 |
tak łatwo można się uzależnić od drugiej osoby. tak łatwo można przejąć jej nawyki. i nagle nie ma powodu, żeby wstać z łóżka. i dzień przelatuje przez palce. nie ma nic.
|
|
 |
Nieciekawie, rękawy są za długie, a ten pokój nie ma klamek.
|
|
 |
Bezczelnie wkradam się ciemną nocą i zabieram Twoje wszystkie sny.
|
|
 |
Siedziała tak wpatrzona w okno z kubkiem gorącej czekolady. W końcu zawsze go wypatrywała gdy miał przyjść. To nic, że już dawno temu odszedł.
|
|
 |
proszę, nie uśmiechaj się na do widzenia. będzie mi łatwiej.
|
|
 |
Utopiłabym się w życiu gdyby nie to, że nauczyłeś mnie oddychać minimalnym stężeniem nadziei.
|
|
 |
chciałabym, abyś kiedyś.. bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie.. nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał... żebyś chociaż raz prawdziwie uświadomił sobie, że ja jestem ci potrzebna. ja. nie inne. żebyś tęsknił i potrafił mi to uświadomić. żebyś nie żałował, że za mało mi powiedziałeś, że nie okazywałeś mi zbyt dużo uczuć.. żebyś nie żałował niczego, oprócz tego że mnie przy tobie nie ma.
|
|
 |
Musiało minąć kilkanaście sekund żebym zrozumiała, dlaczego znowu patrzę w dół i na powrót wchodzą mi rumieńce, a także czemu nerwy skręcają mi żołądek, skąd w moich oczach wzięło się tyle wilgoci i z jakiego powodu mam ochotę wybiec z pokoju. Odrzucenie- to było to. Tak silnie nie poczułam go jeszcze nigdy w życiu.
|
|
 |
Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć. Im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość, a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała doprowadzając się do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść. Zatraciła poczucie rozsądku.
|
|
|
|