 |
Jesteśmy tym, kogo udajemy, i dlatego
musimy bardzo uważać, kogo udajemy.
|
|
 |
znów dał mi posmakować niespełnionych obietnic. znowu odszedł. bez żadnych wyjaśnień. tak po prostu. zostawił mnie samą ze wszystkimi wspomnieniami. a podobno tak mu zależało . wszystko runęło w jednej sekundzie . padło kilka niepotrzebnych słów, które zabolały.. kurewsko zabolały . próbuję to wszystko jakoś ogarnąć, zrozumieć, poukładać .
|
|
 |
zamiast schudnąć, tyję. zamiast zapomnieć, wspominam. zamiast wziąć się w garść, rozklejam się jeszcze bardziej. zamiast odejść, wracam.zamiast kochać, nienawidzę. zamiast nienawidzić, kocham. zamiast śmiać się, płaczę. zamiast żyć, umieram .
|
|
 |
a moja miłość pachnie fajkami i alkoholem. moja miłość jest niegrzeczna.
|
|
 |
jebać bzdury, tłumaczyć się przed nikim nie muszę. idę
przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze.
|
|
 |
Każdy z Was zapewne, wypadał na zakręcie,
gdy dupy pierdolnięte, rzucały swe zaklęcie.
|
|
 |
kryje ten słodki uśmiech za dymem z malboro
|
|
 |
Podkarpacie pozdrawia : D
|
|
 |
zrań mnie prawdą ale nigdy nie pocieszaj kłamstwem .
|
|
 |
co wieczór wyobrażam sobie nas.. razem, przytulonych, ręce splecione, siedzimy na ławce i wspólnie spoglądamy w niebo, widzimy tam setki niebieskich oczu, które spoglądają na nas i cieszą się naszym szczęściem . kiedyś tak właśnie było.. pamiętasz ? no właśnie.. kiedyś.. teraz nie ma już nas.. nie ma już nic . wszystko runęło.. kawałek po kawałku . przestaliśmy do siebie mówić , dzwonić, pisać.. i tak się skończyliśmy..odeszliśmy.. bez żadnych wyjaśnień . każdy poszedł w swoją stronę, zaczął żyć swoim życiem .
|
|
 |
dopiero wieczorami odklejam sztuczny uśmiech , patrzę w lustro i momentalnie zalewa mnie lawina wspomnień .
|
|
 |
przyjaciele , to właśnie oni utrzymują mnie przy życiu , uświadamiając mi jak ważny jest każdy dzień , bo on już się nie powtórzy.. nigdy .
|
|
|
|