 |
|
zróbmy cokolwiek tylko we dwoje ,
bo marzą mi się Twoje dłonie na sobie .
|
|
 |
|
Bezbolesne rozstania - znasz je dobrze stąd
,że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk
|
|
 |
|
No apologies
He'll never see you cry
|
|
 |
|
I say I’m done but then you pull me back
|
|
 |
|
Nie daj żyć emocjom, bo ludzie widzą ból,
Zamiast pomocnej dłoni tylko dobiją znów.
|
|
 |
|
Po marzeniach został smutek, jedyny skutek tych marzeń
|
|
 |
|
Dla mnie ważne jest to ciepło, musisz być jak termos
|
|
 |
|
Bez uczuć się umiera, nawet utrzymując tętno.
|
|
 |
|
mam dosyć , ciągłego bólu , lęku , nie chodzi tu o psychikę o której każdy tu piszę , to ból fizyczny który potrafi być uciążliwy niczym największa tęsknota , ból który co noc doprowadza do płaczu , może umieram , może to ten upragniony koniec , za chęć odebrania sobie życia teraz odpłacasz mi bólem ? /s
|
|
 |
|
Pierdol to, po prostu. Nie potrzebujesz ani jego, ani żadnej innej osoby, która Cię nie docenia. Jesteś najlepsza, najmądrzejsza, najbardziej seksowna, a każdego kto myśli inaczej, też pierdol. Możesz osiągnąć wszystko, bo wszystko co ważne, masz w sobie. Niech idzie do tamtej tandety, niech budują kiepskie związki, ale uwierz, że kiedyś przed snem, zajebiście zatęskni. Wiesz czemu? Bo byłaś inna niż wszystkie, po prostu. Dawałaś mu to, czego ona nie da mu nawet w połowie, w końcu jesteś najlepsza. Nieważne czy jest teraz z nią, nieważne co robi i gdzie, nieważne. On stracił, bo odpuścił sobie kogoś wartościowego. Ty straciłaś tylko dupka, który myśli fiutem, a nie sercem. Pozdrów go kiedyś na ulicy i szczerze współczuj tej marnej imitacji dziewczyny u jego boku. Niech chuja zżera od środka, że oto sam zrezygnował z najlepszej opcji./esperer
|
|
 |
|
Wszystko co we mnie znali, dawno już znikło./esperer
|
|
 |
|
Uścisnęliśmy sobie dłonie, przytuliliśmy na pożegnanie i odwróciliśmy na pięcie, każde w swoją stronę. Dwa różne pociągi, przeciwległe krańce świata. Musieliśmy przejechać połowę trasy, aby uświadomić sobie, że oto zamieniliśmy się sercami i ciężko oddychać bez tego mojego. Zaczęłam się dusić, łzy leciały ciurkiem i miałam wrażenie, że pruję się jak stara zabawka, bo oto ktoś ciągnie za moje żyły, które nie chcą krwi nie przesiąkniętej Tobą. Wiesz co było najgorsze? Nie zatrzymam pociągu, za późno. Jasne, mogę wrócić, ale za jakiś czas. Ciągle odkładamy tą miłość na potem./esperer
|
|
|
|