 |
So boy forget about the world cuz it's gon' be me and you tonight./Więc chłopcze zapomnij o świecie, bo dzisiejszej nocy będziemy tylko ja i Ty. -opowiadaniazsercemx3
|
|
 |
You're a shooting star I see a vision of ecstasy. When you hold me, Im alive./Jesteś spadającą gwiazdą, którą widzę, wizją szczęścia. Gdy mnie chwytasz, ożywam.
|
|
 |
I choose to be happy./Wybrałam bycie szczęśliwą.
|
|
 |
'Cause when you never see the light. It's hard to know which one of us is caving.' /Bo gdy nie widzisz światła trudno jest określić które z nas się zapada.
|
|
 |
Bo blizny na nadgarstkach to rysunki, każda z nich ma własną historie i własne wspomnienia... To mój osobisty pamiętnik.
|
|
 |
Zawsze wszystkich otrącałam od siebie, byłam chamska i raniłam, tak jak kiedyś sama raniona byłam. Nauczyłam się że na ludziach nie można polegać. Oni zawsze ranią, jak blisko by nie byli i tak ranią. Postawiłam mur po między mną a światem. Nic już od tak dawna nie miało sensu. Nic! Ludzie są głupi tak łatwo ich zmylić, że wszystko jest dobrze. Wystarczy niewinny uśmiech i opinia suki. I nagle pojawił się on. Coraz bardziej się przywiązywałam, ufałam i kochałam. Nagle pojawił się ktoś kto nadawał sens mojemu życiu, jedyna rzecz która miała sens to właśnie moje Kochanie. Ale powoli przełamywał tę grubą barierę bez której nie potrafiłam żyć. Wiedział o mnie za dużo, był zbyt blisko... nagle Jego szczęście było ważniejsze od mojego. I wtedy zrozumiałam, jak wielkim jestem tchórzem. Za bardzo się boję zranienia. To za bardzo boli... w głowie pojawia się tyle wątpliwości i chodz tak bardzo Go kocham, ten ból wykańcza mnie.
|
|
 |
Co ja wyprawiam, przecież nic takiego się nie stało a ja jak dziecko płaczę.
|
|
 |
Mówi się że gdy róża więdnie, miłość z nią upada ... dwa dni wcześniej moja róża w dół opadła, tego dnia się z tobą pokłóciłam a gdy wróciłam do domu, owa róża była pięknie rozwinięta. Uśmiech pojawił się wśród łez na mej twarzy.
|
|
 |
''Mała, Ty wstajesz każdego dnia rano. Ty się ubierasz, malujesz, zabierasz swoje rzeczy i wyruszasz do szkoły, na uczelnię, do pracy lub do znajomych. Ty się uśmiechasz. Ty jesteś niesamowitą gadułą. Ty świetnie się bawisz. Ty zgrywasz pozory. Wyjaśnij mi - po co? Przecież każdy widzi Twoje oczy. Wszyscy dostrzegają to jak zmęczona jesteś, jak opadasz z sił, jak katujesz się przeszłością. Ty, Mała, jesteś cholerną pozorantką. I nikt nie potrafi do Ciebie dotrzeć ani Ciebie zmienić.''
|
|
 |
|
patrz za parę miesięcy minie już dwa lata odkąd jesteśmy razem. wspólne wakacje, święta, praca, szkoła zbliżyły nas do siebie wystarczająco mocno żeby uznać to za prawdziwy związek, taki w którym dwie osoby kochają się, wspierają, a kłótnie nic nie zmieniają może tylko przez własną głupotę szarpią nam nerwy. melanże w które potrafiliśmy polecieć przez okrągły tydzień zamiast siedzieć w szkole i poprawiać zagrożenia kończyły się nie tylko kacem, ale i ryciem bani na chacie że zawalimy ten rok. kupowanie sobie prezentów typu "kupujemy sobie coś czy klepiemy się z idziemy w balet?" zazwyczaj kończą się baletami. związek można określić jako dojrzały z często wplatającymi się gówniarskimi zachowaniami z których raczej nie chcemy wyrosnąć pomimo dziewiętnastu lat na karku. kocham go, wiem że mogę na nim polegać zawsze w jakiej sytuacji bym niebyła to on poda mi łape i odpalonego jointa. ' why.
|
|
 |
cel już mam, jeszcze tylko muszę poszukać motywacji.
|
|
 |
'nawet sazczęściarz czasem ma doła.'
|
|
|
|