 |
|
Wyczuwa mój strach, moje naderwane zaufanie względem całego świata, wyczuwa drżenie wypływające z mojego serca i rozchodzące się po ciele. Mimo to przyglądając mi się uważnie, prosi bym spojrzała - na Niego, wprost w Jego oczy. Chce przełamać tą barierę. Nasze spojrzenia łączą się, a w ramach podziękowania przytula mnie do siebie. Najdelikatniej jak potrafi, obejmując mnie ramionami z precyzyjną uwagą. "Jestem przy Tobie" mamrocze "jestem Twoim przyjacielem". Jest. Przyjacielem. I obydwoje wiemy, że będzie nim w dalszym ciągu, a zarazem nie przekreśla to czegoś innego, czegoś więcej.
|
|
 |
|
"Bo gdy kogoś tracisz, żadna świeca czy modlitwa nie wynagrodzi faktu, że została ci w życiu tylko pustka, w miejscu, gdzie była kiedyś osoba, na której Ci zależało. I głaz. Z datą urodzenia, która na pewno jest błędna..."
|
|
 |
|
"Wiesz jak to jest.. Najpierw ratujesz komuś życie, a potem czujesz się za Niego odpowiedzialny.."
|
|
 |
|
Łapacz snów powinien wziąć nie moje koszmary, a te najpiękniejsze wizje z nim. To one bolą najbardziej./esperer
|
|
 |
|
Drgnęłam, kiedy dotknął mojego podbródka i zaczął unosić go ku górze. - Kolegę? Trójkąt? Kurwa, trzeba być frajerem, żeby składać takie propozycje, a Ciebie, mimo tego jak silna jesteś, to zabolało. Nie mylę się? - zapytał, patrząc mi w oczy, na co kiwnęłam głową. - Jestem silna, ale mam uczucia, tego nie zmienię - przytaknął, po czym dorzucił: - Wiesz doskonale, że mi się podobasz, ale nie chcę przyspieszać. Nie chcę zrobić nic pochopnego, choć jestem pewien, że tego chcę. Ja tego chcę, chcę Ciebie, jak i Ty chcesz mnie. Teraz jednakże skoncentruję się na Twojej duszy, masz najpiękniejsze wnętrze jakie znam - dokończył, głaszcząc mnie po policzku. On, priorytetowy psycholog mojego detoksu.
|
|
 |
|
I nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, lecz ta pierwsza kąpiel, poczucie tej wody sprawiało, że chciałam więcej za wszelką cenę
|
|
 |
|
Ideały nie istnieją, więc co Ty tu robisz? ♡
|
|
 |
|
I powiedz mi co teraz o mnie myślisz hm? Tęsknisz czasem? Wspominasz? Czy po prostu kończąc znajomość równocześnie wyrzuciłeś mnie z serca?
|
|
 |
|
Jadę dalej, się nie złamię,chamie wcale się nie boję
Bo mam swoje zdanie i grubo wyjebane na twoje
|
|
 |
|
rap, browar, wóda, skręty - chodzę uśmiechnięty
|
|
 |
|
Kieliszki w górę nie piję za błędy
gdybym to robił, nie wypuszczałbym kieliszka z ręki.
|
|
|
|