 |
|
Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak cholernie miło się czułam, jaki uśmiech pojawił się na mojej twarzy, jak serce mocno biło, jak oczy się swieciły, kiedy poczułam na twojej szyi zapach perfum, które kupiłam Ci na urodziny 4 miesiące temu. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
Twierdzisz że przesadzam, kiedy po kłótni z nim zwyczajnie muszę troche popłakać. To typowy odruch osoby, która kłóci się z kimś, kogo naprawdę kocha. To sprawia największy ból. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
" Orgazm trwa dłużej niż jego związki. "
|
|
 |
|
Kiedyś – witałeś mnie ciepłym objęciem i czułym pocałunkiem. Nawel lubiłam te codziennie opieprzanie mnie za to że za cienko się ubieram i jestem leniem. Teraz? – Teraz nie ma nic, nie ma objęć, nie ma pocałunków. Są tylko tajemnicze spojrzenia i ciche westchnienia.. Najgorszę jest to że specjalnie w twojej obecności zdjęłam bluze i chodziłam w samej koszulce, chociaż wiało.. Czekałam aż w końcu podejdziesz, dasz mi swoją dużą bluze z Dill’a i powiesz zakładaj to szybko, będziesz chora! Zakładaj bo się obraże.. Brakuje mi tego, cholernie wiesz? | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
Wciąż mi powtarzają „świat nie kończy się na jednym facecie” , „jak nie ten to nastepny” , „kiedyś będziesz się z tego śmiać” . Racja.. kiedyś – jak na razie zalewam się łzami i kompletnie nie daję sobie rady. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
Przepraszam Cie za to że nie potrafisz mi pomóc. Przepraszam za to że odpycham cie jak tylko mogę, nie z własnej chęci, to jest silniejsze ode mnie.. przepraszam za to że moje serce już nie chce znosić tych dalszych kłamstw. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
i być może dostrzegasz w moich oczach bezsilność, a w każdym oddechu widzisz jak wydobywa się okropny ból, kryjący sie gdzieś tam w sercu.Pewnie widzisz jak mi jest ciężko i że nie mam sił.I być może w końcu zaczniesz dostrzegać że to wszystko Twoja wina..[look.at.me.baby]
|
|
 |
|
za miłość, przyjaźń i wspólne awantury.
|
|
 |
|
fuck him. fuck boys. fuck people
|
|
 |
|
każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami, trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość, po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie, by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań, tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia, tych, na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów, niezałatwionych spraw z przeszłości, łapiesz oddech, siadasz, kończysz temat. / endoftime.
|
|
|
|