 |
co prawda wspomnień nikt nie może mi odebrać, ale i tak boli, że nie możecie być tu i teraz i chodzić ze mną razem po krętych losu ścieżkach, pocieszać po porażkach, cieszyć po zwycięstwach
|
|
 |
sklepienie nieba czasem uderza o ziemię z taką siłą, że chmury potrafią złamać palce
|
|
 |
a kurwa, miałem być dorosły, zamiast tego mam delire,ból głowy i nie mam forsy
|
|
 |
to jest tak że jeśli widujesz się z kimś każdego dnia i trwa to już bardzo długo,przyzwyczajasz się, nie zdajesz sobie sprawy z tego że mogłoby go nie być,rzeczywistość jest jednak inna, kiedy okazuje się że danego dnia on jednak nie przyszedł, ty oddychasz jakby ciężej i wolniej
|
|
 |
Na dworcu w Monachium w pewną upalną niedziele sierpnia 1947 roku w trakcie podróży do nowego życia przecięły się zupełnie przypadkowo linie ich biografii. On dotknął palcami jej włosów, ona poczuła, że dotyka ją miłość.
|
|
 |
Paskudne uczucie, gdy nagle zaczyna Cię boleć coś, czego już nie masz. I nie myślę tutaj o sercu.
|
|
 |
Zawsze potrzeba dwojga ludzi. Do tego, żeby układało się w związku. Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
|
|
 |
Jeśli do niego pierwsza pójdziesz, niczego nie naprawisz… Jak to kiedyś napisał nasz dobry kolega Don Pedro, nie proś się o miłość do niego… Nie bądź „żebrakiem szczęścia”… Jeśli on Cie kocha, zrozumie i wcześniej czy później przyjdzie… Jeśli nie – nie naprawisz tego na siłę… Wiem, co czujesz, wiem jak jest cholernie ciężko to przetrwać, ale tylko dzięki temu możesz go zmienić…
|
|
 |
Zadzwoń. Wproś się. Obejrzmy razem film.
|
|
 |
Jeśli mnie popierasz, proszę zamknij oczy. Wstań, zrób do przodu dwa kroki,
poczuj na barkach czyjś dotyk. Otwórz oczy, zobacz... jesteś wolny!
|
|
 |
Nie jestem z tych, których zrozumiesz za pierwszym razem.
|
|
|
|