głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika przejdzieci

kiedyś  siedząc wtulony we mnie zapytał jaka jest moja ojczyzna  jaka tak naprawdę jest Polska. siedziałam chwilę milcząc  przyglądając się iskrom w kominku  i zastanawiając się co mam powiedzieć. gdy powtórzył pytanie   w końcu odpowiedziałam lekko się uśmiechając. usłyszał wtedy  że ojczyzna jest w moim sercu najgłębiej  że dopiero  gdy się wyjeżdza  czuje się miłość do Niej. że to zwykłe szare bloki  za którymi tęsknię. że tutaj są ludzie  których kocham  boiska  na których tak wiele się wydarzyło. że to kraj  który po mimo tylu ciosów się nie poddał   że są tu ludzie  którzy ponad wszystko sobie Ją cenią  i walczą za Nią. że Polacy to naród  który z gołymi rękoma pójdzie bić się za brata  nawet gdy na przeciwko stoją czołgi. że to ludzie  którzy mimo mnóstwa nienawiści   kochają się. że to najpiękniejsze miejsce w którym mogłam się wychować. długo po tym milczał  by za chwilę odpowiedzieć:  chcę Go zobaczyć bo czuję  że warto . nie musiał dodawać nic więcej.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 23 lipca 2013

kiedyś, siedząc wtulony we mnie zapytał jaka jest moja ojczyzna, jaka tak naprawdę jest Polska. siedziałam chwilę milcząc, przyglądając się iskrom w kominku, i zastanawiając się co mam powiedzieć. gdy powtórzył pytanie - w końcu odpowiedziałam,lekko się uśmiechając. usłyszał wtedy, że ojczyzna jest w moim sercu najgłębiej, że dopiero, gdy się wyjeżdza, czuje się miłość do Niej. że to zwykłe szare bloki, za którymi tęsknię. że tutaj są ludzie, których kocham, boiska, na których tak wiele się wydarzyło. że to kraj, który po mimo tylu ciosów się nie poddał - że są tu ludzie, którzy ponad wszystko sobie Ją cenią, i walczą za Nią. że Polacy to naród, który z gołymi rękoma pójdzie bić się za brata, nawet gdy na przeciwko stoją czołgi. że to ludzie, którzy mimo mnóstwa nienawiści - kochają się. że to najpiękniejsze miejsce w którym mogłam się wychować. długo po tym milczał, by za chwilę odpowiedzieć: "chcę Go zobaczyć,bo czuję, że warto". nie musiał dodawać nic więcej. || kissmyshoes

jest noc. wsiadamy w samochód  puszczamy rap i jedziemy   tak poprostu  przed siebie. w głośnikach słychać biggiego  a my co chwila spoglądamy na siebie. uwielbiam te chwile. kocham spoglądać w Twoje przejarane oczy  w których odbijają się światła miasta. kocham czuć  że jesteś obok   że mogę Cię dotknąć  że mogę Cię mieć. kocham to miasto   za Ciebie.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 23 lipca 2013

jest noc. wsiadamy w samochód, puszczamy rap i jedziemy - tak poprostu, przed siebie. w głośnikach słychać biggiego, a my co chwila spoglądamy na siebie. uwielbiam te chwile. kocham spoglądać w Twoje przejarane oczy, w których odbijają się światła miasta. kocham czuć, że jesteś obok - że mogę Cię dotknąć, że mogę Cię mieć. kocham to miasto - za Ciebie. || kissmyshoes

