 |
|
Czasem przestajesz walczyć , przestajesz odczuwać . Masz ciało, ale nie ma w nim duszy . Uśmiechasz się, ale poruszają się tylko twoje mięśnie . Nic więcej . Na nic więcej Cię nie stać . Robisz to co wszyscy, podejmujesz te same wyzwania . Tylko oni nie rozumieją . Twojego bólu, tej nienawiści, która rozsadza twoje serce . Lecz i ona powoli ustaje , cicho i bezszelestnie ,opuszcza bijący mięsień aby pozostawić w nim próżnię . Nicość, w której powoli się zapadasz , każdy oddech sprawia ci ból, każdy kolejny wieczór niczym senny koszmar oplata twoje ciało . Chcesz krzyczeć, ale krzyk nie wydobywa się z twoich ust . Nie walczysz, słyszysz ? nie walczysz .
|
|
 |
|
Ona potrzebowała jego ramion . Tej ciepłej i bezpiecznej przystani, która ratowała ją od utonięcia .
|
|
 |
|
daj mi chwilę , zbiorę się do kupy, puszczę w twoją stronę jeden z tych nieszczerych uśmiechów po czym ruszę do przodu na przekór wszystkiemu .
|
|
 |
|
moje życie to jeden wielki chlew , dziękuje za uwagę .
|
|
 |
|
uśmiechnij się , to minie . Minie jak kolejny pieprzony dzień, miesiąc czy rok . Aż któregoś dnia, spojrzysz wstecz i ten uśmiech naprawdę będzie szczery .
|
|
 |
|
nie czuję nic, tak pokrótce.
|
|
 |
|
-nie odbierasz telefonu
-to też jakaś odpowiedź, prawda?
|
|
 |
|
męskie ego nie posiada dystansu.
|
|
 |
|
pizga pruszek. pizgu pizgu.
|
|
 |
|
żyj dla siebie, nie dla innych.
|
|
 |
|
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
 |
|
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
|
|