 |
Nie jesteś moją kokainą, ani żadnym narkotykiem.
Jesteś moim dilerem, który każdego dnia daje mi coraz większą dawkę miłości.
|
|
 |
Powinnam być pewna Twojej miłości zawsze, bez względu na wszystko, ale czasem nie umiem. Zbyt często się boję, że gdy obudzę się rano, nie będzie Cię już w moim życiu, że odejdziesz tak po prostu, bo nie będziesz mnie już kochać.
|
|
 |
Nigdy mnie nie opuszczaj, nie wytrzymam.
|
|
 |
Wiesz, próbuję Ci powiedzieć, że Cię potrzebuję.
|
|
 |
Chciałabym obudzić się w nocy, czuć Twój zapach, słyszeć Twój spokojny oddech, który delikatnie oplatałby się wokół mojej szyi. Chciałabym czuć swoją dłoń opartą o Twój idealny tors i chciałabym czuć bicie Twojego serca - Mojego serca.
|
|
 |
-Kocham Cie.
- to nie zdrowo tak kłamac.
|
|
 |
co sie dzieje, czemu jesteś smutna? - nie wiem, może się boje, ale czego mam sie bać ? przecież mam Ciebie, a może nie daje rady ? może mam za mało czasu, za dużo pracy? nie, nie wiem, brakuje mi wolności z przed dwóch lat, nie nie chodzi o wolność, może jestem trochę zmęczona, jak zwykle niewsypana, ale to niemożliwe, nie chodzę przecież późno spać, może nie chce zmian, może to właśnie się ich boje, może, sama nie wiem już. - wytrzymaj - mówisz że mam wytrzymać, a ja nie mam już sił, jak zwykle, pokonana przez życie./emilsoon
|
|
 |
Często włączam archiwum, przeglądam zapisane wiadomości, czytam, od pierwszego dnia aż do dzisiaj. Lubię przypominać sobie historię mojego szczęścia.
|
|
 |
Pytasz mnie dziś co w nim widziałam. Czemu nadal po tym wszystkim z nim byłam. Otóż odpowiedź jest prosta. Widziałam w nim miłość mojego życia, szczęście ukryte w jego uśmiechu, pasję w oczach, a bezpieczeństwo w silnych ramionach. Widziałam sens następnego dnia. Widziałam urok trzymania się za ręce, przytulania, całowania. Widziałam także bliskość i ciepło drugiej osoby, słodkie wiadomości na dobranoc. Widziałam moją radość, gdy on za wszelką cenę próbuje mnie rozbawić. Widziałam wspólne przepalone papierosy, nasze ‘kocham’ podczas letniego deszczu. Widziałam moją dumę z bycia razem. Widziałam poczucie własnej wartości i akceptacji. Widziałam świadomość, że ktoś jest dla mnie, tęskni, kocha… Widziałam wszystko, każdą chwilę. Wszystko to wydarzyło się naprawdę. I naprawdę byłam szczęśliwa. Dopiero potem pojawiły się łzy. A tego już nie przewidziałam..
|
|
 |
kiedyś byłeś inny Ty, kiedyś byłam inna Ja. kiedyś byli inni MY./emilsoon
|
|
 |
Koniec i początek mnie samej.
|
|
 |
Jesteś powietrzem, którym oddycham. Wierzę, że jeżeli kiedykolwiek mnie opuścisz, to nie będę miała powodu, aby istnieć.
|
|
|
|