siedzieliśmy w barze przy plaży  sącząc piwo  gdy nagle przyjaciel pociągnął mnie za rękę.  dawaj cieniasie  krzyknął  ciągnąc mnie ku ciemnej plaży i morzu. biegłam za Nim nie mogąc przestać się śmiać.  kurwa Łukasz oszalałeś!  krzyknęłam  i nagle poczułam lodowatą wodę na sobie.  żyj  dziewczyno    wydarł się  wrzucając mnie do wody  i wskaksując za mną. po chwili  gdy wyszłam już na plaże   nie mając pojęcia czy śmiać się czy płakać  wyskoczyłam z pytaniem: czemu akurat ja  nie Iweta albo Sara? . przytulił mnie i mierząc mnie z góry na dół  odpowiedział: bo miałaś najcięńszą sukienkę i wszystko najlepiej widać . zaśmiałam się podstawiając mu haka.  jesteś debilem   dodałam z uśmiechem na ustach.  dlatego się z Tobą przyjaźnię  żaden normalny człowiek by nie wytrzymał  powiedział uciekając mi do baru  by skończyć mojego browara.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 22 lipca 2013

siedzieliśmy w barze przy plaży, sącząc piwo, gdy nagle przyjaciel pociągnął mnie za rękę. "dawaj,cieniasie"-krzyknął, ciągnąc mnie ku ciemnej plaży i morzu. biegłam za Nim nie mogąc przestać się śmiać. "kurwa,Łukasz,oszalałeś!"-krzyknęłam, i nagle poczułam lodowatą wodę na sobie. "żyj, dziewczyno" - wydarł się, wrzucając mnie do wody, i wskaksując za mną. po chwili, gdy wyszłam już na plaże - nie mając pojęcia czy śmiać się czy płakać, wyskoczyłam z pytaniem:"czemu akurat ja, nie Iweta albo Sara?". przytulił mnie i mierząc mnie z góry na dół, odpowiedział:"bo miałaś najcięńszą sukienkę,i wszystko najlepiej widać". zaśmiałam się,podstawiając mu haka. "jesteś debilem"- dodałam z uśmiechem na ustach. "dlatego się z Tobą przyjaźnię, żaden normalny człowiek by nie wytrzymał"-powiedział,uciekając mi do baru, by skończyć mojego browara. || kissmyshoes

wywiało mnie z Polski  na całkiem inny kontynent. w mgnieniu oka opuściłam przyjaciół  ławki i ukochane bloki. wyjechałam  czując ogromny żal do samej siebie i jeszcze do paru osób. zrezygnowałam ze wszystkiego  tylko po to by udać się do zatłoczonego miasta  które w sumie tylko na obrazkach było tak piękne. uciekłam  odeszłam   nazywaj sobie to jak chcesz  ale jedno jest pewne:powroty. zawsze będę u wracać   do ludzi  których kocham  do klubów  w których kochałam tańczyć  na ławki  na których spędziłam setki godzin. i to wracanie jest magiczne   bo dzięki niemu uświadamiasz sobie  że są jeszcze ludzie  którzy cieszą się  gdy zobaczą Cię z walizką na lotnisku  i  że są miejsca  które zawsze pozostaną w Twoim sercu.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 22 lipca 2013

wywiało mnie z Polski, na całkiem inny kontynent. w mgnieniu oka opuściłam przyjaciół, ławki i ukochane bloki. wyjechałam, czując ogromny żal do samej siebie i jeszcze do paru osób. zrezygnowałam ze wszystkiego, tylko po to by udać się do zatłoczonego miasta, które w sumie tylko na obrazkach było tak piękne. uciekłam, odeszłam - nazywaj sobie to jak chcesz, ale jedno jest pewne:powroty. zawsze będę u wracać - do ludzi, których kocham, do klubów, w których kochałam tańczyć, na ławki, na których spędziłam setki godzin. i to wracanie jest magiczne - bo dzięki niemu uświadamiasz sobie, że są jeszcze ludzie, którzy cieszą się, gdy zobaczą Cię z walizką na lotnisku, i, że są miejsca, które zawsze pozostaną w Twoim sercu. || kissmyshoes

