 |
|
Była w szoku. Klikając na okno rozmowy dłoń trzęsła się niczym zboże na letnim wietrze, źrenice miała rozszerzone jak nowo narodzone dziecko bojące się nowego otoczenia, a łzy? Łzy miała słone. Nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że były równie słone, co i przesiąknięte żalem. To uczucie mimo wolnie wydostało się z głębi serca, powoli docierając do oczu, przy czym niszczyło ją, tak delikatną, od środka. Nie zasługiwała na to, jestem pewna, ale jak mogłam jej to przetłumaczyć, skoro ten drań napisał, że nie zasługiwała także na niego? Zapłakana wyszeptała do mnie tylko: "a ja go nadal kocham". Pech chciał, że on wystukał na tej okropnej klawiaturze w tej samej, dłużącej się chwili, że tak na prawdę nigdy nic do niej nie czuł. Wydaje mi się, że wtedy mocno przekroczył granicę jej wytrzymałości. Ale co się oszukiwać, przecież tacy są mężczyźni..
|
|
 |
|
I chcę doprowadzic Cie do takiego stanu , że to Ty kurwa przyjdziesz z podkulonym ogonem do mnie prosic o wybaczenie , a ja ze słodką minką podejde do mojego nowego chłopaka słodko go pocałuje i powiem Ci " Spierdalaj " i wtedy to Ty będziesz płakał całą noc i tęsknił za mną cholernie ! Będziesz czuł , że popełniłeś błąd i mnie już nie zdobędziesz .
|
|
 |
|
nagle jest BUM i się zakochujesz, potem drugie BUM i dostajesz kosza. A potem kolejne BUM i masz złamane serce.
|
|
 |
|
` Najbardziej uwielbiam patrzeć Ci w oczy
i uśmiechać się do Ciebie,
wtedy kiedy Ty uśmiechasz się do mnie. ♥
|
|
 |
|
Leżąc na podłodze zastanawiała się kim dla niego jest. Nagle poderwała się, chwyciła kluczyki od samochodu i wyszła z domu. Wiatr otulił jej ramiona. Po kilkunastominutowej drodze była u niego pod blokiem, wyciągnęła telefon i wykręciła jego numer. Usłyszała zaspane 'No?'. Patrzyła tępo w jego okna i wydukała 'Wyjdziesz przed blok?'. I ten przejmujący sygnał w słuchawce. Zaczęła wracać w stronę małego hyundai'a. 'No i gdzie leziesz?' Usłyszała za plecami wesoły ton jego głosu. 'Wiesz...' Zaczęła cicho. 'Chciałam tylko, żebyś wiedział, że mi na Tobie zależy.' Dokończyła i skierowała się w stronę auta. 'Ty nie...Jestem skurwysynem.' Powiedział i przetarł oczy. 'No i właśnie tego nie łapiesz! Jestem tu, bo chcę Cię z każdą wadą, chcę Ciebie całego!' Starła łzę i wsiadła do auta, ale zdążył złapać za drzwiczki. 'Wysiadaj.' Szepnął ostro. Posłuchała. Nim zdążyła zareagować, on już całował jej chłodne usta. 'Idziemy na górę.' Mruknął. Tak bardzo mocno ściskał jej dłoń.
|
|
 |
|
kiedy patrze na ciebie dostaje pierdolca . ♥
|
|
 |
|
potrafił uśmiechem rozpierdolić
wszystkie jej kłopoty.
|
|
 |
|
jesteś warty ucieczki z domu . ; *
|
|
 |
|
Kochanie, mam prośbę... Przekaż swojej lasce, że jak jeszcze raz zareaguje śmiechem na mój widok, to jej tak wy.je.b.ie, że pomyli wakacje z feriami zimowymi...I się skończy, NARODOWY DZIEŃ OCHRONY KU.RE.W.ST.W.A.
|
|
 |
|
miłość jest jak za małe dżinsy.
wiesz, że się nie zmieścisz ,
a i tak pakujesz tam dupsko..
|
|
 |
|
wyzywaj mnie od najgorszych, wymyślaj na mnie brednie
i napierdalaj ile wlezie , tylko mam jeden, pierdolony warunek,
na który najwyraźniej Cię nie stać - patrz mi w oczy
robiąc to wszystko, skurwielu.
|
|
 |
|
Tylko On potrafi tak słodko przytulać < 3
|
|
|
|