
 |
i możesz to dziś nazwać sentymentem, ale dla mnie zawsze będziesz miał pierwsze miejsce.
|
|
|
|