Miał być koniec. Miało wszystko się pomiędzy nami skończyć już dawno  ale coś nie pozwala w pełni odciąć się od tamtego rozdziału  który nadal niweczy plany na dalsze życie. Wciąż powracają ludzie w snach  o których pragnęłam tak bardzo zapomnieć. Pojawiają się koszmary  które przenikają coraz bardziej przez moją podświadomość i zaczynają burzyć harmonię oraz spokój  o który tyle walczyłam. Znów coś się złego dzieje w moim sercu. Powstaje mętlik  tysiące pytań  na które brakuje odpowiedzi i ta wielka niechęć do wszystkiego. Zastanawiam się  ile to jeszcze będzie trwać? Jak długo będę musiała z tym walczyć  aby odciąć się od zgiełku dawnego życia  od przepełnionej pustką w sercu samotności? Bo nie da się żyć z tym na normalnym poziomie. Nie da się walczyć z tym co powraca w ciągu paru chwil. Bardziej to zaczyna wyłącznie wyniszczać ciało i organizm. A stres  który jest silniejszy zwycięża z moją duszą. A ja się w tym duszę. Nie umiem tak żyć. Nie w tym świecie  nie teraz  nie dziś..

remember_ dodano: 22 lipca 2013

Miał być koniec. Miało wszystko się pomiędzy nami skończyć już dawno, ale coś nie pozwala w pełni odciąć się od tamtego rozdziału, który nadal niweczy plany na dalsze życie. Wciąż powracają ludzie w snach, o których pragnęłam tak bardzo zapomnieć. Pojawiają się koszmary, które przenikają coraz bardziej przez moją podświadomość i zaczynają burzyć harmonię oraz spokój, o który tyle walczyłam. Znów coś się złego dzieje w moim sercu. Powstaje mętlik, tysiące pytań, na które brakuje odpowiedzi i ta wielka niechęć do wszystkiego. Zastanawiam się, ile to jeszcze będzie trwać? Jak długo będę musiała z tym walczyć, aby odciąć się od zgiełku dawnego życia, od przepełnionej pustką w sercu samotności? Bo nie da się żyć z tym na normalnym poziomie. Nie da się walczyć z tym co powraca w ciągu paru chwil. Bardziej to zaczyna wyłącznie wyniszczać ciało i organizm. A stres, który jest silniejszy zwycięża z moją duszą. A ja się w tym duszę. Nie umiem tak żyć. Nie w tym świecie, nie teraz, nie dziś..

...i robisz mi codziennie taką pyszną kawę. i biegasz ze mną  gdy o to poproszę. i pożyczasz mi swoją ogromną bluzę. i bez żadnych zahamowań dajesz mi kluczyki od swojego auta. i tańczysz dla mnie  gdy jestem smutna. i przytulasz  gdy się obrażę. i zacząłeś jeść ze mną słodycze  bo wiesz  że chcę przytyć. i grasz ze mną na xboxie. i malujesz mi paznokcie. i całujesz mnie z tym swoim słodkim uśmiechem na ustach. i obrażasz się na mnie na dwie minuty. i dzielisz ze mną łóżko. i oddajesz mi za każdym razem swój ulubiony kubek. i uczysz się dla mnie polskiego. i nie oglądasz się dla mnie za innymi tyłkami. i prawie codziennie masz na sobie bluzę  którą Ci kupiłam. i jesteś   tutaj  przy mnie. i to jest najważniejsze.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 21 lipca 2013

...i robisz mi codziennie taką pyszną kawę. i biegasz ze mną, gdy o to poproszę. i pożyczasz mi swoją ogromną bluzę. i bez żadnych zahamowań dajesz mi kluczyki od swojego auta. i tańczysz dla mnie, gdy jestem smutna. i przytulasz, gdy się obrażę. i zacząłeś jeść ze mną słodycze, bo wiesz, że chcę przytyć. i grasz ze mną na xboxie. i malujesz mi paznokcie. i całujesz mnie z tym swoim słodkim uśmiechem na ustach. i obrażasz się na mnie na dwie minuty. i dzielisz ze mną łóżko. i oddajesz mi za każdym razem swój ulubiony kubek. i uczysz się dla mnie polskiego. i nie oglądasz się dla mnie za innymi tyłkami. i prawie codziennie masz na sobie bluzę, którą Ci kupiłam. i jesteś - tutaj, przy mnie. i to jest najważniejsze. || kissmyshoes

