 |
|
wszedł do znajomego pokoju, przywitały go czerwono-fioletowe ściany, które pokrywały setki zdjęć. głos Pezeta roznosił się po pomieszczeniu. zobaczył najukochańszą dziewczynę na podłodze, nie ruszała się. myślał, że żartuje sobie z niego, ale nie mógł jej dobudzić. spóźnił się. kilka pustych fiolek po tabletkach wypadło spod łóżka. 'zrobiła jak obiecała' - wyszeptał. poszedł do kuchni po srebrny nóż, chwilę później umierał dzięki ciosowi jaki sobie zadał.
|
|
 |
|
popełniam wiele błędów. trzaskam drzwiami, mdleję, płaczę, samookaleczam się. jestem słabsza niż wydaje się innym. ta wesoła dziewczyna, to tylko maska. w środku kryję wiele trosk życia codziennego, cholernych niedopowiedzeń. nerwowo przygryzam wargi muśnięte czerwoną pomadką, popijam herbatę malinową rozkminiając o przyszłości, która zapowiada się tak okropnie. czasami chciałabym umrzeć, wiesz.
|
|
 |
|
jedna wiadomość, kilka słów, które nieomal doprowadziły mnie do śmierci. bolało, wręcz napierdalało. najbliższa osoba, w dniu, kiedy obchodziliśmy cztery miesiące, nie chce mieć ze mną nic wspólnego. wydawało mi się to nierealne. płakałam. w końcu spotkaliśmy się. próbował mnie olać. nie potrafił. miłość była silniejsza, to wszystko.
|
|
 |
|
nigdy nie powiem, że byłeś moim błędem.
|
|
 |
|
zapal trawkę, zrób ze swojego życia istną Jamajkę .
|
|
 |
|
Nie byli razem, choć miłość czuć było od nich na kilometr.
|
|
 |
|
Jak chciałaś kurwa zabłysnąć, to było się brokatem posypać .
|
|
 |
|
terapia " mam Cię w dupie " - zakończona sukcesem.
|
|
 |
|
tak, tak kolego. przy Tobie wariuję ze szczęścia.
|
|
 |
|
bezlitosny dupek z przerośniętym ego , ślepo zapatrzony w swoje ideały.
|
|
 |
|
lubię często, lubię głośnio, lubię z Tobą.
|
|
 |
|
Jeśli obrobili Ci dupę za plecami, to pomyśl jaki musisz wzbudzać w nich strach że nie powiedzieli Ci tego prosto w twarz .
|
|
|
|