 |
'..Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje Wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję teraz..'
|
|
 |
'..I nie wróci już radość bycia razem bez słów Nigdy nie chciałem, by zabrano mi co dano Byłaś damą i to samo wita rano, tylko brak tych chwil..'
|
|
 |
'..A nie do twarzy Ci, gdy uśmiech zakrył smutek przez zawód Każdy zarzut z Twych ust, rysy makijażu, cóż Każdy to nóż..'
|
|
 |
- Wiesz co jest najpiękniejsze w twoich oczach?
- Co?
- Moje odbicie. :D
|
|
 |
- Kochanie, miałeś kiedyś marzenia?
- Miałem.
- A teraz?
- A teraz, stoi i zadaje pytania.
|
|
 |
czekaj, kochanie nie nakręcaj się to nie harlekin, mam ciężki charakter i marne szanse by się zmienić
|
|
 |
"teraz chodź ze mną, ja ci pokażę, świat rzeczywisty, a nie świat marzeń, teraz chodź ze mną, co jest? idziesz? masz tylko chwilę, nie kurwa tydzień"
|
|
 |
Kiedy wychodziłam za niego za mąż, doprawdy, kochałam tylko jego. A teraz on wymaga, żebym kochała także jego guziki, oczywiście te oderwane! I dolegliwości dwunastnicy! I drugie śniadania, o których szykowaniu zawsze zapominam zupełnie niechcący! Wczoraj przyszedł do mnie z guzikiem od marynarki. Guzik miał w ręku, rozumiesz? (...) Najgorsze jest to, że Piotr ma rację. Kiedy się wychodzi za mąż, trzeba kochać guziki swego męża i jego dwunastnicę. Z całą pewnością – trzeba! I ja na pewno kochałabym to wszystko w Piotrze, gdybym nie pokręciła zaraz na początku. A ja pokręciłam, bo jak się ma dziewiętnaście lat, to człowiek nie myśli o guzikach i dwunastnicy, bo wcale nie wie, że to się mieści pod jednym słowem – miłość.
|
|
 |
[...] gdyby nie nadzieja, że prawdziwi mężczyźni rzeczywiście istnieją, po prostu kupiłabym sobie dobry wibrator. Bo nie interesuje mnie facet, który od tego urządzenia różni się tylko tym, że potrafi przystrzyc trawnik. Trawnik to ja mogę sobie przystrzyc sama. ”
— Maciej Przepiera - Epidemia zamkniętych serc
|
|
 |
Odsłanianie wewnętrznej strony nadgarstków świadczy o głębokim pragnieniu zbliżenia. Nie przez przypadek wiele kobiet skrapia to miejsce perfumami.
|
|
 |
problem polega na tym, że jesteśmy tacy dorośli i tacy poważni, że nie możemy już do siebie dzwonić w nocy, wtedy, gdy jest najgorzej.
|
|
 |
- A zatem czego? - zapytała Jizell. - Czego trzeba, by przebić runy broniące dostępu do twego serca?
-Mężczyzny godnego zaufania. Takiego, którego będę mogła pocałować w policzek bez ryzyka, że następnego dnia rozpowie wszystkim kamratom, jak to mnie posuwał za stodołą. ”
— Malowany Człowiek, księga II
|
|
|
|