Chłód  który rozprzestrzenia się po moim sercu sprawia  że coraz bardziej zbieram w sobie obojętność. Przestaję się przejmować uczuciami innych ludzi  tym co do mnie mówią i odkładam to wszystko na bok. Staję się większą egoistką niż nią byłam na co dzień  ale czy muszę taka być? Owszem. Ludzie traktują mnie źle  więc i ja nie mam zamiaru być dłuższa nikomu. Po co mam dawać komuś swoje serce skoro nie zostanie to docenione? Po co mam udawać  że jestem szczęśliwa  kiedy naprawdę wszystko co się dzieje zaczyna boleć o wiele bardziej niż na samym początku? Lepiej postawić wszystko na jedną kartę  od razu przekreślić i mieć spokój. Odnaleźć przystań  która będzie bezpiecznym miejscem  które pozwoli uwolnić się od całej reszty. Może właśnie nią będzie mój egoizm  obojętność  niechęć..

remember_ dodano: 20 lipca 2013

Chłód, który rozprzestrzenia się po moim sercu sprawia, że coraz bardziej zbieram w sobie obojętność. Przestaję się przejmować uczuciami innych ludzi, tym co do mnie mówią i odkładam to wszystko na bok. Staję się większą egoistką niż nią byłam na co dzień, ale czy muszę taka być? Owszem. Ludzie traktują mnie źle, więc i ja nie mam zamiaru być dłuższa nikomu. Po co mam dawać komuś swoje serce skoro nie zostanie to docenione? Po co mam udawać, że jestem szczęśliwa, kiedy naprawdę wszystko co się dzieje zaczyna boleć o wiele bardziej niż na samym początku? Lepiej postawić wszystko na jedną kartę, od razu przekreślić i mieć spokój. Odnaleźć przystań, która będzie bezpiecznym miejscem, które pozwoli uwolnić się od całej reszty. Może właśnie nią będzie mój egoizm, obojętność, niechęć..

Nie mogę powiedzieć  że jest tak  jak być powinno  że się układa  kiedy większość spraw wokół tak naprawdę jest na wyczerpaniu. Brakuje energii  siły. Brakuje motywacji i chęci. Brakuje miłości i poczucia bezpieczeństwa. Los tak bezwzględnie to odbiera  sprawiając  że coraz większe zło wchodzi na miejsce tych uczuć. Znika znów miłość. A może tak naprawdę jej nie było i był to wyłącznie wytwór chorej wyobraźni? Znika radość  a smutek w coraz większym stopniu maluje się na twarzy. Więź  która kiedyś była czymś niewyobrażalnie silnym również powoli  gdzieś zanika niczym mgła. Może to była właśnie tylko taka chwila  taki moment  kiedy to wszystko co się działo  miało prawo do ułożenia normalnych relacji? Może coś pęka  bo dusza się rozpada i zaczyna się wewnętrzny jej rozpad? A może właśnie czegoś brakuje w tym  czegoś silnego  nierozerwalnego?

remember_ dodano: 20 lipca 2013

Nie mogę powiedzieć, że jest tak, jak być powinno, że się układa, kiedy większość spraw wokół tak naprawdę jest na wyczerpaniu. Brakuje energii, siły. Brakuje motywacji i chęci. Brakuje miłości i poczucia bezpieczeństwa. Los tak bezwzględnie to odbiera, sprawiając, że coraz większe zło wchodzi na miejsce tych uczuć. Znika znów miłość. A może tak naprawdę jej nie było i był to wyłącznie wytwór chorej wyobraźni? Znika radość, a smutek w coraz większym stopniu maluje się na twarzy. Więź, która kiedyś była czymś niewyobrażalnie silnym również powoli, gdzieś zanika niczym mgła. Może to była właśnie tylko taka chwila, taki moment, kiedy to wszystko co się działo, miało prawo do ułożenia normalnych relacji? Może coś pęka, bo dusza się rozpada i zaczyna się wewnętrzny jej rozpad? A może właśnie czegoś brakuje w tym, czegoś silnego, nierozerwalnego?

