|
i niech mnie powieszą na szubienicy za to, że dopuściłam do tego, aby moje uczucia tak się zagalopowały. do tego stopnia, że gdy obiecuję sobie być obojętna, wszystko leży w gruzach jak Cię ujrzę. nie potrafię się do Ciebie nie uśmiechnąć. nie potrafię mijając Cię nie pomachać. nie potrafię się opanować oglądając Twoje zdjęcia. tak, uwierz. taką wielką władzą dysponujesz nade mną.
|
|
|
|
czy Ty myślisz, że nie próbowałam nauczyć się żyć bez Ciebie? czy sądzisz, że lubię przegryzać wargi do krwi, nie spać nocami, martwiąc się o Ciebie, zadręczać się tym, że teraz, w tej chwili być może jakaś inna dziewczyna Cię dotyka? otóż nie. ja naprawdę wiele razy obiecywałam sobie, że to koniec. ale nigdy nie udawało mi się. choćbym nie wiem jak tego chciała. bo to za bardzo skomplikowane, moja miłość do Ciebie.
|
|
|
przepraszam za moje wybuchy. przepraszam za moje zawieszenia. za mój smutek trwający prawie ciągle. za to, że snuję się wszędzie jak swój cień. przepraszam za to, że nie umiem już się uśmiechać. że na Twój widok mam się ochotę na Ciebie rzucić jak mała dziewczynka i jak w tych wszystkich romansidłach powiedzieć Ci, że nie potrafię bez Ciebie żyć. zacząć całować jak opętana. przepraszam, że już nie daję rady. za moje poszarpane do cieniutkich nitek nerwy. za te łzy.
|
|
|
weź się skocz do woźnej na parter, bo biedna nie ma czym wytrzeć podłogi.
|
|
|
bo tylko Ty potrafisz idąc swoim niepowtarzalnym zdenerwowanym krokiem, odwrócić się w kierunku bzyczącej Ci nad uchem muchy i powiedzieć do niej " spierdalaj! " tak pięknie.
|
|
|
"-on jest beznadziejny! Boże! jaki on jest beznadziejny! - kochanie, ale kto? - no On! zachowuje się do nas jakbyśmy były gorsze. do tej suki jest taki miły kurwa. liże jej dupe, a do Ciebie? wie, że jej nie podskoczy, bo za wysoka liga. my jesteśmy z tej gorszej półki. - spokojnie kochanie. - nie! on jest beznadziejny, bo patrzy się na Ciebie jak jakiś nienormalny i nic z tym nie robi. on jest beznadziejny!" | kocham Cię M.
|
|
|
|
miejmy odwagę próbować. może to akurat miłość.
|
|
|
nie pomyślałeś może, że ja już nie mam siły być obojętna?
|
|
|
choćby w mojej głowie było milion myśli i tak przyćmisz każdą z nich.
|
|
|
nie wiem jak Wy babeczki, ale ja to się dziś z domu nie ruszam. ( 5 lipca)
|
|
|
" wiesz co? chciałabym, żebyśmy w końcu były szczęśliwe. "
|
|
|
cholera! choćbym chciała, nic nie wyczytam z jego oczu. one kipią tajemniczością. błyszczą tak, że nawet nie widać koloru. ale ja widzę. ta ciemna zieleń sprawia, że miękną mi kolana. zapominam najprostszych słów. ale to nie tylko oczy. cały Ty. tajemniczy i nieprzewidywalny. nie do odczytania.
|
|
|
|