 |
Spodobała mi się Jego zwyczajność wyróżniająca się na tle reszty facetów. Spodobało mi się to, że tak często lubi wracać do mojego życia pomimo kłótni i sprzeczek, które występują pomiędzy nami. Spodobało mi się to, że potrafi codziennie stawiać czoła problemom i walczyć o mnie, o nas choć wie, jak silną i trudna drogę musi pokonać. Spodobało mi się w Nim to, że nie jest zupełnie obojętny na to co się ze mną dzieje. Spodobało mi się w Nim to, że jest obok niezależnie od tego czy chcę, aby był czy też nie. Spodobało mi się w Nim to, że nie odchodzi, kiedy tylko pojawiają się na horyzoncie problemy, ale wręcz przeciwnie - to, że On chce się im przeciwstawić. Spodobał mi się Jego charakter, ta troska, zaangażowanie i opiekuńczość, która ma w sobie. Spodobała mi się świadomość, że On wbrew wszystkiemu, wbrew różnym niedogodnością i przeciwnością losu nadal chce przy mnie być i trwać. I może za to właśnie kiedyś moje serce Go pokochało? Za to bycie sobą?
|
|
 |
Obudziłam się a obok na stoliku był postawiony piękny wazon a w nim sześć czerwonych róż. Za wazonem postawiony kubek z dopiero zaparzoną kawą. Z kuchni dobiegał hałas, który sugerował, że ktoś wyciąga talerze. Z uśmiechem wstałam z łóżka i cicho stanęłam w drzwiach od kuchni, spoglądając na tego wariata. Po mieszkaniu unosił się zapach jajecznicy. Podbiegł do mnie, zaprowadził do stolika i pocałował w czoło. Zaczął opowiadać o pięknym dniu i o tym jak bardzo się nie wyspał. Mówił o tym, że wujek już od rana go zaczepiał i prosił o pomoc przy remoncie i że nie odmówił mu pomocy. Mówił o pracy i o nowych marzeniach. Mówił o sensie egzystowania i o zgubionych dokumentach. A ja? Siedziałam i wpatrywałam się w niego z uśmiechem i podziwem. Jest moim bohaterem i wybawieniem. Jest moim lekarzem, bo nie pozwala by mrok nade mną zwyciężył. Nałożył na talerz śniadanie, ułożone w uśmiechniętą buźkę, pocałował mnie w czubek głowy i dumny ze swojego postępku wyszedł do pracy.
|
|
 |
- Co by się stało, gdybym postanowił nagle odejść? - spytał nawet na mnie nie spoglądając. Jego wzrok utknął w jednym punkcie a głos drżał. Nigdy nie widziałam, żeby był taki niepewny, taki przestraszony usłyszeniem odpowiedzi. - Nic, kompletnie nic.- odparłam i skierowałam wzrok w ten sam punkt, wzruszając przy tym ramionami a w głowie przewinęło się tysiące myśli, które mrok potęgował - Nic. Tylko kawa straciłaby swój smak, cukier stałby się zbyt gorzki do spróbowania. Utraciłabym bezpowrotnie wiarę w ludzi, w miłość, w przyjaźń i w sens życia. Utraciłabym nadzieję na lepsze dni. Tęsknota rozszarpałaby moje serce a rozczarowanie zabiło człowieczeństwo, miażdżąc przy tym duszę. Codziennie myślałabym o tym jaką śmiercią umrzeć i do jakiej doprowadzić. Każdej nocy pisałabym listy, których nigdy bym nie wysłała, aż w końcu byłabym gotowa by dołączyć do ludzi, którzy są tam na górze. - Odparłam kierując wzrok na ciemne niebo. - Nic. Tylko bym umarła.
|
|
 |
Leżąc obok mnie, spogląda na mnie swoim smutnym spojrzeniem. Wyczuwa jak drżę, jak wzrasta temperatura mojego ciała i tracę kontrolę nad swoimi emocjami. Widzi moje huśtawki nastroju i mocno mnie do siebie przytula. Powtarza, że wyjdę z tego, że pomoże mi odstawić wszystko co doprowadza do wyniszczenia mojego organizmu. Pomoże rozstać się z tragiczną przeszłością i namaluje nam coś o wiele piękniejszego. Obiecuje, że zapewni to czego nikt do tej pory nie potrafił. Stabilizacje, bezpieczeństwo i pewny grunt, który nie osunie się spod stóp. Tak wspaniale mówi o miłości, jak nikt innym. W sposób dojrzały, mądry i hipnotyzujący. Opowiada o zauroczeniu i fascynacji. O historii, którą wspólnie napiszemy. Utwierdza mnie w przekonaniu, że w moim życiu nareszcie coś się zmienia na lepsze, choć powoli. Całuje moją dłoń. Jest przeciwieństwem osób z którymi się spotykałam. Jest przeciwieństwem moich ideałów i wyobrażeń, ale chyba to mnie intryguje najbardziej. Podróż w nieznane z tym człowiekiem.