To co się dzieje  co się działo.. Zdecydowanie nie ma prawa mieć miejsca. Dlaczego tak właśnie musi być  że ktoś  kto w ogóle nie jest odpowiedzialny za błędy  czy grzechy innych osób najwięcej za nie musi płacić? Dlaczego człowiek musi być mieszany z błotem  aby ktoś mógł wyżyć się emocjonalnie i fizycznie na tej osobie za kogoś kto jest wyłącznie spokrewniony genetycznie z człowiekiem  który jest winny temu co się dzieje? Rozpad psychiczny  ale również i fizyczny następuje powoli. Ciało obumiera  dusza powoli przestaje istnieć  zanika.... Zanika wśród wszystkich krzyków  łez  nieporozumień  awantur.. To co się dzieje nie jest do wytrzymania. Tak ciężko jest odbudować więź  która nigdy silna nie była  aczkolwiek jakąś siłę jednak miała. Czy strach musi być silniejszy  czy on musi to przezwyciężać? A co z siłą  na której człowiek opierał całe swoje życie wraz z istnieniem? Co z tym wszystkim co się w sercu rozległo? Co z miłością do dziecka  co z szacunkiem wobec rodziny?

remember_ dodano: 20 lipca 2013

To co się dzieje, co się działo.. Zdecydowanie nie ma prawa mieć miejsca. Dlaczego tak właśnie musi być, że ktoś, kto w ogóle nie jest odpowiedzialny za błędy, czy grzechy innych osób najwięcej za nie musi płacić? Dlaczego człowiek musi być mieszany z błotem, aby ktoś mógł wyżyć się emocjonalnie i fizycznie na tej osobie za kogoś kto jest wyłącznie spokrewniony genetycznie z człowiekiem, który jest winny temu co się dzieje? Rozpad psychiczny, ale również i fizyczny następuje powoli. Ciało obumiera, dusza powoli przestaje istnieć, zanika.... Zanika wśród wszystkich krzyków, łez, nieporozumień, awantur.. To co się dzieje nie jest do wytrzymania. Tak ciężko jest odbudować więź, która nigdy silna nie była, aczkolwiek jakąś siłę jednak miała. Czy strach musi być silniejszy, czy on musi to przezwyciężać? A co z siłą, na której człowiek opierał całe swoje życie wraz z istnieniem? Co z tym wszystkim co się w sercu rozległo? Co z miłością do dziecka, co z szacunkiem wobec rodziny?

 nie wiem czy dobrze robię  powiedziałam spuszczając wzrok. nie rozumiem?  Mateusz poprosił o wyjaśnienie. boję się  że wpakuję się w coś z czego później nie będzie powrotu że znowu zacznę pakować się w kłopoty że sobie nie poradzę...   odpowiedziałam robiąc się coraz bardzoej smutna.  i wiem  że jesteś zły bo tego nie popierasz   dodałam.podszedł do mnie siadł obok i przytulając dodał:  dziewczyno wybierz to co podpowiada Ci serce nawet jeśli postąpisz źle ja jestem zawsze obok.i nie ważne co myślę... ja tu po prostu będę  złapię Cię za szmaty w odpowienim momencie potrząsnę Tobą  a nawet wlezę za Tobą w najgorsze bagno.. nie zostawię Cię samej... nigdy nie będziesz sama ze źle podjętą decyzją  zapamiętaj to . uśmiechnęłam się lekko mocno Go ściskając. na serio  nie potępiasz mnie za to?  zapytałam. głuptasie  nie ważne co ja myślę  i tak zawsze stanę po Twojej stronie  bo Cię kocham    powiedział  całując mnie w czoło  i pstrykając w nos.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 19 lipca 2013

