 |
mówią, że jestem niedojrzała.
żebym głośno nie słuchała
muzyki,
bo na starość będę głucha.
żebym nie siedziała na ziemi,
bo w przyszłości będę chorować.
mówią, żeby się ciepło ubierać,
bo jak będę starsza to będę mieć
problemy ze zdrowiem.
mówią, że nie powinnam
wieczorami wychodzić z domu,
bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem.
i w pochmurny dzień, mówią, że
powinnam zostać w domu,
bo zmoknę i będę chora,
bo nie warto w taką pogodę iść
na rower, na spacer, na boisko.
ale ja się pytam, po jaką cholerę
mam się tym martwić?
jaką mam gwarancje,
że w ogóle dożyje tych dni, o
których tak mówią?
zresztą, po co na starość będzie
mi dobry słuch,
wspaniałe zdrowie, co ja w tedy
będę mogła zrobić.
czy nie lepiej mieć chociaż co
wspominać?
wolę czerpać garściami póki
jeszcze mogę.
przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jutro.
|
|
 |
bo przyjaźń jest jak powietrze. nie zniknie bez powodu,
a dla mnie jest wszystkim.
nie przekreślę przyjaciela z
powodu paru sprzeczek,
bo przyjaciel to ktoś komu ufam.
i mogę ufać.
|
|
 |
rozkochał w sobie małolatę.
|
|
 |
Nasz związek przetrwa.
a wiesz, skąd to wiem?
ponieważ wciąż pierwszą rzeczą,
którą chcę zrobić każdego ranka,
to zobaczyć Twoją twarz.
|
|
 |
lecz nikt nie może tracić z oczu
tego, czego pragnie.
nawet kiedy przychodzą chwile,
gdy zdaje się, że świat i inni są
silniejsi.
sekret tkwi w tym, by się nie
poddać.
|
|
 |
i myślę ile jeszcze mam kredytu w twoim sercu połamany ludzik bez Ciebie wszystko nie ma sensu /grammatik
|
|
 |
nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|
|
 |
Mógłbym napisać milion wersów o tym jak cierpię. Kląć jeszcze głośniej i jeszcze częściej albo odejść nie mówiąc nic więcej. /małpa
|
|
 |
jestem Twoją największą fanką i
nigdy w Ciebie nie zwątpię. ♥
|
|
 |
kiedy ktoś staje się całym Twoim
światem, zostaje nim na zawsze.
|
|
|
|