 |
|
Wyglądała pięknie jak nigdy, pachniała perfumami CoCo Chanel. Usiadła mu na kolana, sunęła delikatnie dłonią po jego policzku i szepnęła do ucha 'wypierdalaj z mojego życia'.
|
|
 |
|
nie ubieraj tego rozciągniętego dresu - ubierz tą nową śliczną sukienkę. nie zakładaj adidasów - ubierz czarne szpilki. nie maluj ust błyszczykiem - potraktuj je kurewską czerwienią. nie pozwól na zaszklone oczy - pomaluj je najlepszym tuszem jaki masz. nie płacz - uśmiechaj się. pokaż mu jak cholernie silna jesteś.
|
|
 |
|
w sobotni wieczór zamiast wyjść zostaliśmy u ciebie . leżeliśmy kilka godzin na łóżku , z twoją małą siostrzenicą i oglądaliśmy bajki . nagle mała cię zapytała ; a ty , kochas swoją księźnicke ? popatrzałeś na mnie i powiedziałeś ; no jasne , że tak . mała tylko zrobiła te swoje smutne oczy szczeniaczka . ; ale moją małą księżniczke kocham najbardziej w całym królestwie ! - krzyknąłeś , łaskocząc ją . dziewczynka piszczała z radości . patrzałam na wszystko z uśmiechem . kocham Cię - powiedziałeś bezgłośnie i wróciłeś do łaskotania małej księżniczki .
|
|
 |
|
ja to ta co żuję różową gumę balonową, co wiatr ma w farbowanych włosach, co patrzy ludziom prosto w oczy.
|
|
 |
|
podchodzę do ciebie i proszę o chwilę rozmowy . nie chcesz gadać , nie masz ochoty . totalnie najebany odchodzisz ode mnie i idziesz w drugą stronę. błagam cię o rozmowę . ty nic . zero reakcji. nie wytrzymałam. popłakałam się . z rozmazanym tuszem i brudnych rękawach od wycierania łez odeszłam. Twoi koledzy nie mogli oderwać wzroku a ty udałeś, że nic nie widzisz i nic się nie stało...
|
|
 |
|
wkładasz mi język do ust. pieprzysz co tydzień po sobotnim melanżu. przy kumplach, trzymasz mi dłoń na tyłku i całujesz po dekolcie. mówisz, że mam wyjebany kolor oczu. mniej więcej co miesiąc doprowadzasz mnie do stanu melancholii i podpuchniętych powiek. jesteśmy razem. ja jestem znana jako ta, która jest z największym przystojniakiem. Ty jako ten, który wyrwał najzgrabniejszą niunię w szkole. tylko wiesz co? nie kochamy się, to czyste pragnienie.
|
|
 |
|
dla mnie na stówe coś znaczysz.
|
|
 |
|
Wchodź na dach . Łap promienie słońca
|
|
 |
|
nie zależy mi , bo dał mi milion powodów by tak było.
|
|
 |
|
Mam ziomek wszystko, a nawet jeszcze więcej.
|
|
 |
|
założę dużo za dużą koszulkę, włosy zepnę w kok, nałożę na nogi włochate kapcie. Zjem całą tabliczkę czekolady ,zmyję makijaż. Będę sobą.
|
|
 |
|
i 2 tyg siedzenia z opatrunkiem w domku :/
|
|
|
|