 |
|
co mi dała ta miłość ? nic, praktycznie nic. bo tylko ja angażowałam się w ten związek. chociaż .. tak , dzięki niej przeżywam teraz traumę, uraz psychiczny. codzienne koszmary, gdy bijesz mnie i ciągniesz za włosy przypominają mi chwile, gdy byliśmy razem - nie, nie ma pięknych chwil są tylko te straszne, jakby wyrwane z jakiegoś horroro. pytasz czy to była miłość ? nie, to była obsesja. bo gdyby można było nazwać to miłością, to uwolniłabym się od tego dużo wczesniej. / veriolla
|
|
 |
|
kiedyś Skarbie zapłacisz za lifting mojej twarzy. taki mały rachunek za wszystkie moje łzy i zmarszczki z nerwów. / veriolla
|
|
 |
|
laptop cicho szumi, w tle słychać kawałek piha. obok stoi zielona herbata - bo ponoć uspokaja. siedzę , drżą mi ręce - świat znów mi z nich wypada. / veriolla
|
|
 |
|
Jeśli cię poproszę, to zostaniesz na dłużej?
|
|
 |
|
spójrz na jej twarz. oczy przepełnione pustką , wypłakane. usta drżące , nie potrafiące już znaleźć słów. na policzkach jakieś zadrapanie - pamiątka po ostatniej kłótni. powiedz mi , czy tak wygląda miłość ? / veriolla
|
|
 |
|
Dość przypadkowe spotkania zabarwione zostały uczuciem przynależności.'
|
|
 |
|
i serce tak strasznie krzyczało , jakby je coś rozdzierało od wewnątrz, a rozum mówił : ' dobrze, Mała - tak trzeba' / veriolla
|
|
 |
|
wyrzuciłam nawet swoją ulubioną kurtkę, tylko dlatego, że pachniała Twoimi perfumami.
|
|
 |
|
za szybko popadam w nałogi. zwłaszcza takie, które wywołują uśmiech na mojej twarzy. wystarczyła jedna dawka, a ja już chcę więcej. ale, nie martw się. podobno, od wszystkiego można przejść na odwyk. od miłości, pewnie też. ; )
|
|
 |
|
- z naszej miłości nic już nie ma. - prócz moich sinych oczu, bladych policzków, codziennych spazmów serca na Twój widok i mokrej poduszki, to masz rację, niic już nie ma.
|
|
 |
|
odeszła z opuszczoną głową, jak maleńkie dziecko skarcone przez rodzica. w oczach łzy wielkości ziarenek grochu zasłaniały jej widoczność. co rusz, wpadała na drzewa wyrastające nagle z podziemi. mimo minusowej temperatury, nie czuła zimna. bo On.. On pokochał kogoś innego.
|
|
 |
|
generalnie, to go nie kocham - mówiła, krzyżując palce.
|
|
|
|