 |
wyssałeś ze mnie wszystko, co miałam. okradłeś z każdej pozytywnej emocji. i zostawiłeś mnie samą. samą siedzącą na balkonowej posadzce z tlącym się papierosem w ręku.
|
|
 |
Podarła wszystkie wspólne zdjęcia. Wykasowała jego numer w komórce. Zakopała wspomnienia. Starała się zapomnieć o wszystkim, wszystkim, co z nim związane. Teraz wie, że to się nie uda. Nigdy nie zapomni o wielkiej miłości jaką go obdarzyła, a z jakiej on okrutnie zadrwił..
|
|
 |
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami...
|
|
 |
bo to Jego kochała dużo bardziej niż wiosnę. to od Niego, była uzależniona dużo bardziej niż od swojego ulubionego kakao.
|
|
 |
Na jego brzoskwiniowej skórze kreśliła rysopis ich uczucia.
|
|
 |
znowu nadejdą te letnie noce. kiedy będziemy bezczynnie siedzieć na przeciwko siebie, wpatrując się w swoje tęczówki namiętnie błyszczące w świetle gwiazd. nasze oddechy będą się synchronizować. tak będzie trwała nasza rozmowa, bez słów. / abstracion
|
|
 |
stojąc z pistoletem w ręku, postanowiła zabijać każde ze swoich uczuć. nie wiedziała jednak, gdzie ma celować. strzeliła w serce, naiwnie wierząc, że to coś zdziała. niestety nie pomogło. nasłuchując swego ustającego tętna, nadal czuła jak bardzo go kocha.
|
|
 |
ta dziwna niepewność i cisza powrotów.
|
|
 |
bo miłość to zakaźna choroba serca, w razie powikłań występują przerzuty na głowę.
|
|
 |
są takie dni w życiu kobiety, kiedy nawet kolejna para butów po przecenie jej nie cieszy.
|
|
 |
pamiętasz tą chwilę gdy byliśmy dla siebie wszystkim?
|
|
|
|