 |
|
jeden litr wódki za jeden litr krwi.
|
|
 |
|
nigdy nie będę modelką, po prostu nie jestem bardzo wysoka, czy szczupła. przynajmniej mam cycki i tyłek. nie odmówię sobie nutelli, czy coca coli. przeklinam, palę fajki - nałogowo. lubię też zielone, wręcz kocham, uspokaja mnie. nie potrafię chodzić na obcasach. nienawidzę spódniczek, sukienek i ogólnie kobiecych ciuchów. na ogarnięcie rano wystarcza mi piętnaście minut, z wybraniem ubrań. nie uczę się dobrze. wolę męskie towarzystwo. obgryzam paznokcie. trochę za dużo marzę. ale przynajmniej mam mózg, nie jestem plastikiem, ani dwulicową szmatą jak Ty, Kochanie.
|
|
 |
|
zapierdalam po nierównych chodnikach. towarzyszy mi muzyka, rozkręcona na ful w słuchawkach. dokładnie jeden mistrz, Grubson. wożę się, nie zwracając uwagi na to gdzie jestem. koszulka 3ody kru pokazuje co mi w sercu gra. odpalam czerwonego Marlboro nie przejmując się pierdoloną psiarnią. mam wyjebane na nich, na facetów, na wszystko. tylko mała cząstka, mojego zamarzniętej pikawy płacze i szepcze, że potrzebuje Twojej obecności.
|
|
 |
|
przez te wszystkie miesiące nauczył mnie czekać na spotkanie, tęskniąc niemiłosiernie. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie martwić się o kogoś, drżąc z nerwów, z kubkiem gorącej czekolady w ręku. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie wybaczania nawet najgorszych schematów. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie życia bez agresji i złości. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie delikatności, tej przesadnej, czasami doprowadzającej do szału. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie kochać, bezgranicznie, do końca chorej egzystencji.
|
|
 |
|
bo jakby nie było to ten rap kochamy. < 3
|
|
 |
|
'siadaj ze mną zabiorę Cię tam gdzie kończy się rap i kończy się świat.
|
|
 |
|
czuję, że będę w jeszcze większej rozsypce, że się znów rozpadnę i nie będę w stanie się na nowo posklejać.
|
|
 |
|
z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu,
że nie mam uczuć, potrafię tylko ranić.
|
|
 |
|
pozwól mi naprawić to co we mnie zepsutę, a będę twoja kiedy pokonam smutek.
|
|
 |
|
tyle emocji, weź mnie w tym umocnij.
|
|
 |
|
jest tak i to se wbij do bani, jeśli nie chcesz cierpieć to też przestań ranić.
|
|
|
|