 |
Jestem chodzącym sarkazmem , szarpiącą nerwy ironią , niewybrednym epitetem , zadufaną egoistką . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Uwielbiam patrzeć jak jeździsz po mnie wzrokiem kurwo .
|
|
 |
Wystarczyło , że znowu spędziłam z nim trochę czasu , a dawne zauroczenie powróciło . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Wystarczyło , że znowu spędziłam z nim trochę czasu , a dawne zauroczenie powróciło . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Nic konkretnego, poza tym, że jestem a to wszystko dlatego, bo mi się kurwa nic nie chce.
|
|
 |
Wyobraź sobie, że jeszcze będziesz żałował i zazdrościł temu gościowi obok niej.
|
|
 |
Nie wiem dlaczego ale kręcą mnie tacy kolesie, przed którymi ostrzegała mnie mama.
|
|
 |
a zawsze gdy może ciut za bardzo wyluzuję, ludzie pytają mi się czy coś brałam.
|
|
 |
wraca lato , wraca magia tanich browarków . | stryczu
|
|
 |
pokochaj ten ostatni raz, a obiecuję - nie schrzanię.
|
|
 |
wkurwiona otrzymaną wiadomością poszłam na boisko. wiedziałam doskonale, że ta suka tam będzie. było tam też sporo osób z mojej ekipy. przywitałam się, powiedziałam do kumpla 'potrzymaj mi piwo' po czym pewnym krokiem ruszyłam w Jej stronę. usłyszałam tylko za plecami: ' no, jak Żaki mówi potrzymaj mi piwo,to będzie źle'. szłam w stronę ławki na której siedziało to szmacisko, patrząc się na Nią jak na obiekt,który przeznaczony był do zlikwidowania. wstawiły się za Nią oczywiście koleżaneczki - ja jednak miałam to gdzieś. byłam tak wkurwiona, że powiedziałam tylko 'zajebię Cię szmato', po czym złapałam Ją za włosy i przypierdoliłam Jej głową o oparcie ławki. leeko skołowana próbowała sie do mnie rzucić-dostała jednak blachę,i zamilkła.'i zbliż się do Niego,to kurwa ślepi nie będziesz miała', dodałam po czym wróciłam po swoje i piwo i udałam się do domu.widziałam tylko dumę wypisaną na twarzy brata,który od razu poszedł za mną gratulując i podsumowując:'to u Nas rodzinne'. || kissmyshoes
|
|
 |
wkurwiałam się na kumpla,który zabrał mi długopis. w końcu krzyknęłam na pół klasy 'oddaj to gnoju'. nauczycielka odwróciła się od tablicy mówiąc: ' Żaklina, trochę kultury'. kumpel zaczął sie ze mnie śmiać. ja jednak nie dałam za wygraną, i podeszłam do Niego wyrywając mu z łapy długopis, a On prawie spadł z krzesła. ' Żaklina, do cholery! w takim razie robisz za Niego zadanie domowe!'. zaśmiałam się szyderczo mówiąc: ' ja ? ja swojego nigdy nie robię a niby mam zrobić Jego?'. nauczycielka spojrzała na mnie:' jak to nie robisz?'. uśmiechnęłam się i dodałam: ' a czy ktokolwiek robi? nie. tylko Pani jest tak nieogarnięta, że nawet tego nie widzi', po czym spakowałam się i wyszłam z klasy z tekstem: ' tak, idę do pedagog opowiedzieć o swoim postępowaniu', bo wiedziałam , że i tak mnie do Niej wyśle. || kissmyshoes
|
|
|
|