 |
|
Podejdź, przytul się, jeszcze przyjdzie czas na rozpacz.!
To Twoje łzy znów popatrz drżą w moich oczach
zgubiłaś się wiem ale już dłużnej nie odpychaj
już dobrze, spokojnie, nie płacz, wolniej oddychaj.
|
|
 |
|
Nie rozumiem, wytłumacz czemu jesteś tak chłodna.
Jak mam z Tobą rozmawiać jak odbić się od dna
no powiedz coś, chwyć tą złość rzuć nią we mnie
znów milczysz już przestań nie można tak codziennie.
|
|
 |
|
RAP moją religią na jej tle wojny nie będzie .
|
|
 |
|
i codziennie rano, podajesz mi na jednorazowym talerzyku nieświeżą miłość.
|
|
 |
|
czekolady, dajcie mi czekolady. orzechowej najlepiej .
|
|
 |
|
po ilu godzinnych rozmowach na gg i wypisanych smsach będziesz mówić, że to miłość ?
|
|
 |
|
dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły.
|
|
 |
|
nie odzywam się bo chcę, żebyś za mną tęsknił głuptasie. żebyś pożądał zapachu moich włosów, który tak uwielbiasz. żebyś czuł pulsujące w Twoich skroniach zniesmaczenie przez to, że przez tak długi okres czasu nie widziałeś mojego spojrzenia. pragnę, abyś z tęsknoty wyprasował każdą ze swoich koszul jakie posiadasz, doskonale wiedząc jak nienawidzisz prasowania. wtedy będę miała pewność, że tęsknisz. tęsknota zmusza nas do robienia dosłownie wszystkiego, byleby nie myśleć. nawet jeśli miałoby to być liczenie uderzeń wskazówki zegara w przeciągu minuty czy skrupulatne obserwowanie stygnącego kakao.
|
|
 |
|
wiedziałam, że totalnie mi odbiło, kiedy najpierw przystawiłam dyktafon do Twojej klatki piersiowej, a później nagrany dźwięk ustawiłam na dzwonek telefonu.
|
|
 |
|
Uczucie odgrzewane z mikrofalówki, nigdy nie smakuję tak samo jak za pierwszym razem.
|
|
|
|