 |
Przyzwyczaiłam się do Twoich odejść... Nawet moje serce, tak naiwne, tym razem nie załkało.
|
|
 |
Wiem, że wszystko robisz z troski o mnie. Zdaję sobie sprawę, że rozstanie to też był przejaw tej troski. Przecież znasz mnie doskonale i wiesz, jak bardzo lubię umierać. / fadetoblack
|
|
 |
Twoje odejście bolało. Zakrwawione kartki z pamiętnika z rozmazanymi od łez słowami nie kłamią. Bolało. I zawsze, gdy Cię widzę, przypominam o tym mojemu sercu. Zwalnia natychmiast. Już nawet ono, tak naiwne, nie da się nabrać na Twoje sztuczne słowa.
|
|
 |
Łzy spadają na podłogę, tworząc źródło miłości. Płacz ze mną ze smutku i radości, niech łzy stworzą rzekę, której siła zniszczy nienawiść świata zewnętrznego. A.V.
|
|
 |
I czuję Twój dotyk. Tak realny, tak fizyczny... Jednocześnie nie czuję nic. Żadnych uczuć.
|
|
 |
Byłbyś idealnym mordercą. Powietrze przesycone jest Twoim trującym zapachem. Zabijasz, istniejąc. / fadetoblack
|
|
 |
Chciałbym, abyś widziała mnie w każdym swoim miłym wspomnieniu. A.V.
|
|
 |
Chcę umrzeć teraz. W jego ramionach i z jego ustami przy moim uchu. Z jego słowami w sercu. Chcę umrzeć w szczęściu. Teraz. Zanim szczęście przeminie i będę skazana na śmierć w męczarniach samotności.
|
|
 |
Szczęście jest niebezpieczne. Szczęście zabiera rozum. I współpracuje z cierpieniem. A.V.
|
|
 |
Często zastanawiam się, jak wyglądałoby moje życie, gdybym był szczęśliwy. A.V.
|
|
 |
Krew / Ból / Rozdrapuję rany, zwiększam cierpienie. / Tabletki / Wódka / Słabnę, nic nie widzę... Tylko szum w uszach. / Tarzam się po ziemi / Zartygam / Milknę. / Lodowate ciało i cisza. / fadetoblack, kolejny stary, przypadkiem znaleziony wiersz.
|
|
|
|