 |
Obudziło się we mnie dawne pragnienie bycia w końcu docenioną przez kogoś. Powróciło uczucie pustki, bezsilności, beznadziejności, rozczarowania niespełnionymi oczekiwaniami. Pozostał tylko ten tępy ból psychiczny i świadomość emocjonalnego dna.
|
|
 |
Myślałam, że kiedy nie będę wspominała,
rozpamiętywała i mówiła o tych chwilach
to zapomnę.
Bo przecież na tym to polega.
Nie żyć tym, wyrzucić z głowy.
I naprawdę już o nas nie myślę,
ale ciągle pamiętam.
|
|
 |
W moim umyśle tkwi problem niewiary. Niewiara w miłość, w sens, w Ciebie niewiara. Myślę, że problem niewiary polega na tym, że sądzę innych własną miarą.
|
|
 |
pamiętam całe swoje życie..
opadające w dół, zimne jak lód..
|
|
 |
ale wiesz.. w głębi serca to mam cichą nadzieję, że jednak się mylę. Powiedz, że się mylę.
|
|
 |
możliwe, że to ja jestem ta winna. a może obydwoje jesteśmy?
|
|
 |
i to właśnie jemu chce o wszystkim powiedzieć, a jego... jego nie ma.
|
|
 |
najsłodszy smutek w twoich oczach... sprytna sztuczka
|
|
 |
wiesz i wracam do domu, zmęczona po całym dniu w szkole, po treningach. oczy same mi się zamykają, czuję się okropnie, odechciewa mi się wszystkiego i wiesz co się dzieje? czuję wibracje w kieszeni i widzę wiadomość od Niego i jakoś tak się uśmiecham i od razu mi lepiej, a na smsa "Jak samopoczucie kochanie?" szczerze odpisuję "Teraz już dużo lepiej".
|
|
 |
byłam na dnie każdej butelki, te pięć liter twojego imienia krzyczy w mojej głowie
|
|
 |
sposób w jaki mi przypominasz czym naprawdę jestem..
|
|
 |
to wszystko już posunęło się za daleko. i nie wystarczy już głupie przepraszam. nie ważne jak szczere by ono było. po prostu wypaliliśmy się, my - razem. teraz, kiedy tak analizuje nasz czas, to wszystko co przeżyliśmy wydaje się jednym wielkim kłamstwem. Oszukiwałeś mnie na każdym możliwym kroku, a ja głupia zawsze Ci wierzyłam i wybaczałam. zawsze, za każdym pierdolonym razem. jednak tym razem... sprawy zaszły za daleko. chyba nasz czas minął. więc co innego nam zostaje niż powiedzenie sobie czułego "żegnaj" ?
|
|
|
|