 |
|
Zamknij oczy, cofnę czas
by nie było dawno nas
tam gdzie słońce na tęczy gra .
Wróćmy jeszcze do tych dni
kiedy się spełniały sny
byłeś królem, królową ja .
Nim zbudzą nas za dnia ..
|
|
 |
|
Jestem tu, jestem tu z tobą
cały świat zajął się sobą
zapomniał o nas na długą noc!
|
|
 |
|
W morze wypływam
tonę cała we łzach
smutek ukrywam
w moim zamku ze szkła...
|
|
 |
|
cicho woła mnie toń
płaczliwych fal .
|
|
 |
|
Pod taflą morza mam zamek ze szkła,
tam czeka na mnie żal, co na sercu gra
czasami lubię ten ton
czysty jak łza...
|
|
 |
|
Przychodzi czasem dzień cały we łzach
od płaczu moknie dom, łzy stukają w dach
w morzu łez topi się świat
i tonę ja .
|
|
 |
|
zwodzonych uczuć most
po którym przyszło iść
|
|
 |
|
i suchą stopą przejść
na „cześć” ..
|
|
 |
|
rzucamy tyle słów, że nie uniesie wiatr by echem o nich grac.
|
|
 |
|
nie zostanę sama
na zawsze w tej ciszy
|
|
 |
|
Czuje oddech,
słyszę strzępki zdań,
strach mi dusi głos
i wiąże krtań.
|
|
 |
|
pusty pokój,
cisza czterech ścian
|
|
|
|