|
|
 |
Czego chcę? Chcę mieć Cię obok siebie. Chcę czuć Twoje usta na moich. Chcę żebyś wodził wargami po moim ciele i wywoływał tym dreszcze. Chcę już zawsze budzić się obok Ciebie i nazywać mieszkanie "naszym". Chcę żebyś witał mnie rano czułym pocałunkiem i zaparzoną kawą. Chcę czuć Twoje ciepło i ramiona które stwarzają bezpieczne schronienie. Chcę się z Tobą wspólnie wychodzić do pracy i za Tobą tęsknić, gdy znikniesz mi z pola widzenia. Chcę pić z Tobą drogie whisky podczas nocnym spacerów i spoglądania w rozgwieżdżone niebo. Chcę pokazać Ci swoje dwa oblicza i ujawnić całą mroczną przeszłość którą w sobie skrywam. Chcę byś rozumiał mnie. Chcę sprzeczać się z Tobą, kto pierwszy zajmuje łazienkę. Chcę pojawiać się w klubach tylko w Twoim towarzystwie. Chcę śpiewać z Tobą w smutne wieczory. Chcę cieszyć się z Twoich sukcesów zawodowych. Chcę wspierać Cię w rozwoju kariery i przy realizacji marzeń. Chcę czuć, że beze mnie Twój świat runie w gruzach. Chcę czuć że mam przy sobie skarb.
|
|
 |
Zakrztusiłam się kłamstwami, które skierował w moją stronę. Wrócił tak, jak nigdy nic by nie miało miejsca. Zaczął oszukiwać, błądzić w kłamstwach, mówić, że mu zależy, ale za chwilę nie zależało mu na niczym. Sądziłam, że pogubię się w Jego słowach i poddam się wszelkim uczuciom i emocjom. Lecz nie tym razem. Nie postąpiłam znów tak, jak kiedyś. Nie przegrałam z własnymi słabościami, z bólem, czy łzami. Dlaczego miałabym to zrobić? Nie widzę żadnego sensownego powodu, żadnego wyjaśnienia, które naprowadziło by mnie na odnalezienie tej odpowiedzi. Postanowiłam więc dać sobie spokój z tą sprawą. Nie chcę się bawić w rozszyfrowywanie zagadek, które mnie nie interesują. Pogodziłam się z przeszłością, wygrałam ze samotnością, więc czemu tym razem nie mogłabym uśmiechnąć się ironicznie i pójść przed siebie?
|
|
 |
Zauważyłeś? Zmieniłam się. Zmienił się mój charakter, moje podejście do ludzi, zmieniły się moje uczucia i to, jak zachowuję się podczas wewnętrznego zagubienia. Bo nie jestem tym kim byłam. Nie zauważysz już u mnie więcej łez, które będą zdobić swoim błyskiem moje policzki. Nie zobaczysz już na mnie bólu, który nosiłam przez całe życie. Nie zauważysz nic, ponieważ nie jestem tym kim byłam. Nie maluje emocji w odbiciu tęczówek, nie pokazuję tego co znajduje się w moim sercu. Nie przyznaję się do błędów, które popełniam i nie uczestniczę dalej w chorych akcjach, które nie dawały mi niegdyś spokoju. Widzisz? Nie jestem tą zagubioną dziewczynką, która musi nadal chodzić za rączkę z kimś odważnym i cierpliwym, kto będzie ją prowadzić przez strome zakręty. Nie jestem tą dawną dziewczynką, wydoroślałam.
|
|
 |
Pytają co nas łączy. Pytają co może łączyć dwoje ludzi między którymi różnica wieku wynosi osiem lat. Odpowiadamy, że łączy nas kilka nieprzespanych nocy. Kilka czułych gestów i dotyków, które grały na zmysłach.Kilka nieśmiałych złączeń warg i lampek wina. Łączy nas samotność i chęć bycia blisko. Łączy nas praca, nauka, pasja i pożądanie. Łączą nas przypadkowe zetknięcia spojrzeń i omijanie zamieszczonych w firmie kamer. Łączy nas nieprzyzwoitość, zaufanie i bezpośredniość. Łączy nas brutalność i namiętność przemieszana z delikatnością. Łączy nas fascynacja sobą nawzajem, chęć odkrywania każdego skrawka naszych dusz, ciał, serc. Łączą nas wspólne nocne spacery i wspólnie wylewane łzy. Łączą nas demony, które posiadamy pod skórą. Łączą nas problemy i błędy, które wciąż narastają. Łączy nas coś czego nie rozumiemy. Łączy nas wszystko a zarazem nic.
|
|
 |
Nie jestem doskonała, ale kto jest? Kto jest idealny do tego stopnia, że nie posiada w sobie ani grama mrocznej duszy lub ani jednej wady? Praktycznie składam się z samych wad, ale on to widzi. Jest świadom tego jak ciężkie jest żyć przy moim boku, jak ciężko jest okiełznać mój skomplikowany charakter i jak ciężko zdobywa się moje zaufanie. Doskonale wie, że jestem nieuchwytna i często znikam bez ostrzeżenia, a po długiej nieobecności ponownie wchodzę w cudze życie z butami. Taka jestem. Lubię czuć się wolna, lubię wiedzieć, że jestem zdana na siebie, ale dzięki niemu zrozumiałam, że takie życie nie jest nic warte. Pokazał, że oddanie komuś serca pod opiekę, jest czymś wspaniałym i nadaje barw. Oddałam mu ten martwy organ, prosząc by przywrócił go do życia, by nigdy go nie zdeptał, bo i tak jest w kilku kawałkach i dziurach. Nie jest łatwo, jest tak cholernie ciężko, że płaczemy z bezsilności i ranimy swoje kostki, ale posiadamy coś czego nikt nam nie odbierze. Wolę walki.
|
|
 |
Wiem jak to jest, stracić wiarę w ludzi, w uczucia, w przyjaźń, w miłość. Wiem jak to jest być pozbawioną sensu egzystencji. Wiem jak to jest, gdy każdego dnia toczy się walkę o swoją duszę a ostatecznie pod skórę wpełzają nam tłuste larwy, przekształcające się w demony wyżerające nas od środka i pozbawiające człowieczeństwa. Wiem jak to jest utracić wiarę w lepsze dni. Wiem jak to jest, gdy nieustannie się za kimś tęskni a bliscy odchodzą znacznie szybciej niż się pojawili. Wiem, jak to jest, gdy kawa traci smak, a cukier staje się zbyt gorzki. Wiem jak to jest krztusić się łzami. Wiem jak to jest, gdy nocą spogląda się w niebo i mimo braku wiary w Stwórcę, błaga się o śmierć. Wiem jak to jest, gdy ktoś umiera na rękach. Wiem jak to jest, gdy strach paraliżuje do tego stopnia, że nie można ruszyć nawet palcem. Wiem jak to jest przesadzać z kawą, alkoholem, papierosami lub innymi używkami. Wiem jak to jest, gdy na niczym nie zależy. Wiem, więc nie pierdol, że tylko Ty się tak czujesz.
|
|
 |
Codziennie pozwalasz mi za sobą tęsknić, choć wiesz, że nie zniosę już dłużej tego. Powracasz wieczorami, szczególnie teraz kiedy jestem sama i uderzasz w moją zranioną duszę. Wiesz, że Twój cios mocno mnie rani, wiesz, że poprzez to muszę płacić coraz wyższą cenę za ten ból, ale czy chociaż raz zastanowiłeś się, jak bardzo to boli, kiedy nie odchodzisz? Nie rozumiesz tego, że ja nie mogę, że nie jestem w stanie okazać tego co czuję. Stałam się obojętna na wszystko - głównie na ludzi i życie. Jednakże Ty wciąż tkwisz we mnie, w mojej podświadomości. Plątasz się pomiędzy moimi kawałkami rozbitego serca. Błagam Cię, odejdź w końcu. Odejdź i pozwól mi zapomnieć. Nie chcę toczyć codziennie walki wbrew sobie. Odejdź i daj mi spokój. Nie chcę żyć, czując, że nadal jesteś obok, to mnie zabije.
|
|
|
|