 |
to na tych podwórkach wszystko się zaczęło. tutaj był pierwszy alkohol i pierwszy papieros. tutaj przesiadywało się od rana do wieczora, słuchając muzyki i grając w piłkę. tutaj podziwialiśmy cudowne wschody i zachody słońca. tutaj na zawsze zostanie Nasze serce. / veriolla
|
|
 |
wrocław, kraków, jelenia góra - i mam powód by kochać mój kraj za cudowne miasta! / veriolla
|
|
 |
osoby, które poznajemy przez przypadek, zazwyczaj robią najwięcej zamieszania w naszym życiu. / mój stary wpis, dodaje jeszcze raz.
|
|
 |
pierwszą moją myślą było:'kurwa,jak im to zepsuć', kolejne dały mi do zrozumienia, że najzwyczajniej w świecie jesteś szczęśliwy i nie mam prawa tego spierdolić. / veriolla
|
|
 |
( w macku ): - co zamawiasz? - sałatkę. - nienormalna jesteś ? pójść do maca na sałatkę, to tak jak pójść do burdelu się poprzytulać. - ale ja się lubię przytulać. - no, jesteś nienormalna. / veriolla
|
|
 |
- co jest,Młoda? - nic takiego. tylko słońce mi zabrali. - co Ty gadasz, przecież słońce dzisiaj świeci. - nie takie.. - aa, czyli to słońce miało imię, uśmiech,oczy i serce, tak ? - dokładnie. a teraz ogrzewa swoimi promieniami inną twarz ... / veriolla
|
|
 |
nie mam siły na nic. obudziłam się, i patrząc w sufit zaczęłam ryczeć. nie chcę mi się wstać, uczesać włosów czy zrobić makijażu. nie chce mi się wychodzić, a tymbardziej rozmawiać z kimkolwiek. straciłam Cię - na zawsze. nic nie ma sensu. / veriolla
|
|
 |
[1] 2973 plusików, 7 773 wizyt i 287 obserwowanych – w tych kilku liczbach można zawrzeć koniec kariery mr.filipa na moblo. Szok? To trzymajcie się, bo to dopiero początek. W tym miejscu wypada uprzedzić, żeby osoby o słabych nerwach odpuściły sobie czytanie tego wpisu mimo że jest on ostatnim. Tak wysokie statystyki konto mr.filip zawdzięcza głównie swojej płci. Nie ukrywajmy, że 5 miejsce w rankingu nikogo nie zaskoczyło. Można posunąć się do dalszych wniosków. Otóż gdyby to konto wciąż było prowadzone miejsce na podium byłoby kwestią czasu. Chcecie poznać na to patent?
|
|
 |
[2]Wystarczy tylko wyraźne odznaczenie swojej płci, jeśli chodzi o tę stronę, koniecznie męskiej. Poruszająca historia i talent jest tu sprawą drugorzędną. Kolejnym szokującym faktem jest wizja brutalnej rzeczywistości, w której Filip nigdy nie istniał. Zaś Eliza była tylko wytworem ludzkiej wyobraźni. Wszelkie informacje na temat choroby jaką przeżywała jedna z głównych bohaterek zostały zaczerpnięte z różnego rodzaju książek i doświadczeń życiowych. Myślę, że nie zdziwi Was to, że to konto było prowadzone przez dwie dziewczyny, z którymi teraz macie przyjemność. Wszystkie umieszczone tu wpisy były tworzone przez nas, nie osoby trzecie. Dziękujemy za wszystkie słowa, które mimo tego, że kierowane do Filipa, chwaliły nasz, a nie jego talent. Spodziewamy się jakie konsekwencje niesie za sobą ten eksperyment, dlatego nie zostaną tu ujawnione nasze prawdziwe nicki z tego portalu. Mamy nadzieję, że jednak mimo to mr.filip już na zawsze pozostanie w Waszych sercach. Pisały : Asia i Monika.
|
|
 |
[1] Pamiętam dzień, w którym pierwszy raz trafiłaś do szpitala. Stałem na korytarzu w towarzystwie twych rodziców wyczekując na lekarza. Mijały godziny a my wciąż nie wiedzieliśmy co się z Tobą dzieje.'Czy państwo są rodziną?', były to pierwsze słowa, kobiety w białym fartuchu z doczepioną plakietką Dr. Małgorzata'. Przytaknąłem, idąc w ślady rodziców. ' Nie mam dobrych wieści..' Zaczęła doktor. Po tych słowach poczułem jak łzy napływają do mych oczu, Twoja mama złapała mnie za rękę i dała znak bym był silny. Kobieta kontynuowała ' Wykryliśmy u Elizy, guza. To nowotwór' Zapadła głucha cisza mącona jedynie pojedynczymi krzykami dzieci. Poczułem wibracje w kieszeni, odebrałem. W słuchawce ledwo dosłyszalny był Twój głos, 'Filip? Jesteś tu prawda?
|
|
 |
[2] Słyszałam Cię, przyjdź do mnie proszę' Rzuciłem telefon i pędem pobiegłem do szpitalnej sali gdzie Cię przeniesiono nie zważając na uwagi personelu. Leżałaś, wśród przeróżnych maszyn, wspomagających bicie Twego serca. Przytuliłem Cię najmocniej jak tylko potrafiłem, a do mych oczu po raz kolejny napłynęły łzy. ' hej głuptasie, chyba nie będziesz mi się tu mazał co?'. Nie odpowiedziałem, byłem zły na siebie, za to wszystko, ale jak mogłem byś spokojny skoro cały mój świat odchodził, a ja nie mogłem nic zrobić? \ mr.filip
|
|
 |
Wciąż pamiętał ciepło Twoich dłoni, które gładziły moje policzki. Pamiętam zapach Twojego szamponu do włosów, który był moim tlenem, kiedy tylko Cię przytulałem. Pamiętam dźwięk Twojego śmiechu, kiedy razem oglądaliśmy komedie. Pamiętam skupienie na Twej twarzy, kiedy przeglądałaś książkę i podekscytowanie malujące się w Twoich oczach, kiedy po raz kolejny czytałaś mi na głos fragment tekstu, który podobał Ci się najbardziej. Pamiętam to, jak udawałaś, że jest Ci zimno tylko po to, żebym dał Ci bluzę i to, jak słodko w niej wyglądałaś. Pamiętam bicie Twojego serca, które było dla mnie wyznacznikiem szczęścia. Dziś pozostała mi tylko pamięć, która po Twym odejściu okazała się niezawodna, może dlatego, że tylko w niej mogę odnaleźć Ciebie. \mr.filip
|
|
|
|