 |
|
W stopy kuje mnie chłód kuchennych płytek na podłodze. Żując kawałek zimnej, gumowej pizzy z wczorajszego obiadu, tępo wbijam wzrok w ośnieżoną brzozę za oknem. Faktycznie, spadł śnieg. Wiedziałam, że coś się zmieniło. Moje myśli zawieszone w jakiejś cholernie odległej pustce, krążą w okół zawstydzających snów, niespełnionych marzeń, złamanych obietnic i fałszywych słów, zbijając się w ciężką, twardą i ohydnie nieprzyjemną kulę wyrzutów sumienia, która jak ten wątpliwej jakości ser z pizzy, nie chce mi przejść przez gardło.
|
|
 |
|
''Tak jakby nasz związek był suwerennym państwem, które uznałam za swoją ojczyznę i wobec którego poczuwam sie do lojalności, a jeśli zajdzie potrzeba - będę go bronić do ostatniej kropli krwi.''
|
|
 |
|
Jesteś tylko jedna, dzięki tobie się uśmiecham Co by się nie działo jednak, świat może poczekać Nikt nam nie ukradnie szczęścia, naszych marzeń Może za rok będziemy już mieszkać razem
|
|
 |
|
I co cię trzyma przy mnie, lepiej by ci było z dala Tylko piję, przeklinam i się ciągle opierdalam
|
|
 |
|
''Dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać Ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach Mam ją tylko dla ciebie, całe serce dla ciebie mam Wszystko dla ciebie, jak wiele, może nawet nie wiesz Bo jestem typem raczej zamkniętym w sobie''
|
|
 |
|
jest ogromna różnica, pomiędzy przytuleniem przyjaciółki, a faceta.
przy dziewczynie czujesz się zrozumiana, uścisk mężczyzny sprawia natomiast,
że nagle wszystko co złe odchodzi, pęka jak mydlana bańka.
nawet jeśli to są tylko ramiona kumpla, czy brata.
|
|
 |
|
za zdrowie braci, za przyjaźń, której nie trzeba tłumaczyć
|
|
 |
|
oczywiście ,że mogłabym być dla ciebie miła , po prostu zdecydowałam, że nie bede
|
|
 |
|
''miałam przyjaciela, ale on umarł. tak naprawde człowiek został , ale przyjaciel umarł.. takie buty...'' takie życie , takie prawdziwe
|
|
 |
|
-puk puk. -kto tam? -fizyka. -nie rozumiem..
|
|
 |
|
jeśli ja chcę, i ty też, to co nas obchodzą inni?
|
|
 |
|
nie potrafie inaczej , na wszytko wyjebane mam ,
wroc do mnie choc na chwile bo pierdole juz ten stan
|
|
|
|