"nie wiem czy dobrze robię"-powiedziałam,spuszczając wzrok."nie rozumiem?"-Mateusz poprosił o wyjaśnienie."boję się, że wpakuję się w coś z czego później nie będzie powrotu,że znowu zacznę pakować się w kłopoty,że sobie nie poradzę..."- odpowiedziałam,robiąc się coraz bardzoej smutna. "i wiem, że jesteś zły,bo tego nie popierasz"- dodałam.podszedł do mnie,siadł obok,i przytulając dodał: "dziewczyno,wybierz to co podpowiada Ci serce,nawet jeśli postąpisz źle,ja jestem zawsze obok.i nie ważne co myślę... ja tu po prostu będę, złapię Cię za szmaty w odpowienim momencie,potrząsnę Tobą, a nawet wlezę za Tobą w najgorsze bagno.. nie zostawię Cię samej... nigdy nie będziesz sama ze źle podjętą decyzją, zapamiętaj to". uśmiechnęłam się lekko,mocno Go ściskając."na serio, nie potępiasz mnie za to?"-zapytałam."głuptasie, nie ważne co ja myślę, i tak zawsze stanę po Twojej stronie, bo Cię kocham" - powiedział, całując mnie w czoło, i pstrykając w nos. || kissmyshoes

wchodzisz do klubu w czarnej sukience i czerwonych szpilach. idziesz  i czujesz na sobie wzrok   zarówno facetów jak i zazdrosnych lasek. uśmiechasz się  wchodząc na parkiet. do uszu dochodzi muzyka  i nagle Cię nie ma   tańczysz  widząc jak wszyscy pożerają Cię wzrokiem. jesteś bestią parkietu  diamentem w tym klubie  bo nawet nad ranem świecisz tak samo  jak po wyjściu z łazienki. jesteś tą lepszą  tą seksowniejszą  tą zmiatającą z powierzchni ziemi konkurencję. jesteś kotem  i lubisz to  jak każda kobieta.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 19 lipca 2013

wchodzisz do klubu w czarnej sukience i czerwonych szpilach. idziesz, i czujesz na sobie wzrok - zarówno facetów jak i zazdrosnych lasek. uśmiechasz się, wchodząc na parkiet. do uszu dochodzi muzyka, i nagle Cię nie ma - tańczysz, widząc jak wszyscy pożerają Cię wzrokiem. jesteś bestią parkietu, diamentem w tym klubie, bo nawet nad ranem świecisz tak samo, jak po wyjściu z łazienki. jesteś tą lepszą, tą seksowniejszą, tą zmiatającą z powierzchni ziemi konkurencję. jesteś kotem, i lubisz to, jak każda kobieta. || kissmyshoes

nigdy nie byłam dobra w związkach. nie jestem w stanie dopasować się do Ciebie tak idealnie jak druga połówka. ja mam dość często za mocno wyjebane  ja jestem czasem za bardzo agresywna  ja czasami za bardzo krzyczę. taka już jestem   dziwna  i nie od ogarnęcia. ale przecież taką mnie chciałeś   w rozczochranych włosach  tańczącą w deszczu  z wiecznym wkurwieniem na twarzy. ja Ci mówię   ze mną nie będzie łatwo  a jedyne co mogę Ci obiecać jest to  że jeśli już będę Cię kochać   to całym swoim malutkim chorym sercem.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 19 lipca 2013

nigdy nie byłam dobra w związkach. nie jestem w stanie dopasować się do Ciebie tak idealnie jak druga połówka. ja mam dość często za mocno wyjebane, ja jestem czasem za bardzo agresywna, ja czasami za bardzo krzyczę. taka już jestem - dziwna, i nie od ogarnęcia. ale przecież taką mnie chciałeś - w rozczochranych włosach, tańczącą w deszczu, z wiecznym wkurwieniem na twarzy. ja Ci mówię - ze mną nie będzie łatwo, a jedyne co mogę Ci obiecać jest to, że jeśli już będę Cię kochać - to całym swoim malutkim,chorym sercem. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć