Leżąc obok mnie, spogląda na mnie swoim smutnym spojrzeniem. Wyczuwa jak drżę, jak wzrasta temperatura mojego ciała i tracę kontrolę nad swoimi emocjami. Widzi moje huśtawki nastroju i mocno mnie do siebie przytula. Powtarza, że wyjdę z tego, że pomoże mi odstawić wszystko co doprowadza do wyniszczenia mojego organizmu. Pomoże rozstać się z tragiczną przeszłością i namaluje nam coś o wiele piękniejszego. Obiecuje, że zapewni to czego nikt do tej pory nie potrafił. Stabilizacje, bezpieczeństwo i pewny grunt, który nie osunie się spod stóp. Tak wspaniale mówi o miłości, jak nikt innym. W sposób dojrzały, mądry i hipnotyzujący. Opowiada o zauroczeniu i fascynacji. O historii, którą wspólnie napiszemy. Utwierdza mnie w przekonaniu, że w moim życiu nareszcie coś się zmienia na lepsze, choć powoli. Całuje moją dłoń. Jest przeciwieństwem osób z którymi się spotykałam. Jest przeciwieństwem moich ideałów i wyobrażeń, ale chyba to mnie intryguje najbardziej. Podróż w nieznane z tym człowiekiem.
|