 |
Skarbem byliśmy my sami. / Endoftime.
|
|
 |
Taras, siedzę w fotelu naciągając na dłonie rękawy bluzy. Słońce delikatnie muska policzki, a w słuchawkach kolejny kawałek, którego słowo w słowo znam na pamięć. Nagle ktoś zdejmuje mi słuchawki i zakrywając dłońmi oczy szepcze, że jeśli zgadnę kim jest, dostanę nagrodę. Od pierwszej chwili doskonale wiem, że to on dlatego bez oporu odpowiadam. Zabiera ręce i delikatnie całuje mnie w policzek, cwaniacko się przy tym uśmiechając. Nadal jest tym, który małym gestem potrafi sprawić, że zwyczajnie się uśmiecham, tym, który nadal zachowuje się jak tamten dzieciak z blokowisk, którego kiedyś tak bardzo chciałam poznać, a którego dziś znam jak samą siebie. Tym za którego bez zastanowienia oddałabym własne życie. / Endoftime.
|
|
 |
I tak mija godzina za godziną, dzień za dniem. Tak mija nasz świat, nasze uczucia, tak mijamy my i tego nie zmieni już nic. / Endoftime.
|
|
 |
|
Z jednej strony czuję się przegrana. Czuję, że odniosłam ogromną porażkę. Walczyłam o niego do samego końca, w sumie w pewien sposób dalej walczę. Nie mogę sobie zarzucić, że nic nie zrobiłam, bo robiłam bardzo wiele. Od początku naszej znajomości wkładałam całą sobie. Ciągle mógł odczuć, że strasznie mi zależy i że chcę z nim być po mimo wszystkiego. Teraz gdy nas już nie ma czuję, że moje działania zdały się na nic, że i tak nie pomogły ani słowa, gesty, zapewnienia, a ani nawet miłość. Ale starałam się i walczyłam. Naprawdę. / napisana
|
|
 |
Chłopcy są podli, naprawdę, tak, masz rację, myślą tylko o tym jak dobrać się do naszych majtek, chodzą bez nas na imprezy, za często wyłączają telefony, mają problemy z zdeklarowaniem się, nie potrafią z nami rozmawiać i nie chcą nas zrozumieć, robią awantury o byle co, są ciągle zazdrośni a sami gapią się na inne, nawet gdy są zajęci, są nieogarnięci, nieodpowiedzialni, szczeniaccy, ciągle chcą imponować kumplom, nie odpisują godzinami, zachowują się jak pajace, nie potrafią okazywać uczuć, nie dbają o nas, tak, chłopcy, nie mężczyźni.
|
|
 |
Wiosna kojarzy się wszystkim ze szczęściem. Może dlatego nie przychodzi. Może więcej osób jest smutnych niż tych radosnych i w ich sercach bliżej do zimowego chłodu niż wiosennego optymizmu./esperer
|
|
 |
I ten straszny moment, w którym zrozumiałaś, że on Cię nie kocha. Jest z Tobą, bo może pasujesz do jego boku, bo może masz dobrą opinię na mieście, a on zawsze lubił mieć to co najlepsze. Jest z Tobą, bo może umiesz zrobić tak, żeby czuł się najlepszym facetem na ziemi. Być może to wszystko przez to, że zawsze będziesz obok, zawsze podtrzymasz, gdy pijany nie będzie mógł iść dalej. Mimo to, wiesz, że on Cię nie kocha. Nie rani się tak osób, które się kocha./esperer
|
|
|
|